Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 7 września 2010, 10:26

autor: Jakub Wencel

Microsoft wciąż chce filmu na podstawie Halo

Choć pesymistom mogło wydawać się, że po latach bezowocnych przymiarek film na podstawie bijącej rekordy popularności i sprzedaży serii gier autorstwa Bungie jest już rozdziałem zamkniętym, Microsoft jest najwyraźniej ciągle zainteresowany jego powstaniem.

Choć pesymistom mogło wydawać się, że po latach bezowocnych przymiarek film na podstawie bijącej rekordy popularności i sprzedaży serii gier autorstwa Bungie jest już rozdziałem zamkniętym, Microsoft jest najwyraźniej ciągle zainteresowany jego powstaniem.

Atmosferę w tej kwestii podgrzał Frank O’Connor, kiedyś pracownik Bungie, teraz dyrektor kreatywny nadzorującego losy marki Halo 343 Industries. Potwierdził on, że cała firma wciąż jest jak najbardziej zainteresowana perspektywą przeniesienia gry na srebrny ekran. „Stworzyliśmy niezwykle dużo materiałów i odpowiedniej dokumentacji, które mogą pomóc w produkcji pełnometrażowego filmu ” – powiedział dla amerykańskiego magazynu Variety. – „Mamy całkiem dobre pojęcie, o czym ma być historia, którą chcemy opowiedzieć, ale nie posuniemy się naprzód dopóki nie będzie wystarczającego powodu, by to zrobić. Nie spieszymy się .”

Co warte odnotowania, potencjalna adaptacja przygód Master Chiefa prawdopodobnie nie będzie bezpośrednim przeniesieniem wydarzeń z gry na ekran kinowy, ale całkowicie oddzielną opowieścią. O’Connor wyraźnie zaznacza, że nie chce opowiadać na nowo tego, co część graczy doskonale zna, a D.B. Weiss, jeden z autorów wielokrotnie poprawianego scenariusza, twierdzi, że tworzenie stuprocentowo wiernych oryginałom wersji adaptacji gier wideo kończy się zazwyczaj „bałaganem”.

Microsoft wciąż chce filmu na podstawie Halo - ilustracja #1

Microsoft ciągle jest w posiadaniu scenariusza autorstwa Alexa Garlanda z 2006 roku, przepisanego na nowo dwa lata później przez Josha Olsona i D.B. Weissa, i ciągle ponoć nad nim pracuje. Film na podstawie Halo od początku miał być spektakularną, hollywoodzką superprodukcją. Miała go wyprodukować wytwórnia 20th Century Fox, a na fotelu producenta wykonawczego miał zasiąść sam Peter Jackson, twórca między innymi Martwicy Mózgu i Władcy Pierścieni. Jako reżysera desygnowano młodego, jeszcze mało znanego wtedy, twórcę efektów specjalnych, Neila Blomkampa. Całość miała być kręcona przy intensywnej współpracy z Microsoftem.

Niestety, wielokrotne obsuwy etapu pre-produkcji i problemy ze scenariuszem spowodowały, że już w 2007 roku Blomkamp nazwał cały projekt „martwym”, a wraz z Jacksonem zabrał się za Dystrykt 9, który okazał się ogromnym sukcesem kasowym. Microsoft nie zdecydował się wówczas na żadne konkretniejsze działania i w kwestii filmu Halo przez długi czas nie działo się nic. Słowa O’Connora są pierwszym od dawna zapewnieniem, że zainteresowanie filmem ze strony producentów wciąż istnieje.

Co ciekawe, Halo może pojawić się także na małym ekranie. Microsoft „uważnie bada” możliwość stworzenia serialu telewizyjnego na podstawie przygód Master Chiefa.

Tymczasem gigant z Redmond przygotowuje się do premiery kolejnej części gier z cyklu Halo, czyli Halo: Reach, która to nastąpi już w przyszłym tygodniu – 14 września. Częścią kampanii marketingowej są znakomicie zrealizowane filmy tzw. „live-action”. Oto przykładowy z nich:

TWOIM ZDANIEM

Czy poszedłbyś do kina na film na podstawie serii gier Halo?

Tak. Uważam, że Halo znakomicie nadaje się na hollywoodzką superprodukcję.
31,1%
Nie. Cała marka Halo to chała jakich mało.
41,7%
Nie wiem. Nie mam zdania.
27,2%
Zobacz inne ankiety