Czy ktoś natknął się na jakąś ciekawą, ładną przygodówkę typu Syberia/Deponia?
Wyszukiwarka na Steam to tragedia jak dla mnie. Niektóre gry, które trafiły pod jakiś gatunek wcale do niego nie należą, eh.
Jedyne co pamiętam z jedynki to miałkość planet, wszystko na jedno kopyto, nieciekawą banalną walkę z ułomną wersją systemu strzelania zaczerpniętą z Fallouta (przestałem tego używać) i ubogą różnorodność przeciwników. Ciekawe czy tym razem będzie lepiej. Szczerze wątpię.
Vikander też nie miała żadnej charyzmy. A drugą Angeline Jolie z 2001r. próżno szukać wśród innych aktorek. Idealna Lara już była.
Drogi growy boże,
proszę Cię o piękne i bardzo dobre gry, a jak znowu będzie zatrzęsienie remake'ów i sequeli to niech będą to remajki i sequele gier świetnych, lecz zapomnianych.
Amen.
Czyżby Czterej Jeźdzcy Apokalipsy w jednym pokoju? Trochę się boję, że to wyjdzie z tego jakaś gra usługa lub 4-osobowa kooperacja (która straci przy singlu z botami).
Naprawdę nie rozumiem tych całych zachwytów. Rozgrywka nie ma w sobie nic spektakularnego i nowego, ot gramy kotem, który zachowuje się jak kot (chociaż ma inteligencje gracza, a nie zwykłego kota). Ładne lokacje, zero wyzwania, postacie płaskie (ale usprawiedliwiam to faktem, że to tylko roboty), a fabuła niczym nie zaskakuje. Równie banalna co zagadki w grze. Miła eksploracja, ale to nawet na indyka roku nie zasługiwało, a co dopiero gry roku, chociaż przez wielu jak widzę pretendowało.
Eliminacja treści nielegalnych (pornografia dziecięca, nekrofilia), komentarze: brak wolności!
Treści dla dorosłych tylko dla dorosłych, komentarze: brak wolności!
Tagi oznaczające pornografię, itp., komentarze: brak wolności!
Reasumując, najwięcej płaczą chyba pedofile i nekrofile oraz dzieciarnia, która nie skończyła 18 lat.
Z jednej strony nie dziwi ocena, z drugiej nigdy nie zrozumiem jak te wszystkie produkcje wylewające z siebie japoński absurd ze średnią rozgrywką zbierają oceny 9-10. Zelda, Death Stranding i wiele innych. Nie pojmuję niestety.
Podziwiam fanów tej serii. Mnie już "jedynka" mocno znudziła w połowie i z bólem dokończyłem. A grając chwilę w 2 i 3, stwierdziłem, że nie ma sensu tracić czasu na znowu to samo.
Dość już z tą polityką. Człowiek był przesiąknięty nią przez ostatnie 2 tygodnie. I nawet żarty są męczące.
Nie, żeby coś, ale wiesz, że rosyjski nie tylko rosjanie używają? Chociaż mnie też wkurza, gdy widzę cokolwiek w tym języku.
Nie potrafili zrobić remake'u na miarę 2025r. to wmawiają, że taki drewniany paździerz to puszczenie oczka dla fanów oryginału.
Nie potrafili zrobić remake'u na miarę 2025r. to wmawiają, że taki drewniany paździerz to puszczenie oczka dla fanów oryginału.
Trochę irytujące, że największy polski portal o grach napisał artykuł o grze, bazując na ocenach obcych ludzi. A gdzie Wasza?
Na tę chwilę 43% pozytywnych na Steam. Niezbyt zachęcające. Czuję zawód mimo braku oczekiwań.
Smutne. Moje 1. miejsce - Banishers nawet nie załapało się do 10tki.
Ostatnią książkę napisał od niechcenia co widać nawet po grubości książki, a Ty czekasz na coś kolejnego? Jak będzie mu się opłacało to napisze. Chociaż i tak ma zniżkę formy od lat, bo spoczął na laurach. Teraz jest na etapie, że co by nie napisał i jakby nie napisał i tak kasa będzie się zgadzała.
Zamiast kombinować i wymyślać nowe IP może warto byłoby zrobić Bulletstorm 2? To samo tylko więcej (nie wielki świat a różnorodność)?
Nintendo bardziej zajmuje się pozwami niż zrobieniem gier na miarę XXI wieku, ich produkty to przedpotopowe rozwiązania, które nie wiedząc czemu zbierają wysokie oceny, tylko z powodu, że w tytule widnieje Mario, albo Zelda. Ale gdyby postacie były inne i tytuły to zbierałyby mieszane oceny od "krytyków". Może gdyby wydawali mniej kasy na adwokatów stać byłoby ich na pełny dubbing chociaż w jednej grze.
