MotoGP 21. Premiery gier - w jakie gry zagramy w kwietniu
- Premiery gier - w jakie nowe gry zagramy w kwietniu 2021
- Oddworld: Soulstorm
- Realpolitiks II
- MotoGP 21
- NieR Replicant ver.1.22474487139...
- Total War: Rome Remastered
- Farm Manager 2021
- New Pokemon Snap
- Returnal
- Stellaris: Nemesis (DLC)
- Assassin’s Creed: Valhalla – Gniew druidów (DLC)
- Najciekawsze premiery kwietnia
MotoGP 21
Data premiery: 22 kwietnia 2021
INFORMACJE
- Gatunek: wyścigi
- Platformy: PC, PS4, XOne, PS5, XSX, Switch
- Przybliżona cena: ok. 180 zł (PC), ok. 240 zł (PS4, XOne, PS5, XSX), ok. 140 zł (Switch)
Czym jest MotoGP 21?
To kontynuacja uznanej serii o wyścigach motocykli, która w udany sposób łączy zręcznościową zabawę z elementami symulacji. Bazuje na licencji motocyklowych mistrzostw świata, co zapewnia dostęp do prawdziwych torów, jednośladów, ale również zawodników biorących udział w zawodach. Za MotoGP 21 odpowiada studio Milestone, które ma na koncie serie WRC oraz RIDE, więc fani powinni być zadowoleni.
Warto wskoczyć na jednoślad w MotoGP 21?
Kolejna odsłona serii nie wprowadza do cyklu żadnej rewolucji. MotoGP 21 oferuje nowy kalendarz wydarzeń, dzięki czemu będziemy uczestniczyć we wszystkich atrakcjach sezonu 2021. Możemy stworzyć własnego zawodnika, założyć klub oraz pracować nad maszyną. Nic nie stanie jednak na przeszkodzie, aby zagrać w wyścigach historycznych, pozwalających wcielić się w realne postacie. W ramach nowości pojawiła się nowa kara (okrążenie dłuższe od standardowego) czy brak respawnu. Zamiast tego do motocykla trzeba samemu podejść i go podnieść. Do tego sztuczną inteligencję wyposażono w system uczenia maszynowego, dzięki czemu będzie coraz lepsza – bazować ma bowiem na naszych umiejętnościach!

NASZE OCZEKIWANIA
Zawsze lubiłem studio Milestone, ale ostatnio jest na cenzurowanym. Że deweloper ten ma ambicje stać się kolejnym producentem tasiemców na licencji, było jasne już od dawna. Przymykałem na to oko, bo poza tasiemcami wypuszczał też tytuły wartościowe i zrobione z sercem – np. serię RIDE. Jednak przy okazji niedawnej premiery RIDE 4 Włosi podpadli mi brudnymi zagrywkami. Zawartość drastycznie obcięta na rzecz DLC, ekonomia gry wywrócona do góry nogami w imię mikropłatności, chwytliwe frazesy, za którymi nic nie stoi – te i inne grzeszki przepełniły kielich goryczy.
Niestety, Milestone wciąż ma jeden mocny argument na swoją obronę – nikt nie robi równie dobrych gier motocyklowych. Dlatego wzbraniam się rękami i nogami, parskam jak kot i wysuwam pazury, gdy widzę MotoGP 21, a i tak pod kopułą kołacze mi się myśl: „Zagrałbym”. I koniec końców chyba zagram. Dwugodzinne „demo” na Steamie powinno wystarczyć, żeby sprawdzić, jak Włosi zaprogramowali ten bieg do motocykla po upadku...
Draug

