Titanic (1997) – woda wdzierająca się na pokład. Imponujące CGI, o którym nie mieliście pojęcia
- Przedziwne efekty specjalne, o których nie mieliście pojęcia
- Iron Man 3 (2013) – ostatnie sceny filmu
- Wielki Gatsby (2013) – sztuczna posiadłość
- Star Wars: Return Of The Jedi (1983) – śmierć Lorda Vadera
- Avengers: Infinity War (2018) – nakładka na oko Thora
- E.T. (1982) – E.T. wraca do domu
- Maczeta (2010) – Sartana Rivera bierze prysznic
- Tajemnica Brokeback Mountain (2005) – wypasanie owiec
- Titanic (1997) – woda wdzierająca się na pokład
- Zodiak (2007) – widoki na San Francisco
Titanic (1997) – woda wdzierająca się na pokład

- Co to za film: Jeden z największych hitów Jamesa Camerona, przedstawiający prawdziwą historię tragicznego wypadku transatlantyku RMS Titanic w 1912 roku
- Reżyser: James Cameron
- Kto występuje w scenie: Leonardo Di Caprio, Kate Winslet i inni
- Gdzie obejrzeć: Chilli, iTunes Store
James Cameron i CGI to iście nierozłączny duet. Już w latach 80. reżyser zrobił na widzach ogromne wrażenie efektami specjalnymi zastosowanymi w Terminatorze (1984). Spektakularne ujęcia są wizytówką tego twórcy, dlatego nikt nie będzie zaskoczony tym, że przy produkcji Titanica spece od SFX nie próżnowali. W praktyce cały statek został wygenerowany komputerowo – zarówno jego wnętrze, jak i wygląd zewnętrzny. Aktorzy korzystali z naprawdę niewielu rekwizytów, a zamknięte przestrzenie były zaaranżowane prowizorycznie w studiach wypełnionych greenscreenem.
Gdy uświadomi się sobie to, jak dużą część filmu stanowi CGI, można być naprawdę pod wrażeniem. Produkcja ma już ponad 20 lat, ale całkiem dobrze się zestarzała. Budżet wynosił aż 200 mln dolarów, dlatego Cameron mógł sobie pozwolić na najnowocześniejsze efekty specjalne. Dzisiaj, po dokładnym przyjrzeniu się, wiele z nich można łatwo zdemaskować, ale na pewno nie rażą one widza. Pewne zabiegi były jednak absolutnie wyjątkowe i do dzisiaj prezentują się bardzo realistycznie.
Gdy Rose uwalnia Jacka, para kochanków przedziera się przez zalewane wodą piętra statku. Sytuacja w wielu momentach jest dramatyczna, bohaterowie niemalże toną. Zanimowanie wody jest jednym z trudniejszych wyzwań. Aktorzy na planie brodzili w specjalnie przygotowanych pojemnikach i dostosowanej do potrzeb scenografii, ale większość widocznej na ekranie wody to CGI. Efekt jest świetny. Potęguje wrażenie klaustrofobiczności, dodaje dramatyzmu oraz dynamizuje akcję. Aż trudno uwierzyć, że było to możliwe już w latach 90.!