7 łotrów z gier, których pokochaliśmy, choć nie powinniśmy
Czasami bywa tak, że choć nie powinniśmy jakiegoś bohatera lubić, to go wręcz uwielbiamy. Po prostu niektórych łotrów nie da się nie kochać. Oto siedmiu takich gagatków.
Spis treści
- 7 łotrów z gier, których pokochaliśmy, choć nie powinniśmy
- Sephiroth
- Piramidogłowy
- Suweren
- Tom Nook
- Tubbs
- Todd Howard
Tom Nook
Animal Crossing pozwala mi zrealizować fantazję o spokojnym życiu na niewielkiej wyspie, w otoczeniu przyjaciół, motyli i WIELKICH WŚCIEKŁYCH PAJĄKÓW. Wróć! Przyjaciół, motyli i przyjaznego kustosza muzeum. Nie ma tu dziennych misji, nie muszę jeść, by utrzymać się przy życiu, generalnie – nie ma presji. Tom Nook, organizator całego przedsięwzięcia, jest gotów zrealizować każdy mój projekt.
I tylko z tyłu głowy kołacze mi się myśl: czemu ja za wszystko płacę? Nie mam problemów z tym, że rozbudowa domu wymaga sypnięcia groszem. To moje prywatne widzimisię – nie potrzebuję do przeżycia trzech dodatkowych pokoi, gdzie będą pokrywać się kurzem kolejne graty; reszta mieszkańców wyspy egzystuje sobie spokojnie w jednoizbowych domkach. Chcesz mieć drugie piętro? Wyskakuj z dzwonków. To brzmi fair. Ale dlaczego mam płacić za każdy jeden most na wyspie, każdą jedną rampę i schody? Czy to nie jest ogólnodostępna infrastruktura? Czy pewien szop czasem nie robi mnie w konia?
Zostało jeszcze 55% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie