Początki gier, które zapamiętamy na zawsze
Przy tak dużej ilości gier i rosnącej ciągle kupce wstydu, dobrze zrobione wprowadzenie to okazja dla twórców, by przykuć uwagę gracza i nie pozwolić mu odejść od monitora. Oto 10 jednych z najlepszych początków w historii gier.
Spis treści
- Początki gier, które zapamiętamy na zawsze
- Medal of Honor: Frontline – jak Tom Hanks w Szeregowcu Ryanie
- BioShock – podwodny świat z nutką dekadencji
- Mass Effect 2 – ciary na skórze
- Uncharted 2: Among Thieves – wsiąść do pociągu nie byle jakiego
- The Last of Us – od sielanki do końca świata w kwadrans
- Nier: Automata – arcydzieło zaskakujące wszystkim
- Metal Gear Solid V: The Phantom Pain – wieloryb i jednorożec płoną na niebie
- Final Fantasy VII – bombowy początek
- Star Wars: The Force Unleashed – żółte napisy zawsze zapowiadają „epicki” wstęp
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain – wieloryb i jednorożec płoną na niebie
- Producent: Konami
- Rok wydania: 2015
- Platformy: PC, PlayStation 4, PlayStation 3, Xbox One, Xbox 360
Początek piątej części serii Metal Gear Solid można chyba podsumować jednym słowem: Kojima! Charakterystyczny dziwny styl japońskiego twórcy gier widać tu w każdym kadrze, a te balansują od geniuszu po totalny absurd. Całość trwa ponad godzinę, więc było aż nadto czasu, by zawrzeć tu naprawdę różnorodne doświadczenia. A wszystko zaczyna się w miarę normalnie – od znanego przeboju The Man Who Sold the World i pielęgniarki uwijającej się w szpitalnej sali.
Zostało jeszcze 52% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie