Electronic Arts kwitnie – dystrybucja cyfrowa motorem napędowym firmy
W minionym roku rozliczeniowym firma Electronic Arts odnotowała ogromne zyski rzędu blisko miliarda dolarów. Dystrybucja elektroniczna w dużej części złożyła się na ten sukces, w ostatnich miesiącach przewyższając sprzedaż pudełkową.
Łukasz Szliselman

Wyniki ogółem
- W roku fiskalnym 2015 EA zarobiło 875 mln dolarów (8 mln dolarów przed rokiem)
- Ogólny przychód wyniósł 4,5 mld (3,58 mld dolarów przed rokiem)
- W czwartym kwartale sprzedaż elektroniczna wyprzedziła tradycyjną (614 mln dolarów kontra 571 mln)
- Oczekiwania na rok fiskalny 2016: 4,25 mld dolarów przychodu
Pierwszy kwartał bieżącego roku mamy już za sobą, co oznacza, że dla dużych wydawców nadszedł czas na podsumowania. Dla firmy Electronic Arts to niewątpliwie był dobry rok. Ze sprawozdania rocznego (dotyczy roku fiskalnego zakończonego 31 marca 2015 roku) wynika, że w ciągu omawianych 12 miesięcy EA zarobiło 875 milionów dolarów (według standardów GAAP), dużo więcej niż przed rokiem, kiedy liczba ta wynosiła zaledwie 8 mln dolarów. Sukces ten po części przypisywany jest redukcji kosztów operacyjnych. Ogółem odnotowano 4,5 miliarda dolarów przychodu – o 1/4 więcej niż przed rokiem, kiedy liczba ta wynosiła 3,58 mld dolarów. Przewidywany przychód w roku rozliczeniowym 2016 wynosi 4,25 mld dolarów.
Dystrybucja cyfrowa i gry mobilne
Co ciekawe, ostatnimi czasy najwięcej przychodów EA czerpie z dystrybucji elektronicznej, co widać dobrze na przykładzie minionego kwartału (ale nie tylko, patrz: sprawozdanie za trzeci kwartał). W okresie styczeń-marzec 2015 roku na konto firmy wpłynęło 614 mln dolarów ze sprzedaży gier cyfrowych (w tym mobilnych) oraz dodatków – o 25% więcej niż w analogicznym okresie w roku poprzednim (491 mln). Ponad 40% tej kwoty wygenerowały DLC, a około 20% produkcje mobilne. Z kolei tradycyjne pudełka zapewniły 571 mln dolarów przychodu, czyli mniej niż przed rokiem (632 mln).
Z innych sukcesów kanadyjskiego koncernu warto nadmienić, że w omawianym okresie EA było wiodącym wydawcą, jeśli chodzi o konsole PlayStation 4 i Xbox One. Głównym motorem napędowym sprzedaży na tych platformach sprzętowych okazały się takie produkcje AAA, jak Battlefield Hardline, Dragon Age: Inkwizycja, FIFA 15, NHL 15, Madden NHL, Battlefield 4 i FIFA 14.
- EA / Electronic Arts
- wyniki finansowe
- dystrybucja cyfrowa
- wydania pudełkowe
Komentarze czytelników
kaszanka9 Legend

Jakie 40% DLC, przeczytajcie dokładnie, 40% z cyfrowej sprzedaży, a ta wynosi ~52%, a więc całkowicie to jest ~21% DLC.
Alt3ir [4]
ale pewnie ponad 75% to to kupuje...
I tak tworzy się mity i bzdury, około 21% kupuje.
A jakby jeszcze odliczyć gry mobilne to wyjdzie jeszcze 20% mniej, a wtedy spada do ~17%.
realsolo Generał
@wert
doucz sie najpierw co to jest przychod, jak chcesz pisac cokolwiek -_-;
wert Senator

realsolo
Ogółem odnotowano 4,5 miliarda dolarów przychodu – o 1/4 więcej niż przed rokiem
W odróżnieniu od Ciebie wiem co to jest przychód, dochód, koszta etc oraz wiem że 1/4 = 25%
Sam się najpierw doucz jak chcesz pouczać innych.
Cainoor Legend

EA to gigant tego rynku, ale mało kto wie, że nie jest to wcale nr 1 pod względem przychodów. Proponuję zerknąć w ten link by sięprzekonać, kto taki kozak. Niektorzy moga byc zdziwieni :)
http://www.newzoo.com/free/rankings/top-25-companies-by-game-revenues/
Alt3ir Generał

kaszanka9 - nie tworzę żadnych mitów bo tak o napisałem sobie "pewnie". Chyba nikt tego poważnie nie weźmie. Nie mam pojęcia jaka to jest liczba i nie wierzę także w te 21%. Poza tym ja pisałem o liczbie ludzi a nie o % z całej sumy - a to są dwie BARDZO różne rzeczy. Więc także radze czytać dokładniej. Chodzi o sytuację gdzie prawie każdy na to narzeka, ale co drugi i tak kupuje chociaż to jedno dlc na jakiś tam czas. W ten sposób napędza się rynek i rozwija ten idiotyczny pomysł.
Wiem tylko jedno na pewno - że wystarczająco dużo osób to kupuje aby nie dość iż twórcy nadal praktykowali ten zwyczaj, to jeszcze go rozwijali. Premiera gry 1 maja, ale 15 kwietnia wiemy już że będziemy mieli 3 dodatki wycięte z gry ( a tak - to nie są dodatki, tylko wycięta treść z gry ). Wiadomo że kupować nie trzeba ( i tak też robię ) ale jest to już zwykła bezczelność.
P.S. Jasne na początku też zdarzało mi się kupić ja to zaczęło wchodzić. Ale szybko uświadomiłem sobie co za strata pieniędzy. Ostatnie co kupiłem to był season pass do Shadow of Mordor. Gra jest rewelacyjna, a dodatki ? 15 śmieci i 2 "duże" dodatki trwające po 1,5-2h zrobiona wyraźnie bardzo na siłę. Jak to mnie ma zniechęcić do kupowania gier to robi to bardzo skutecznie.