Ubisoft ma za sobą bardzo dobry rok fiskalny, ale w ostatnich latach stracił sporo pracowników i skasował The Division: Heartland. Firma ma też nadzieję odzyskać pozycję lidera na rynku gier z otwartym światem.
Ubisoft ma za sobą rekordowy rok fiskalny – tyle że kosztem sporych zwolnień w ostatnich dwóch latach. Od 2022 roku liczba pracowników francuskiego wydawcy zmniejszyła się bowiem o 1,7 tysiąca osób, co zapewne jest jednym z powodów, dla których spółka obcięła koszty operacyjne o 150 milionów euro (z roku na rok).
To wciąż mniej niż Microsoft zwolnił w samym tylko styczniu tego roku (nie mówiąc o zamkniętych studiach w tym miesiącu), ale w dalszym ciągu sporo. Zwłaszcza że nie jest to liczba osób, które opuściły w tym czasie firmę – w końcu Ubisoft mógł zatrudnić nowe osoby. Do tego wydawca planuje, że do 2026 roku zmniejszy koszty operacyjne o 200 milionów euro, co może oznaczać kolejne zwolnienia i odejścia.
Ponadto Ubisoft anulował kolejną grę. Po trzech latach Tom Clancy’s The Division Heartland podążyło za Project Q i ostatecznie nie ujrzy światła dziennego.
Wydawca chce bowiem „usprawnić swoje działania i dostosować się do zmieniających się trendów rynkowych”. Najwyraźniej uwzględnia to zaprzestanie rozwoju Heartland i przekierowanie „zasobów” do bardziej obiecujących projektów, takich jak nadchodzące XDefiant oraz seria Rainbow Six.
Zysk operacyjny Ubisoftu za miniony rok fiskalny (zakończony 31 marca) wyniósł 313 milionów euro. To najlepszy wynik spółki w historii, co jest o tyle imponujące, że minione 12 miesięcy raczej trudno uznać za udane dla wydawcy pod względem premier. Ani Assassin’s Creed: Mirage, ani Skull and Bones nie zapisały się złotymi zgłoskami w historii gier wideo. Lepiej wypadł Avatar: Frontiers of Pandora, choć i tu można mieć wątpliwości, czy sprzedaż gry wypadła zgodnie z oczekiwaniami wydawcy (raport nie wspomina nic na ten temat).
Zresztą Ubisoft przyznaje, że dobre wyniki finansowe to głównie zasługa serii Tom Clancy's Rainbow Six i Assassin's Creed. To dzięki nim firma odnotowała 33,5-procentowy wzrost przychodów netto – do 2,3 miliarda euro – oraz zwiększyła liczbę aktywnych użytkowników o 4% (do 138 milionów unikalnych kont).
Co więcej, Ubisoft chce „odzyskać pozycję lidera na rynku gier z otwartym światem”. Prezes Yves Guillemot stwierdził wręcz, że spółka już jest na drodze do tego celu i zamierza przyciągnąć nowych graczy, nie tylko dzięki swoim flagowym markom oraz nadchodzącemu Star Wars: Outlaws, ale też tytułom wieloosobowym oraz mobilnym.
Skądinąd wiemy, że Francuzi chcą też nieco odświeżyć, co tu kryć, skostniałą formułę swoich gier. Tak choćby zaprezentowane wczoraj AC: Shadows nie będzie już zalewać mapy ogromną liczbą znaczników, a zabawę urozmaicą m.in. systemy pór roku oraz pogody.
Nikogo chyba też nie zaskoczy, że Ubisoft wierzy w przyszłość wykorzystania AI przy tworzeniu gier. W marcu wydawca zaprezentował tzw. NeoNPC z „duszą” (choć gracze mieli na ten temat nieco inne zdanie).
W rozmowie z inwestorami Guillemot potwierdził, że w ramach spółki działają dwie grupy pracujące nad sztuczną inteligencją. Pierwsza zajmuje się „różnymi zadaniami” (marketingiem, kwestiami prawnymi, automatyzacją i poprawą wydajności), a druga bada, jak można wykorzystać AI do „poprawienia gier, by były bardziej żywe”.
… [druga grupa pracuje nad tym – przyp. red] w jaki sposób możemy poprawić jakość naszych gier, czyniąc je bardziej żywymi. Na ostatniej konferencji zaprezentowaliśmy nową postać niezależną. Została ona dobrze przyjęta i pokazała, co będziemy w stanie zrobić w naszych grach, aby uczynić je bardziej żywymi i bogatszymi. Mam więc spore oczekiwania co do sztucznej inteligencji w naszych grach, aby uczynić je bardziej interesującymi i aby ludzie naprawdę otrzymywali spersonalizowane wrażenia.
Zapewne nie zobaczymy efektów tych prac w najbliższych produkcjach Ubisoftu. Star Wars: Outlaws zadebiutuje 30 sierpnia, a AC: Shadows ukaże się 15 listopada.
Więcej:Jak wstrzymać konsumpcję towaru w Anno 117? Problem z garum dla cesarza
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).