Kiedyś zakupiłem NDS'a, ale to było moje ostatnie wsparcie względem Nintendo. Ich wszędobylskie pozwy dla wszystkich i za wszystko powodują u mnie mdłości. Żałuję, że nawet te parę groszy ode mnie poszło do ich portfela.
Dzięki tej dwójce twory Piranhii jeszcze były bardziej gówniane niż zazwyczaj. Raczej nie czekam za kolejnym babolem z ich ręki.
Oj, AoD przyda się odświeżenie, zwłaszcza sterowania. Bardzo klimatyczna odsłona, która była zniszczona właśnie przez kiepskie sterowanie.
To na razie jedyna "szóstka" jaką ta gra otrzymała od recenzentów na świecie, więc jak ktoś sięga po tytuł to bardzo prawdopdoobne, że mu się spodoba.
Mnie bardzo się podobała ta gra, walka też była dla mnie ok. Jestem fanem Dead Space i cieszę się, że powstało coś z tego rodzaju. A grafika miodzio.
W sumie nie grałbym po włosku, ale brak tego języka jest nieco kuriozalny dla mnie, jeśli chodzi o tę konkretną grę.
Fable, Black and White to świetne produkcje. A jeszcze wczoraj zacząłem sobie grę dzieciństwa, którą znałem jedynie z wersji demo na PsOne - Populous: The Beginning.
Cieszą mnie krytyczne komentarze co do tego tytułu. To znak, że minęły czasy hype'u i wysławiania wniebogłosy tego tytułu, bo jak ktoś napisał, że gra co najwyżej średnia to mógł liczyć na lincz.
To głównie przez ich decyzje Piranhia miała zniżkę formy. Zwłaszcza przy Elex 2. Raczej nie czekam na ich nowe twory, bo nie spodziewam się niczego solidnego. Pewno będzie znowu atak nostalgicznym drewnem głównie na rynek niemiecki i polski.
Dwukrotnie przechodziłem "jedynkę". Uwielbiałem klimat tej gry. Mam nadzieję, że w "dwójce" też taki będzie.
Zainstalowałem sobie to kilka dni temu na płycie Gigabyte Z690 AORUS ELITE AX i jak na razie nie uświadczyłem problemu w jednej grze, która miała problemy z tym, więc mam pewną dawkę nadziei, że ten los czeka inne gry na silniku Unreal Engine 5 (bo tylko przy nich miałem - ale nie we wszystkich).
Przeszedłem tak rok temu, gdy był darmowy miesiąc, razem z Watch Dogs Legion robiąc większość misji pobocznych. Ale przyznam trzeba poświęcić mnóstwo godzin na to. I ledwo na styk mi się udało. Robotę mam elastyczną w domu, więc było mi łatwiej niż komuś kto mimo "wakacji" i tak musi 8 godzin dziennie w pracy siedzieć.
Dla mnie to była/jest Gra Roku 2018. Miło było kilka miesięcy temu przejść ją po raz drugi. Klimat, swoboda, świetnie zaprojektowane lasy, genialne postacie i wymagająca, lecz sprawiedliwa walka.
Tylko to nie była "Ostatnia Wieczerza" tylko "Uczta Bogów Olimpu". Ten niebieski nawet wyglądał jak Dionizos, a nie katolicki Bóg. Katolicy jak zwykle przewrażliwieni, wszędzie widzą atak na nich, a wiedza zerowa i teraz jeszcze przez lata będą powielali te idiotyzmy.
Katolicy, sami prowadzicie wojenki i szukacie wrogów w każdym wymyślając ataki na Was. Może więcej zaznajomienia się ze swoją historią i skruchy, bo wcale nie macie mniej krwi na rękach od Muzułmanów a macie się za Świętych.
Niedawno przeszedłem po raz pierwszy i gra sprawiała sporo frajdy. Więc jest sens w to grać.
Daniel już wielokrotnie udowodnił, że potrafi wcielić się w każdego, nawet w pierdzące zombie, więc moim zdaniem dałby radę.
Dlatego tak bardzo cenię sobie Larian Studios od wielu lat. Szkoda, że tak późno zyskali tak dużą popularność, ale lepiej późno niż wcale. Ich produkcje są tak skonstruowane, że chce się je przechodzić kilkukrotnie, teraz przechodzę Grzech Pierworodny 2 (bo wcześniejsze odsłony już zaliczyły swój drugi raz). Za kilka lat powrót do Baldura 3.
