Tematem „numeru” jak zwykle jest wysyp nowin na temat Forzy Horizon 5 – ku niezadowoleniu Milestone, które wolałoby widzieć na pierwszej stronie premierę Hot Wheels Unleashed. W przeglądzie mamy też nowy trailer Gran Turismo 7 i szereg innych ciekawostek.
Czujecie to? Forza Horizon 5 wisi w powietrzu – i nabiera rozpędu przed premierą. Ani Polyphony Digital z nowym zwiastunem Gran Turismo 7, ani Milestone celebrujące debiut swojego (samozwańczego) megahitu Hot Wheels Unleashed nie były w stanie wywołać większego poruszenia niż studio Playground Games, które w ostatnich dwóch tygodniach puszczało do sieci nowinkę za nowinką. A na tym wydarzenia w świecie gier wyścigowych oczywiście się nie kończą. Zapraszam na przegląd wybranych wieści z samochodówkowego podwórka.
Do premiery został już raptem miesiąc, więc nie dziwota, że sporo się dzieje w temacie Forzy Horizon 5. Przede wszystkim poznaliśmy finalne wymagania sprzętowe pecetowej wersji tego tytułu (i inne jej cechy) – zapoznacie się z nimi tutaj.

2019 Aston Martin Valhalla Concept Car
Miała też miejsce kolejna, dziewiąta transmisja z cyklu Let’s Go! (zapis poniżej). O najważniejszej chyba informacji, która przewinęła się na streamie, napisaliśmy już w osobnej wiadomości: że świat będzie ewoluował z miesiąca na miesiąc i oferował zmieniające się atrakcje. Nie liczyłbym jednak na rozszerzanie mapy o dodatkowe drogi i obszary (choć bardzo tego pragnę), rzecz dotyczy raczej nowych wyścigów, znajdziek i innych takich drobiazgów. Oto, co jeszcze ciekawego wypłynęło podczas transmisji:

2020 McLaren GT
Teraz przejdę wreszcie do tego, co Draugi lubią najbardziej, czyli aktuallizacji listy samochodów – tak, w ciągu ostatnich dwóch tygodni zaczęto faktycznie uzupełniać na niej braki. Mianowicie dopisano marki Bugatti i Mazda, co oznacza, że jesteśmy o kilkanaście aut do przodu (tym samym ich liczba na premierę FH5 przekroczyła 440, ale brakuje tam choćby BMW, Alfy Romeo i Lancii, więc do końca wciąż daleko). Ponadto Playground Games zdradziło, że w grze znajdą się McLaren GT z 2020 r. i koncepcyjny Aston Martin Valhalla, który wystąpił w filmie Nie czas umierać. No i z ostatniego streamu wyłuskałem jeszcze kilka modeli nieobecnych w zestawieniu (np. Hondę Civic CRX Mugen z 1984 r.), gdy demonstrowano Playlistę Festiwalową na pierwsze tygodnie po premierze.
Na sam koniec zaś pozostaje mi wspomnieć o ujawnieniu pełnego wykazu osiągnięć w grze. Nie będę „spoilował” – zapoznacie się z nimi tutaj.
Od ogłoszenia daty premiery Gran Turismo 7 minął raptem miesiąc, więc nie spodziewałem się, że Polyphony Digital szybko uraczy nas kolejnym zwiastunem gry. Tymczasem zespół Kazunoriego Yamauchiego przygotował miłą niespodziankę przed weekendem – choć udostępniony film reklamuje raczej Brembo niż GT7 (widnieje poniżej). Deweloper chwali się za jego pośrednictwem, że nawiązał współpracę z owym włoskim producentem hamulców. Tym samym samochody w grze ulepszymy licencjonowanymi częściami, a w sekcji Brand Central znajdziemy Brembo jako osobną markę, z własnym „muzeum”, w którym zapoznamy się z 60-letnią historią tej firmy (analogicznie np. do Michelin w GT Sport).
Już dawno nie było premiery, wokół której Milestone narobiłoby tyle szumu. Opłaciło się. W niewiele ponad tydzień na konto Hot Wheels Unleased wpadło ponad tysiąc recenzji na Steamie, również mnóstwo magazynów i serwisów z całego świata zdecydowało się wydać werdykt na temat gry – i opinie zarówno graczy, jak i krytyków są bardziej przychylne, niż się spodziewałem (na Steamie 82% „pozytywów”, na Metacritic średnia ocen 76/100 dla wersji na PS5 z 31 tekstów). Sam też popełniłem recenzję dla Gamepressure.com, więc mogę podzielić się własnymi odczuciami.
Hot Wheels Unleased okazało się takie, jak oczekiwałem. Milestone po raz kolejny wypchnęło na rynek tytuł, za który definitywnie nie chciałbym zapłacić 200 zł. Na szczęście powód tkwi bardziej w zawartości niż jakości. To przyjemne „arkadowe” wyścigi ze śliczną grafiką, w których można z powodzeniem się wyszaleć – zwłaszcza biorąc pod uwagę edytor tras, ktory w rękach kreatywnej społeczności może dać Hot Wheels Unleashed całkiem długie życie. Pod jednym wszakże warunkiem: Milestone musi zasilić grę dodatkową treścią – a edytor w szczególności, bo ów na ten moment wypada ubogo nie tylko na tle Trackmanii, ale nawet DiRT-a 5.
Owszem, twórcy już dawno ogłosili monumentalny plan wsparcia dla HWU, ale problem z nim jest taki, że Milestone – jak to Milestone – prawie za wszystko zamierza żądać grubych pieniędzy. Jeśli więc dostęp do tras graczy z co bardziej interesującymi modułami będzie uzależniony od kupowania DLC, ten tytuł prawdopodobnie skończy na śmietniku historii w czasie niewiele tylko krótszym niż Fast & Furious: Crossroads.
Dlaczego edytor jest tak ważny? Bo poza nim i sympatyczną jazdą jako taką Hot Wheels Unleashed nie ma zbyt wielu atutów. Kariera okazuje się miałka i pozbawiona polotu (składa się z całych dwóch różnych typów wyzwań, które klepiemy w ok. 100 zawodach na ok. 40 powtarzalnych trasach), a wszystkie dostępne samochodziki – choć bardzo różnią się między sobą wyglądem – prowadzi się niemalże tak samo. Tak więc HWU robi dobre pierwsze wrażenie, ale czar pryska już w ciągu dwóch godzin zabawy. Nie odradzam tegu tytułu – ale rozważyłbym jego zakup najwcześniej za rok. I to tylko pod warunkiem, że cena spadnie do rozsądnego pułapu, a zawartość (bezpłatna) zostanie należycie dopompowana.
To przez Automobilistę 2 opublikowałem przegląd w niedzielę zamiast w sobotę. Studio Reiza obiecało, że jeszcze przed końcem tygodnia doda do gry zapowiedziane niedawno BMW 2002 – ale się nie wyrobiło. Na pocieszenie zostaje nam świeżo wydane DLC Monza Pack. Za 35,99 złotego otrzymujemy siedem wariantów toru Autodromo Nazionale di Monza: dwa współczesne, jeden z 1991 roku i cztery z 1971 r. (w tym 10-kilometrowa pętla, która łączy trasę w kształcie, jaki mniej więcej znamy dziś, z obłąkanym starym owalem). Do tego dochodzi aktualizacja 1.2.4.1, wprowadzająca sporo zmian, w dużej mierze skupionych na dalszych usprawnieniach systemu Real Weather.

