Wielki Gatsby (2013) – sztuczna posiadłość. Imponujące CGI, o którym nie mieliście pojęcia
- Przedziwne efekty specjalne, o których nie mieliście pojęcia
- Iron Man 3 (2013) – ostatnie sceny filmu
- Wielki Gatsby (2013) – sztuczna posiadłość
- Star Wars: Return Of The Jedi (1983) – śmierć Lorda Vadera
- Avengers: Infinity War (2018) – nakładka na oko Thora
- E.T. (1982) – E.T. wraca do domu
- Maczeta (2010) – Sartana Rivera bierze prysznic
- Tajemnica Brokeback Mountain (2005) – wypasanie owiec
- Titanic (1997) – woda wdzierająca się na pokład
- Zodiak (2007) – widoki na San Francisco
Wielki Gatsby (2013) – sztuczna posiadłość

- Co to za film: Najnowsza ekranizacja słynnej powieści Francisa Scotta Fitzgeralda z 1925 roku, opowiadająca o tragicznym romansie
- Reżyser: Baz Luhrmann
- Kto występuje w scenie: Leonardo Di Caprio, Carey Mulligan i inni
- Gdzie obejrzeć: Netflix, iTunes Store
W Ameryce czy Europie nietrudno jest znaleźć piękne posiadłości, które mogłyby z powodzeniem „zagrać” w filmie o bogatym Gatsbym urządzającym niesamowite przyjęcia z tęsknoty za swoją dawno utraconą ukochaną. Ekranizację tej samej powieści z 1974 roku udało się w końcu zrealizować bez pomocy komputera – w Nowym Jorku, Bristolu oraz Newport. Współcześni twórcy chcieli jednak jeszcze dobitniej pokazać cały blichtr i splendor pięknych lat 20. Aktorzy na planie wbiegali więc po schodkach oraz innych konstrukcjach ustawionych w prowizorycznych pomieszczeniach z wielkimi bluescreenami. Zdjęcia realizowano w Sydney oraz Górach Błękitnych w Australii.
Olśniewająca rezydencja składa się z rzeczywistych oraz komputerowo wygenerowanych elementów, ale robi naprawdę świetne wrażenie. O ile niektóre dynamiczne ujęcia miasta rzeczywiście zdradzały zastosowanie CGI, o tyle sam dom prezentuje się całkiem przekonująco. Reżyser nie skupił się na realizmie, ale specyficznej otoczce i magii całej historii. Pod wieloma względami ją nieco uwspółcześnił, przepuszczając niejako przez filtr naszych obecnych wyobrażeń o latach 20. XX wieku. W rzeczywistości nie były one tak olśniewająco piękne i bogate, dlatego adaptacja bardzo zgodna z realiami historycznymi nie byłaby aż tak spektakularna. Poszczególne lokacje miały olśniewać i powalać widzów na kolana, dlatego łatwiej było stworzyć je na ekranie komputera. Z pewnością nie było to tanie, ale przy budżecie 105 milionów dolarów można było sobie na to pozwolić. Box office wyniósł ok. 355 milionów dolarów, przez co film okazał się jednym z najbardziej opłacalnych dzieł reżysera.