Chciałbym, by Hiszpanie ograli Angoli 3:0 w finale. Anglicy zasłużyli grając paździerz w 4 z 5 meczów. A Hiszpanie grali swoje od początku EURO.
Wtedy też Polska była realnym zagrożeniem dla Portugalii w drodze o tytuł. Zabrakło tak niewiele. Niedosyt pozostanie już do końca, bo mieliśmy szansę ugrać więcej. Świetna gra naszych.
Ze wszystkich ich gier jedynie Sekiro dla mnie było strawną produkcją. Reszty nie rozumiem fenomenu.
Nie wiem jakby było, można byłoby gdybać. Niemniej myślę, że gdyby zdrowy Lewy wszedł tak jak Świderski w którejś minucie (zamiast niego) mogłoby być lepiej, bo Karol raczej tak średnio sobie radził, a tak nawet jakby Lewy był niewidoczny to jednak 2 obrońców brałby na siebie - pole do popisu dla Buksy. Ale pozostało nam gdybanie.
To jak gra wygląda zależy od tego jak grają ludzie na boisku, a nie kogo nie ma na nim. Umniejszasz solidną postawę naszych piłkarzy w tym meczu. Miał być pogrom, a byliśmy realnym zagrożeniem dla Holendrów.
39. Miejsce. Powiadam Wam - lepiej nie będzie.
Ułatwić życie cospleyerom? Przecież będzie afera jak Biały przebierze się za Czarnego.
noobmer, rosyjski język na Ukrainie stanowi 30 procent. A 60% (z tych "30%") to etniczni Rosjanie. Więc na Ukrainie zdecydowanie liczy się język ukraiński i raczej nie mówią w języku swoich okupantów.
No i dobrze, że Larian zarobiło miliony. Zasłużyli, bo robią wysokiej jakości produkty. A przez wiele lat byli niedocenieni (albo raczej mało kto kupował).
Jeszcze jest Diablo IV do 21. maja (do 20. poziomu), gdyby ktoś był zainteresowany.
Lubię gry Spiders, chociaż drewniane i czuć mały budżet, ale obrali zły tor. Nie po taki system walki powinni sięgnąć.
Rozumiem, że w historii istniał czarny samuraj. Ale po co na siłę Ubisoft pokazuje, że jest postępowy. Mam wrażenie, że to bardziej dla nich się liczy niż sama rozgrywka. Przeczytali o Czarnym Samuraju i stwierdzili "musimy zrobić z niego bohatera i w końcu damy akcję AC w Japonii, nieważne, że wiele lat gracze o to prosili".
To jest gra Ubisoftu. Piękne słowa, wielkie ambicje, gra na papierze fenomenalna i innowacyjna. W praniu wychodzi średnio.
Moim skromnym zdaniem to najlepiej stworzone miasto w grach wideo w historii. Inna sprawa ma się co do zachowania NPCów, ale miasto - fantastyczne, sensowna architektura i dzielnice, jakby było skopiowane 1:1 z realnego życia.
Kobra od hakera Tajgera Bonzo miała takie jak się wkurzyła lub leciała z freestylem.
Będę w mniejszości, ale dla mnie 2>1>>3. Niemniej świetna seria i chciałbym kolejną odsłonę.
Blizzard od wielu lat dla mnie jest rakiem środowiska gier, więc omijam ich produkcje szerokim łukiem i nie czuję żadnego braku z tego powodu.
Alex, no dostałem te wszystkie gry, zbierałem przez te kilka lat i wiesz co? Jeszcze nigdy nic tam nie zainstalowałem i zastanawiam się po co jeszcze je dodaję. Chyba kwestia przyzwyczajenia. Tak samo jak z przyzwyczajenia gram na Steam i kupuję gierki na niego.
Epic chwali się niską prowizją dla twórców gier, z czego gracze nic z tego nie mają, bo ceny te same, a Steam wprowadza coś dla graczy.
Akurat animacje są świetne w tej grze. Każda postać ma spory zestaw nawet jeśli robią te same czynności.
Ale jaka prowokacja? Tim mówił, że gry będą zauważalnie tańsze od konkurencji (nie są), w dodatku na platformie będą tylko sprawdzone, jakościowe produkcje (trafia tam wszystko), zdrowa konkurencja (po czym wykupywanie na jakiś okres gier na wyłączność). Bajeczki, które mogą co najwyżej łyknąć ludzie pokroju legendarnego Uromoda.
Oj tak, świetny Epic, po dwóch latach dał koszyk, od zawsze mniejsza prowizja dla deweloperów, ale dla graczy te same ceny. Obietnic i wymysłów Tima tyle co Petera Molyneux w sprawie swoich gier. Różnica taka, że Peter ma na koncie kilka świetnych gier, a jakby Epic Store nie było to nawet nikt by nie zauważył jakiegoś braku.
W dobie idiotycznych, przemielonych do granic możliwości tych samych pomysłów w polskich komediach jakie wyszło przez ostatnie 15 lat to "1670" to taki majstersztyk w porównaniu z nimi.
Skoro od razu była ugoda to raczej mieli tyle na koncie skoro nie widzieli sensu na walkę. Logika.
Chyba nigdy, bo ciut za późno na to. :) Gier na Gamecube i Wii już się nie robi, a i nowych użytkowników emulatora raczej nie przebywa zbyt dużo.
Pograłem pół godziny i odrzuciło mnie, że na RTX 4080 przy włączonym DLSS były ścinki. Mówię "nie" optymalizacyjnym bublom. A takich ostatnio pełno.
Jamie Lee Curtis i Cate Blanchett pasują mi na grane przez nie postacie. Problem jest tylko taki, że 20 lat za późno. Może lepszym pomysłem, byłoby gdyby pojawiły się np. w sequelu, który działby się po latach. Wtedy więcej sensu by to miało dla mnie i nie raziło aż tak bardzo, mimo, że uwielbiam obie aktorki.
To, że gra będzie słabiutka to było do przewidzenia. Nie dziwię się, że Ubi już to wypuściło, bo trochę grosza zarobią i nie stracą więcej czasu i kasy na siedzeniu przy tym tytule kolejnych grubych lat, by dowieść tytuł w przyzwoitym poziomie. Gra szybko umrze i nie będzie generowała dalszych kosztów.
Takie samo osiągnięcie jakby to zrobił strażak, aptekarz, czy sprzedawca warzyw, więc co niesamowitego jest w tym, że zrobił to piłkarz?
Skąd ta magiczna ocena? Na Steamie ma trochę ponad 50% pozytywnych ocen, a tu prawie cudo. Czyżby fejkowe konta zadziałały?
To mógł nie myć się przez miech i by błagali jego by wziął prysznic, jeszcze może by zapłacili.
Przecież to było wiadome od kilku miesięcy. Filmy też są słabe i może to wynika, że nie da się nic lepszego od komiksów zrobić z Suicide Squad? Albo po prostu brak pomysłów i tej iskierki geniusza (jak w przypadku tworzenia Batmanów z serii Arkham).
No nie wiem, nawet nie dobrali muzyki, która by oddała klimat "dwójki". Do "Promise (Reprise)" powinien być przygotowany trailer, aby zbudować hype - przynajmniej dla weteranów serii. A tu tego nie ma. Myślałem, że chociaż w drugim zwiastunie to będzie, skoro nie w pierwszym miesiące temu, bo nie wyobrażałem sobie niczego innego prezentując REMAKE genialnej odsłony serii.
Równie dobrze można posądzić Pokemon Company o plagiat. Ale to będzie równie zasadne i bezsensowne co ich badanie sprawy i pozwy. Bo nie ma mowy o żadnych plagiatach. Design potworów różni się w 100%, a nie ma nikt praw autorskich do użycia smoka, nietoperza, czy jakiekolwiek zwierzaczka.
Podobny głos to nadal nie taki sam głos. Więc jednak głos ludzki jest na tyle różnorodny, że można rozpoznać go. Wprawdzie w np. niektórych piosenkach można się pomylić, bo sporo artystów ma podobny głos, ale jednak są słyszalne różnice na wielu płaszczyznach jak maniera, brzmienie w różnych tonach i wg mojej skromnej opinii nie ma dwóch takich samych głosów.
Ci co pochwalają tak bardzo używanie AI zamiast prawdziwego człowieka niech później nie płaczą, że zostali tak samo zastąpieni w swojej robocie.
To niech już zaczną po cichu przygotowywać tytuł, który znowu ich uratuje od bankructwa, ale obawiam się, że teraz może być trudniej niż podczas stworzenia pierwszego Final Fantasy.
Robię listę gier, które przeszedłem. Niedługo stuknie 700. Nie była to strata czasu dla mnie, bo gry to moja pasja - i to nie jedyna.
[1] a w tej bajce były smoki? Rozumiałbym to, gdyby chodziło o EA i jego EA App, ale kontakt ze steam i odzyskiwaniem konta jest świetny i szybki.
Piszę na podstawie tego co miał wielokrotnie mój kumpel. Przy EA co chwile musiał tłumaczyć w czym tkwi problem, bo za każdym razem odpisywał ktoś inny z teamu EA. Do dzisiaj nie odzyskał konta, a minęło wiele miechów. Na Steam - w ten sam dzień.
Dla mnie również media niczym się nie różnią od tych złodziei. Udostępniają rzeczy nielegalnie zdobyte. Po co? Po to samo co złodzieje, dla hajsu i klików.
Oj, biedni deweloperzy. Nie dość, że pomimo tylu starań wydali bubla to jeszcze gracze ich za to winią i atakują? Nie do pomyślenia.
Odeszli z klasą. Tym bardziej szkoda, że nie będą już tworzyć gier, bo takich producentów z pasją i szacunkiem do gracza jest coraz mniej.
Sporo lat trzymałem się na swoim HDD twierdząc, że nic więcej mi nie potrzeba. Zmieniłem zdanie jak w końcu kupiłem pierwsze SSD. Teraz nie wyobrażam sobie, bym miał przesiąść się na HDD (chociaż jednego posiadam na śmieci).
Myślę, że w 2023r. tylko uparciuchy i ignoranci jak ja kiedyś trzymają się HDD i nie myślą o zmianie na SSD (bo ceny już nie są zaporowe).
Zastanawiam się jaki jest sens comiesięcznego rankingu światłowodu? Czy aż tak bardzo wszystko się zmienia w trakcie tych parudziesięciu dni, czy po prostu jakiś zapychacz musi być?
Dishonored 3 byłoby ekstra. Ale jeszcze lepsze byłoby Dark Messiah of Might and Magic 2.
Późno, ale i tak bym nie oglądał. Tak jak z Gamescom robię od kilku lat - następnego dnia oglądam albo trailery, które mnie zaciekawiły, albo załączam zapisaną transmisję i przelatuje gadki prowadzących i wywiady z twórcami, gdzie są same ochy i achy i sprawdzam zapowiedziane gry.
Tak samo za dzieciaka marzeniem było obejrzeć Oscary, ale zawsze była bardzo późna godzina. A będąc już dorosłym wystarczy mi przejrzenie listy zwycięzców.
Muszę w końcu ograć oryginał. Za dzieciaka gra wydawała mi się za trudna, chociaż podobał mi się klimat. I z tego co pamiętam byłem pod wrażeniem, że postaci... oddychały, co było widać. :D
Ciekawe, czy film będzie głównie opierał się o zdobycie badyla, miecza, łuku, potem bomb jak niemalże każda odsłona gry.
GTA V miało ponad 550 newsów. GTA VI, które jeszcze nie wyszło ponad 150. Dajesz GoL, wierzę, że pobijesz rekord! Domysły, plotki, analiza trailerów, tweety twórców. Na spokojnie każdy temat można rozdzielić na 10 newsów.
Istotnie to bardzo dziwne, że w mieście wzorowanym na Miami jest dużo Czarnych i LGBT. W mieście, które w rzeczywistości uchodzi za mekkę LGBT i ponad 40% mieszkańców to Czarni? Nie rozumiem jak R* śmiał to zrobić. Powinien stworzyć miasto wyglądające jak Miami, ale wzorować się na społeczeństwie np. Radomia.
Fajnie, że Vice City. Mam nadzieję, że będzie solidnie, jakościowo przybliżone do RDR 2 bardziej niż do GTA V, przy którym kręciłem nosem przy wielu elementach.
Szkoda, że takiego wkładu i zapału ludzi nie mają zbiórki charytatywne.
Nawet, gdyby kosztowało 10 zł nie myślałbym o zakupie tego. Pozostaje żyć z nadzieją, że pojawi się odsłona w rodzaju Kijka Prawdy i The Fractured But Whole.
Teraz z każdego wypowiedzianego zdania będziecie robić jeden news? Ale nie oceniam, pewno łatwy zarobek przy pisaniu takich baboli.
Rehabilitacja to też forma treningu. Wszedłem na ten rowerek i nie widzę haseł, że to magiczny sprzęt do zrobienia formy. Za to widzę, że to "wsparcie w fizjoterapii" i do wzmocnienia mięśni. Nie widzę magicznych liczb utraty wagi w dwa tygodnie.
Narzekanie dla zasady.
Na pewno nie schudnie się 10 kg, ale to dobre ćwiczenie dla stóp. Z pewnością więcej da niż siedzenie bez żadnego ruchu. Takie coś dobre będzie nawet dla osób starszych. Lekarze polecają np. zgniatanie specjalnej piłeczki w dłoniach na reumatyzm. Dla Was pewno to też złe, bo powinno się zgniatać drzewa na świeżym powietrzu.
Świetne gry. Kto nie ograł to polecam, bo żal nie skorzystać z takiej promki. :)
Nie potrafię znowu wdrożyć się w serię po świetnym Vice City. Oby Vi zmieniła to. Liczę na dialogi i fabułę na poziomie ich genialnego RDR 2.
Wiara w Blizzard to jak wiara w Bethesdę, Ubisoft, EA. Niegdyś świetne studia, teraz rak branży.
Jeśli chodzi o aplikacje to wiele rzeczy przestarzałych. Nie ma też hucznie zapowiadanych niższych cen za grę, więc co mnie konsumenta ma obchodzić, że twórcy oddają mniej kasy skoro ja tyle samo mam wyłożyć pieniędzy gdybym kupował na Steam, gdzie moja biblioteka jest znacznie pokaźniejsza niż na Epic (a zbieram każdą darmową grę co czwartek)?
niemal zupełny brak wyzwania
Pytanie, czy wyzwanie zawsze jest potrzebne w grach? Zostawmy je w soulslike'ach, a simulator walking niech skupi się na tym co najważniejsze - atmosferze, fabule, dialogach.
Czyli produkcja skierowana głównie do naiwnych konsumentów, którzy będą ładowali kasę na punkty, które mogą nic nie znaczyć, bo wybór będzie inny. A żeby zarobić więcej fabuła będzie rozwleczona do granic możliwości.
Uwielbiam Larian od czasu Divine Divinity. Chłonę ich każdą grę, widać u tych twórców pasję i pomysł, wielokrotnie wychodząc poza jakiś schemat.
W sieci próżno szukać recenzji The Lord of the Rings: Return to Moria
To może niech GoL przestanie szukać i weźmie się za robotę i pisanie swojej recenzji? :)
Przeszedłem dreszcze, gdy to usłyszałem, mimo, że parę miesięcy temu przeszedłem po raz kolejny ją. Chyba każdy z nas ma taką grę, która przenosi nas w odmęty nostalgii, gdy załącza się chwilka znanego utworu. FF 8 to moja gra dzieciństwa, w sumie nawet życia. Chociaż wiadomo, że wiele gier lepszych jest/było to jednak tytuł, który mi się nie znudzi nigdy.
Alan Rickman sławny dopiero przy Harrym Potterze? Chyba Was pogięło trochę. :) Prędzej w '88 po Szklanej Pułapce. Można się upierać też, że dopiero po Robin Hoodzie z '91, gdzie nawet Morgan Freeman grał, którego sławę przypieczętowaliście później.
Drodzy twórcy, jak chcecie używać Ai za robienie Wam roboty to nie ma sprawy. Zatem niech gry kosztują 2-3 razy mniej, bo przecież koszty produkcji już nie będą tak duże, bo nie będziecie musieli tracić tej kasy na pracowników.
Z soulslike'ów przeszedłem The Surge, Sekiro, Lords of the Fallen (2014), bo były dla mnie najmniej frustrujące (czyt. nie za trudne) :)
W serialu wiele rzeczy zostało spłycone lub pominięte. Oglądając pierwszy sezon miałem wrażenie, że największym zagrożeniem są ludzie, a zombiaków ledwo co można spotkać. Serial jednak dobry, ale bez rewelacji.
Nie wiem czy bić brawo, czy współczuć. Ja po pierwszej miałem już zmęczenie materiału i na drugiej skończyłem przygodę z tym jakże świetnym tytułem.
CD-Action dało 6/10 wspominając o tych samych minusach. Troszkę szkoda, liczyłem na przebudzenie w serii. Niemniej pogram, tak jak w poprzednie odsłony -czyli jak dadzą dwutygodniowy abonament za darmo. A jak nie? Inne gry też czekają.
Dwukrotnie przeszedłem i pewno kiedyś przejdę znowu. Naprawdę dała mi sporo frajdy. Kiedyś dostałem za dyszkę (albo dwie, nie pamiętam) jak jeszcze w Biedronce były od czasu do czasu promki na pudełkowe gry (ktoś jeszcze pamięta te czasy? :))
Rzeczywiście mocny miesiąc i w dodatku bardzo różnorodny. Pewno jeszcze wyjdzie parę indie gierek wartych ogrania. Najtrudniej z czasem.
Po screenach kojarzy mi się z Raven's Cry, ale spodziewam się jeszcze gorszej jakości wykonania.
Ja na miejscu wielu dzisiejszych twórców gier AAA nałożyłbym taki czas na powiedzmy 15 minut na przejście, żeby gracz nie zdążył ogarnąć ilość błędów, brak optymalizacji, wtórność i głupotki.
Ta, zwłaszcza odgrzane kotlety, którymi Capcom ostatnio się zajmuje, bo nie ma pomysłu na nic nowego.
Ja włączam tryb jakości jak spada poniżej 75 FPSów, bo już nie potrafię grać z mniejszą ilością - można rzec, że szajba odbiła, odkąd w końcu było mnie stać na lepszy sprzęt.
Gdy pokazywali postać na początku to był nawet podziw, ale jak zaprezentowali rozgrywkę to wszystko wyparowało. Jak dla mnie nic pięknego tam nie ma. Gdy pokazuje się techniczne wodotryski to niech pokażą chociaż ciekawą lokację.
Po zrobieniu pierwszej planety czułem już przesyt, a co dopiero jakby zachciało mi się przechodzić parę kolejnych. Ale luz, powiedziałem sobie "skup się na głównej fabule, olej resztę". Po 10 godzinach gierka została odinstalowana, chociaż rzadko tak jest, że nie przechodzę jakiejś gry do końca. Nie miałem absolutnie żadnych oczekiwań do Starfielda, a i tak czuję się nieźle zawiedziony. Ja nawet nie rozumiem top komentarza z tego wątku z tą oceną 7.5 max, a co dopiero te 9 i 10 co niektórzy dają. Dla mnie ta gra to kaszanka pod każdym względem.
Za 16 zł można odbębnić single'a, który potrafi dać nawet frajdę. Ale lepiej robić sobie krótki serie.
Pomijam te dziadowskie (nie spodziewam się innej jakości) remastery to cieszy bardzo Dishonored 3 i Ghostwire Tokyo 2.
Jeśli chodzi o gry, które mnie interesują, ale mają Denuvo to jestem konsekwentny, albo nie kupuje wcale, albo czekam aż będzie za 10-15 zł. Nigdy nie otrzymają mojego pełnego wsparcia. To może być nawet najlepsza gra wszechczasów. Nie zmieni dla mnie postrzegania Denuvo, że to rak.
Jak wyjdzie Elder Scrolls 6 to Bethesda nie odpuści z czasem żadnej platformie, ani przyszłej generacji, ani jeszcze kolejnej.
Moja ocena nieco podwyższona za niezły klimat i grafikę, historia też całkiem w porządku. Niestety walka i sterowanie niezbyt imponujące, niektóre rozwiązania (jak skok pojedynczy czy podwójny) mogli lepiej rozwiązać. Sporo zagadek, łatwiejsze i trudniejsze, ale jak ktoś nie lubi zawsze może włączyć automatyczne rozwiązywanie ich (jeżeli mają zebrane potrzebne przedmioty).
Twój komentarz jest jak PiS. Niby istnieje, niby ma sens, ale jednak to stek bzdur.
Takiego Kłoderta Drewniakowskiego to Polska nie będzie miała przez długie lata. Wymień mi z 5 piłkarzy z ostatnich 20 lat, którzy byli w światowej topce (i w dodatku przez tyle lat). Możemy tylko wymienić bramkarzy, bo do nich mamy szczęście. Niektórych piłkarzy można ocenić najwyżej za dobrych (porównując światową topkę). Lewy ostatnio nie jest w formie, ale nadal pozostaje najlepszym (co widać po innych piłkarzach w meczach Polski, którzy też jakoś nie potrafili dać nam zwycięstwa - ani remisu). Nie zmieni faktu, że wygrał nam sporo meczy, tak samo jak wygrał sporo meczy Barcelonie i zwłaszcza Bayernowi oraz Borussi.
Starszy Skyrim jest lepszy pod każdym względem (oprócz grafiki, chociaż Starfield to grafikę na miarę 2023 z pewnością nie ma).
Link, w Starfieldzie to te planety to też taki kosmos. Wielkie i puste.
Jak dla mnie Cyberpunk z czasu premiery jest lepszą grą od Starfielda i na pewno będzie też po poprawkach (które cudem wyjdą z łap Bugthesdy). Ta gra miała prawo bytu w czasach X360.
I za dużo do poprawiania. AI (nie tylko przeciwników), eksplorację, dialogi, fabułę. Tego nie da się poprawić, bo by trzeba było robić grę od podstaw.
Gra na RTX 4080 w 1440p potrafi nawet chodzić 40 FPSów w lokacji, gdzie jest parę drzewek i trawa. :) W innych miejscach da radę ponad 100 FPSów, a jest więcej detali. Wniosek? Skopana optymalizacja.
Co do gry: gram ponad 5h, przeszedłem wszystko na jednej planetce i nie chce mi się już eksplorować innych. Jeżeli był taki zamysł to gratulacje dla Bugthesdy. Lepsze byłoby 5 ciekawych, zrobionych własnoręcznie planet niż setki proceduralnie, gdzie praktycznie nic tam nie ma. Todd ostatnio bronił to tym, że jest bardziej realistycznie. No super, ale chcemy grać w grę, a nie spać przy niej. Eksploracja ma zachęcać i fascynować.
Przemęczę główny wątek, może parę pobocznych. Na razie nie zapowiada się, bym miał dać więcej niż 6/10. A ci co dają 9 i 10? Niezły odlot.
Czyli pewno będzie jak co roku. Gra będzie miała niewiele zmian, ludzie wkurzeni, ale i tak będą kupować, by za rok też nic się nie zmieniło.
Ta gra nie zasługuje na "dychę". Zbyt wiele rzeczy jest marnej jakości przez przestarzały silnik gry. A AI przeciwników woła o pomstę do nieba.
Będąc exclusivem, w dodatku multi na Epic Game Store to nie ma czego innego się spodziewać. Dziwne, że tyle ta produkcja przeżyła.
Przyjemne klikadło na krótkie sesje, ale troszkę za szybkie tempo - na szczęście jest pauza, ale i wtedy masa podobnej aktywności do zrobienia.
Mam nadzieję, że dodadzą chociaż część rzeczy, które planowali, ale zrezygnowali, jak np. system reputacji, chodzenie na lekcje i decydowanie, czy będąc uczniem będziemy leniem, rozrabiaką czy kujonem. Osobiście chciałbym też lepsze dialogi oraz, żeby faktycznie nasze decyzje miały znaczenie, a bycie złym, czy dobrym chociaż w małym stopniu było odzwierciedlone w grze.
No gryzie mi się troszkę to:
+ jest na czym zawiesić oko – oprawa graficzna daje radę
- stary silnik pokazuje swoje ograniczenia
+ wątek główny okazuje się całkiem solidny;
- fabuła została sztucznie rozciągnięta, przez co traci tempo
To takie jest fajnie, ale jednak nie. Niemniej jestem ciekaw gry i mam nadzieję, że da sporo frajdy. Ale najpierw jednak czekam na oceny graczy.
Kasa? Sentyment? Egzotyka dla zachodniego gracza, który wymiotuje już rodzimymi grami? Sam nie wiem jak to robi, bo sam się dziwię, że gra, która technicznie pamięta czasy jeszcze N64 (pusty świat, brak dubbingu, prostota rozgrywki) zbiera tyle nagród. Poza tym każda odsłona Zeldy leci jednym szablonem - zagadki, zdobycie bomby, zagadki, zdobycie łuku itd. itp. Fabularnie jest ogrom gier lepszych, rozgrywkowo tak samo, pomijam pomniejsze rzeczy jak grafika i design lokacji, bo to mniej istotne (przynajmniej dla mnie) - ale i w tym przypadku można znaleźć co miesiąc sporo gier ładniejszych.
Gdyby "Legend of Zelda Breath of the Wild 2" było innym tytułem, zrobionym przez innych twórców (wszystko to samo tylko bohater inny) to branża growa nawet by nie myślała o dawaniu Gry Roku. To samo tyczy się pierwszej odsłony.
Z wymienionych gier u mnie 10tki mają Wiedźmin 3 Krew i Wino i Baldurs Gate 3. RDR 2 bardzo blisko tego. Zelda, Skyrim, GTA V u mnie dostały 7/10 - tak wiem, niezbyt popularna opinia.
Ostatnio info, że mag może uczyć się magii ze zwojów, teraz, że można użyć rozmawiania z umarłymi lub/i przebrania się, żeby trup coś powiedział. Wszystko to oczywiste oczywistości i trochę mnie zatrważa, że trzeba tłumaczyć takie banały wielu ludziom. Chyba nie dziwię się już, że gry w większości są łatwe i mają masę samouczków nawet pokazujących jak się poruszać postacią.
Czekam na info, że można rozmawiać ze zwierzętami i niektóre mają jakieś info.
15 lat temu może robiłoby to jakieś wrażenie, ale powątpiewam.
Z tego co pamiętam to gra informowała już na początku, że mag może nauczyć się zaklęcia ze zwojów...
Dla mnie każda część jest genialna. Mało jest takich serii gier, gdzie kilka części ma tak znaczące różnice względem siebie - klimat, gameplay, sposób prowadzenia historii.
Jak chcę mroczny, dołujący klimat wybieram "jedynkę", jak chcę krótką przygodę z vibem gier z przełomu 2008-2012 wybieram "dwójeczkę", jak chcę najlepszego action RPG'a (w moim odczuciu), który mnie po raz kolejny wciągnie na kilkadziesiąt godzin wybieram "trójkę". Ta seria mi się nie nudzi.
Jego talent i umiejętności chyba skończyły się na "Kinematografie" z 2009, chociaż i to nie jest wybitne dzieło.