Ostatnie dwa tygodnie były ciche dla społeczności rFactora 2. Jedyna aktualizacja wypuszczona w tym czasie dopieściła tegoroczną wersję toru Zandvoort (dodaną do gry na początku września). Za rogiem czai się natomiast większy update, zapowiadany od jakiegoś czasu i dostępny już do testowania w ramach bety, który przede wszystkim skróci horrendalnie długie ekrany wczytywania. W niedalekiej przyszłości możemy też liczyć na szeroko zakrojone poprawki w bolidach marki Tatuus oraz ładniejsze efekty deszczu na przednich szybach samochodów. Brzmi jak skromne plany? Może to dlatego Studio 397 prowadzi huczną rekrutację pracowników do zespołu aż na 11 stanowisk.

Tę nowinę dedykuję Herr Pietrusowi, który dopytywał o MXGP 2021 przy okazji przeglądu sprzed dwóch tygodni. Nie pomyliłem się – Milestone jest zdolne do ogłoszenia gry i wydania jej w ciągu paru tygodni (nie wiem, czy to dobrze wróży). Tym razem odstęp jest nawet mniejszy niż w przypadku edycji 2020, bo premierę zaplanowano już na 30 listopada – na PC, PS4, PS5, XOne i XSX|S. Na rewolucję – cóż za zaskoczenie – się nie zanosi. Twórcy zapowiedzieli odnowiony tryb kariery z dodatkowymi aktywnościami, więcej form zabawy wieloosobowej, powrót czterech znanych i lubianych torów z dawnych lat (jako dodatek do nowych miejscówek sezonu 2021) oraz bardziej rozbudowany edytor tras.
Ayrton Senna to jeden z tych kierowców Formuły 1, których nazwisko obiło się o uszy niemal każdemu – nawet takiemu ignorantowi w dziedzinie F1 jak ja. Nic dziwnego, że ten pochodzący z Brazylii trzykrotny mistrz świata, który poniósł tragiczną śmierć w wyniku wypadku na Imoli w 1994 roku, bywa upamiętniany w grach wideo. Nie spodziewałem się jednak, że kolejnym tytułem uwieczniającym Sennę okaże się jedna z najbardziej „arkadowych” gier wyścigowych na rynku – Horizon Chase (Turbo).
Rozszerzenie Senna Forever będzie kroczkiem w stronę urealnienia tej produkcji. Wprowadzi widok z kokpitu, pozwoli wybierać strategię przed każdym startem i zaoferuje 15 tras nawiązujących do słynnych torów Grand Prix. Wszystko to w ramach trybu kariery, który ma przybliżyć historię Ayrtona Senny w pięciu „wzruszających” rozdziałach. Premiera 20 października na PC, PS4, XOne, Switchu, iOS i Androidzie.
Na koniec, jak zwykle, zachęcam do nadrobienia poprzednich motoprzeglądów:
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
58

Autor: Krzysztof Mysiak
Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.