Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 lutego 2010, 17:07

autor: Filip Grabski

Ponad milion sztuk Bayonetty w rękach graczy

Najbardziej kolorowy, efektowny i dynamiczny slasher ostatnich kilku miesięcy – gra Bayonetta, może pochwalić się całkiem niezłym wynikiem w kwestii ilości sprzedanych sztuk. Milion pudełek zawsze robi wrażenie.

Najbardziej kolorowy, efektowny i dynamiczny slasher ostatnich kilku miesięcy – gra Bayonetta, może pochwalić się całkiem niezłym wynikiem w kwestii ilości sprzedanych sztuk. Milion pudełek zawsze robi wrażenie.

Informację o sukcesie swej długonogiej wiedźmy przekazała SEGA. Bayonetta z wynikiem 1,1 miliona sprzedanych kopii poszybowała na drugie miejsce wśród najpopularniejszych gier firmy, które pojawiły się w sklepach między kwietniem a grudniem 2009 (pierwsze należy do Mario & Sonic at the Olympic Winter Games, które przekroczyło 5,5 miliona kopii). Zważywszy na fakt, że premiera gry w Japonii odbyła się pod koniec października, to dwa miesiące na przekroczenie magicznego milionowego pułapu należy uznać za rezultat więcej, niż zadowalający. SEGA jednak podała, że wynik ten dotyczy sprzedaży gry zarówno w Japonii, jak i USA i Europie – a przecież Bayonetta na Zachodzie pojawiła się już w 2010 roku. Gdzie zatem leży prawda?

Jakkolwiek by ze sprzedażą Bayonetty nie było, należy oczekiwać, że tytuł doczeka się sequela. Spekulacje na temat ewentualnej kontynuacji pojawiły się w mediach kilkanaście dni temu, kiedy to reżyser gry, Hideki Kamiya, wyraził chęć stworzenia spin-offu. W momencie, gdy „jedynka” jest tak dobra, szkoda byłoby zmarnować świetnie zapowiadającą się markę.

Ponad milion sztuk Bayonetty w rękach graczy - ilustracja #1

„You’re one in a milioooon….”

 

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej