Początki gier, które zapamiętamy na zawsze
Przy tak dużej ilości gier i rosnącej ciągle kupce wstydu, dobrze zrobione wprowadzenie to okazja dla twórców, by przykuć uwagę gracza i nie pozwolić mu odejść od monitora. Oto 10 jednych z najlepszych początków w historii gier.
Spis treści
- Początki gier, które zapamiętamy na zawsze
- Medal of Honor: Frontline – jak Tom Hanks w Szeregowcu Ryanie
- BioShock – podwodny świat z nutką dekadencji
- Mass Effect 2 – ciary na skórze
- Uncharted 2: Among Thieves – wsiąść do pociągu nie byle jakiego
- The Last of Us – od sielanki do końca świata w kwadrans
- Nier: Automata – arcydzieło zaskakujące wszystkim
- Metal Gear Solid V: The Phantom Pain – wieloryb i jednorożec płoną na niebie
- Final Fantasy VII – bombowy początek
- Star Wars: The Force Unleashed – żółte napisy zawsze zapowiadają „epicki” wstęp
The Last of Us – od sielanki do końca świata w kwadrans
- Producent: Naughty Dog
- Rok wydania: 2013
- Platformy: PlayStation 3, PlayStation 4
Okazuje się, że studio Naughty Dog nie tylko opanowało do perfekcji sekwencje z filmów o Indianie Jonesie. Jeśli trzeba, potrafi wstrząsnąć też odbiorcami, podejmując trudne i poważne tematy. A takie właśnie są pierwsze chwile z pierwszą częścią The Last of Us. W ogóle nie znamy jeszcze Ellie, jest tylko Joel i jego córka Sarah. W kilku krótkich ujęciach dowiadujemy się, jak bardzo przejmuje się on swoją pracą i że sam wychowuje córkę, która zapewne jest jego oczkiem w głowie, mimo że on musi poświęcać się zarabianiu pieniędzy, a ona jest już dość samodzielna.
Zostało jeszcze 50% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie