- Przedziwne efekty specjalne, o których nie mieliście pojęcia
- Iron Man 3 (2013) – ostatnie sceny filmu
- Wielki Gatsby (2013) – sztuczna posiadłość
- Star Wars: Return Of The Jedi (1983) – śmierć Lorda Vadera
- Avengers: Infinity War (2018) – nakładka na oko Thora
- E.T. (1982) – E.T. wraca do domu
- Maczeta (2010) – Sartana Rivera bierze prysznic
- Tajemnica Brokeback Mountain (2005) – wypasanie owiec
- Titanic (1997) – woda wdzierająca się na pokład
- Zodiak (2007) – widoki na San Francisco
E.T. (1982) – E.T. wraca do domu

- Co to za film: Kultowy film familijny opowiadający o przyjaźni chłopca z kosmitą
- Reżyser: Steven Spielberg
- Kto występuje w scenie: Henry Thomas i inni
- Gdzie obejrzeć: Chilli, iTunes Store, Amazon Prime Video, Canal+
W historii z przybyszem z kosmosu w roli głównej z pewnością można spodziewać się CGI. Chyba większość kojarzy charakterystyczny widok jadącego rowerem i wznoszącego się w powietrze chłopca z dziwaczną istotą w koszyku. Film ten jest najstarszym na naszej liście, a wszelkie wykorzystane w nim efekty specjalne były w większym lub mniejszym stopniu przełomowe. Latający rower trudno przeoczyć, więc sprawa tyczy się czegoś innego. I to czegoś, co można określić mianem cenzury.
Po premierze E.T. do studia spłynęły skargi rodziców, którym nie podobały się pewne elementy filmu. Najwięcej emocji wzbudziła broń palna dzierżona przez agentów FBI próbujących pojmać Elliotta i sympatycznego kosmitę. Pod naciskiem krytyki Steven Spielberg podjął decyzję o usunięciu ich w postprodukcji przy okazji odnowionego, jubileuszowego wydania w 2002 roku. Ponieważ agenci z pustymi dłońmi wyglądaliby co najmniej dziwnie, zamiast strzelb trzymają krótkofalówki. Zmiana została wykonana naprawdę dobrze i trudno się zorientować, że coś nie gra.
Co ciekawe, po latach Spielberg wyznał, że żałuje decyzji o wykorzystaniu CGI w postprodukcji. Na przykład dlatego, że podmienił nie tylko broń, ale też w kilku scenach zamiast kukiełki wstawił wygenerowanego komputerowo kosmitę. Chciał nieco poprawić walory wizualne filmu, by dobrze się on prezentował nawet po upływie 20 lat. Zmiany te jednak nie spodobały się widzom. Reżyser przyznał się, że do takich eksperymentów zainspirował go George Lucas, który często stosował podobne praktyki w swoich filmach z serii Star Wars. Próbę tę uznał Spielberg za porażkę i zapowiedział, że już nigdy nie zrobi czegoś podobnego w żadnym ze swoich dzieł. Mimo to trzeba przyznać, że krótkofalówki wyglądają naprawdę realistycznie. Wielu widzów z młodszych pokoleń nie miało pojęcia o tej podmianie.