Ghost of Tsushima. Premiery gier – w jakie nowe gry zagramy w lipcu
- Premiery gier – w jakie nowe gry zagramy w lipcu 2020
- Marvel’s Iron Man VR
- Ghost of Tsushima
- F1 2020
- Paper Mario: Origami King
- Rock of Ages 3: Make & Break
- Trackmania
- Destroy All Humans!
- Grounded
- Najciekawsze premiery lipca
Ghost of Tsushima

Data premiery: 17 lipca 2020
INFORMACJE
- Gatunek: przygodowa gra akcji
- Platforma: PS4
- Przybliżona cena: ok. 250 zł
Czym jest Ghost of Tsushima?
Grą, za pomocą której Sony pożegna PlayStation 4 – będzie to prawdopodobnie ostatni duży tytuł tworzony przez wewnętrzne studio japońskiej korporacji z myślą o tej sędziwej już konsoli. Za Ghost of Tsushima odpowiada Sucker Punch Productions, zespół, który w przeszłości pracował nad takimi uznanymi seriami jak InFamous oraz Sly Raccoon.
Jaka jest fabuła Ghost of Tsushima?
Akcja tej produkcji toczy się w roku 1274, na położonej pośrodku Cieśniny Koreańskiej wyspie Cuszima. W wyniku ataku mongolskiej armii japońscy mieszkańcy Cuszimy zostają brutalnie zabici. Jednym z nielicznych ocalałych z masakry jest samuraj, który postanawia zemścić się na mordercach swojej rodziny i przyjaciół. By tego dokonać, odcina się od samurajskich tradycji i przyjmuje nowy styl działania, stając się budzącym postrach wśród najeźdźców Duchem Cuszimy.
Jak wygląda rozgrywka w Ghost of Tsushima?
Najnowsze dzieło Sucker Punch Productions ma być przygodową grą akcji osadzoną w otwartym świecie. Tytułową wyspę przemierzymy pieszo bądź na rumaku, zwiedzając m.in. bambusowe lasy, niewielkie wioski czy tajemnicze świątynie. Zabawa skupi się na eksterminacji kolejnych przeciwników. Ponieważ protagonista działać będzie na wrogim terytorium, preferowaną metodą rozwiązywania konfliktów okażą się skradanie i ciche zabójstwa. Do naszej dyspozycji oddane zostaną tradycyjne katany czy łuki oraz gadżety kojarzące się bardziej z ninja niż samurajami, takie jak chociażby bomby dymne. Twórcy interesująco podeszli do tematu eksploracji – domyślnie nie zobaczymy na ekranie znaczników misji. Zamiast tego do celu poprowadzi nas kierunek wiatru i charakterystyczne punkty nawigacyjne.
NASZE OCZEKIWANIA

Pamiętacie jeszcze serię Way of the Samurai? Ja tak – w zamierzchłych czasach jej druga część była jedną z nielicznych gier, które udało mi się skończyć na pożyczonym PS2. Cykl zaliczył względnie udaną przesiadkę na ósmą generację konsol, ale – niestety – po premierze czwartej odsłony, czyli w 2011 roku, zaginął w akcji, a na rynku tak naprawdę nie pojawiło się nic, co zapełniłoby pozostałą po nim lukę. Dlatego ucieszyłem się niezmiernie, kiedy kilka lat temu okazało się, że kolejna gra studia Sucker Punch będzie osadzona w realiach średniowiecznej Japonii – i to w dodatku inspirowanych konkretnym historycznym wydarzeniem. Na papierze Ghost of Tsushima ma wszystko, by osiągnąć sukces – utalentowanych twórców, solidny budżet, ciekawy setting, świetną oprawę i fajnie zapowiadający się gameplay. Jak to przełoży się na praktykę, przekonamy się już za kilka tygodni, kiedy w końcu zatopimy nasze klingi w mongolskich żołdakach.
Bartosz „Aquma” Świątek

To dla mnie najważniejsza gra wakacji, którą – przynajmniej po części – zrekompensuję sobie nieustanne przesunięcia premiery Cyberpunka 2077 oraz niedostępność innych tytułów, mających ukazać się dopiero w czwartym kwartale tego roku. I gdybym nie znał twórców, zakładałbym jedynie, że żaden gniot na świecie nie może wyglądać tak pięknie – więc kupiłbym Ghost of Tsushima w ciemno, w oparciu o gameplaye udostępnione na YouTubie. Produkcja studia Sucker Punch jest bowiem przepiękna – rozbryzgi krwi zabijanych w efektowny sposób niemiluchów świetnie kontrastują z wizualną harmonią przyrody na tytułowej wyspie, tworząc niezmiernie satysfakcjonującą wizję orientalnej zemsty japońskiego wojownika. Ale że Sucker Punch znam – za powstanie GoT-a odpowiedzialni są przecież ludzie, którzy stworzyli fenomenalną serię InFamous – to zwyczajnie wiem, że studio to kwestii fabularnych nie spartoli. Ten „asasyn w Japonii” lub „japoński Wiedźmin” (różne łatki zdążyły już do GoT-a przylgnąć – trzeba przyznać, że gustowne) będzie po prostu grą co najmniej bardzo dobrą.
Michał „Pajdos” Pajda
