Nintendo opublikowało zestawienie finansowe za trzeci kwartał roku fiskalnego 2024. Gigant z Kotio radzi sobie znakomicie, o czym świadczy szalona sprzedaż gier z japońskiego obozu.
Nintendo opublikowało wyniki za trzeci kwartał roku fiskalnego 2024. Mimo braku debiutu nowej technologii w postaci Switcha 2 japoński gigant wciąż ma się doskonale.
Skonsolidowany przychód Nintendo w trwającym roku fiskalnym wyniósł 1,39 biliona jenów (ok. 9,4 miliarda dolarów), co oznacza prawie 8% wzrostu w stosunku do ubiegłego roku. Tym samym japoński gigant osiągnął zysk operacyjny na poziomie 464,4 miliarda jenów (ok. 3,1 miliarda dolarów).
W omawianym okresie szczególnie „wystrzeliła” sprzedaż cyfrowa (wzrost o 11,7% rok do roku) oraz segment „mobilny/IP”, który zyskał za sprawą premiery filmu na licencji The Super Mario Bros.
Przy okazji publikacji sprawozdania poznaliśmy najnowsze dane dotyczące sprzedaży Switcha. W ostatnich 9 miesiącach sprzęt Nintendo „rozszedł się” w 13,74 miliona egzemplarzy, co oznacza, że łączna sprzedaż urządzenia to już 139,36 miliona sztuk (Switch, Switch OLED i Switch Lite). Konsola Japończyków jest już więc blisko pobicia wyniku DS-a (154,02 mln).
Dodatkowo prezes Nintendo Shuntaro Furukawa zapewnił, że Switch w 2024 roku pozostanie głównym motorem napędowym japońskiej firmy.
Na potwierdzenie tych słów otrzymaliśmy grafikę (poniżej), przedstawiającą najbliższe plany wydawnicze giganta z Kioto. Przypomniano m.in. o rychłych premierach gier Mario vs. Donkey Kong oraz Princess Peach: Showtime.

Zgodnie z omawianym raportem Japończycy sprzedali już ponad 1,2 miliarda egzemplarzy gier na Switcha. Zaprezentowane poniżej dane obejmują sumaryczną sprzedaż jedynie największych tytułów od momentu ich debiutu na rynku.
Data wydania: 12 maja 2023
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
6

Autor: Marcin Przała
Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Grami interesuje się od najmłodszych lat, a szczególne miejsce w jego sercu zajmują Call of Duty 4: Modern Warfare i Dragon Age: Początek. Zamiłowanie do elektronicznej rozrywki sprawiło, że tematem jego pracy licencjackiej stało się zjawisko immersji. Dzisiaj przede wszystkim miłośnik soulslike'ów oraz klasycznych RPG-ów. Poza grami lubi literaturę z gatunku dark fantasy, a ponadto od wielu lat z zapartym tchem śledzi rozgrywki angielskiej Premier League, gdzie gra jego ukochany klub – Chelsea.