Najważniejsze gry dekady - 17 tytułów, które zmieniły branżę

Najważniejsze nie znaczy najlepsze. Są gry, które niekoniecznie zapamiętaliśmy my, ale zapamiętała je cała branża gier, a nawet wręcz zmieniła się pod ich wpływem. Oto najważniejsze tytuły minionej dekady.

Dariusz Matusiak

Wybieraliśmy już najlepsze gry minionej dekady, pora zatem na najważniejsze gry tej dekady. Wbrew pozorom jest między nimi spora różnica, nawet jeśli część tytułów pojawia się i tu, i tu. Uwzględniliśmy produkcje, które wywarły ogromny wpływ na całą branżę i rynek gier czy na ogólnie rozumianych konsumentów wirtualnej rozrywki. Przypominamy takie pozycje, które inicjowały przeróżne zmiany i mody – czasowe lub nadal obowiązujące. Gry, za sprawą których pojawiały się lawiny kopiujących ich rozwiązania klonów. Tytuły, które przyczyniły się do reanimowania jakichś gatunków czy wręcz zdefiniowały nowe.

Dlatego nie zdziwcie się, że nie znajdziecie tu wielu produkcji, które uzyskały wysokie oceny, wzruszały fabułą, miały ciekawych bohaterów lub przy których po prostu dobrze się bawiliśmy. Nie o to nam w tym przypadku chodzi. Nie zawsze też rzeczy, które zawdzięczamy danym grom, mają jednoznacznie pozytywny wydźwięk. Poniższa lista może nie obejmować jakichś pomniejszych rewolucji, więc śmiało dopisujcie swoje propozycje w komentarzach. Prezentowana kolejność nie ma większego znaczenia i nie oznacza miejsc w żadnym rankingu. To prostu growy obraz dekady.

AKTUALIZACJA

Kończy się powoli nasz plebiscyt na najlepszą grę dekady, więc w listopadzie 2021 roku postanowiliśmy uzupełnić listę o jeden tytuł z samego końca dekady, to jest z 2020 roku, który w krótkim czasie zdążył odcisnąć znaczne piętno na branży gier wideo – zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym sensie. Aktualizacją tekstu zajął się Karol Laska.

  1. Zagłosuj na najlepszą grę dekady w naszym plebiscycie!

Przecież ta gra jest z wcześniejszej dekady...!

Tak, wiemy, że niektóre wymienione tu tytuły zostały wydane jeszcze przed rokiem 2010, ale są to gry-usługi i siłą rzeczy wpływ, jaki wywarły na branżę, był widoczny przez całe dziesięciolecie. Dlatego uznaliśmy za zasadne włączyć je do tej listy.

Angry Birds i Candy Crush Saga

Data premiery: 2009 (Angry Birds), 2012 (Candy Crush Saga)

Gatunek: zręcznościowa gra mobilna

Platformy: iOS, Android, PlayStation 3, Xbox 360, PC Windows, Windows Phone (Angry Birds); iOS, Android, przeglądarki WWW (Candy Crush Saga)

Co to za gry?

Nawet jeśli ktoś nie grał, nie gra, nie przepada, to i tak wie, o co chodzi w Angry Birds i Candy Crush. Te mobilne pozycje trafiły w dziesiątkę i przekonały do siebie niemal wszystkich użytkowników telefonów czy serwisów społecznościowych. Obie mają przyjemną dla oka oprawę graficzną i wciągającą rozgrywkę. Rozbijanie fortec pociesznych świnek za pomocą „wkurzonego” ptactwa wymagało trochę kombinowania i uwzględnienia prostej fizyki, przez co potrafiło wciągnąć nawet fanów o wiele bardziej „poważnych” produkcji. Candy Crush Saga z kolei ze swoją prostą zasadą „dopasuj trzy” jest idealnym zabijaczem czasu dla każdego, kto często wcześniej nawet nie miał z grami nic wspólnego, jak nasze ciocie czy babcie.

Wszystko to przełożyło się na kosmiczne wręcz wyniki. W 2015 roku Angry Birds we wszystkich odsłonach i na dostępnych platformach zostało pobrane łącznie ponad 3 miliardy razy, stając się najczęściej ściąganą grą w historii. Candy Crash w swoich szczytowych momentach miewało prawie 100 milionów graczy jednocześnie, a przychody wydawcy wynosiły milion dolarów dziennie, co w połowie dekady zapewniło tej produkcji tytuł najszybciej zarabiającej gry mobilnej oraz pozycji mobilnej, w którą najczęściej się gra. Liczba pobrań na urządzenia mobilne również oscyluje wokół 3 miliardów.

Co zawdzięczamy grom Angry Birds i Candy Crush Saga?

Można chyba powiedzieć, że to wcale nie w związku z PlayStation i Xboksem obecnymi w każdym domowym salonie gry i moda na granie „trafiły pod strzechy”, tylko właśnie za sprawą takich casualowych „mobilek”. Na początku były one nawet nieco wyśmiewane, ale to dzięki nim chyba każdy z nas zaliczył przygodę z pozycjami mobilnymi. Angry Birds nie było ani pierwszą, ani najlepszą grą na komórki, niemniej twórcy z Rovio najlepiej wykorzystali moment smartfonowej rewolucji, jaką rozpoczął iPhone. Mechanika rozgrywki była tu idealnie dopasowana do ekranu dotykowego – działała, jak trzeba, a przede wszystkim intuicyjnie. Granie w Angry Birds przychodziło tak naturalnie jak przewijanie wiadomości na smartfonie. Na komórkach zaczął grać prawie każdy.

Równie proste i intuicyjne było Candy Crush, które na dodatek opanowało serwisy społecznościowe. Żelkowe plansze uzyskały też tytuł pioniera w modelu płatności freemium (mowa o darmowej produkcji, w której można zakupić różne ułatwiacze i przyspieszacze rozgrywki). Teoretycznie miało być to bardzo wygodne i przystępne dla każdego. Niestety, wiele wydanych później tytułów mocno naginało ten model, stawiając nas w obliczu konieczności zakupów, by móc grać dalej (np. mobilny Dungeon Keeper).

  1. Więcej o grze Angry Birds
  2. Więcej o grze Candy Crush Saga

Jakie gry pojawiły się dzięki Angry Birds i Candy Crash Sadze?

  1. niezliczone klony powyższych produkcji;
  2. gry mobilne w nieco wypaczonym modelu freemium.
Pillars of Eternity

Pillars of Eternity

PC PlayStation Xbox Nintendo

Data wydania: 26 marca 2015

Informacje o Grze
8.4

GRYOnline

8.3

Gracze

8.8

Steam

8.9

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

124

Dariusz Matusiak

Autor: Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

Która z gier z serii GTA jest najlepsza?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2021-11-07
19:40

MANTISTIGER Generał

MANTISTIGER
😂

Ma chyba Déjŕ vu.

Komentarz: MANTISTIGER
2021-11-07
21:31

RPS99 Pretorianin

Co do Wolfenstein: The New Order, Wiedźmin 3: Dziki Gon, DayZ, GTA Online w pełni się zgadzam - reszty gier nie komentuję.

Komentarz: RPS99
2021-11-07
21:55

pr3mier Legionista

Z całym szacunkiem, ale Zelda Breathe of the Wild i PUGB powinny się znaleźć. Obie stworzyły nowy gatunek gier, są i będą długo naśladowane. Choćby Immortals, nadchodzący Elden Ring i pewnie kilka innych, które czerpią z genialnej (ocenionej tu na 10/10) Zeldy. Jeżeli chodzi o PUGB to cały, mega popularny gatunek Battle Royale.

Edit - H1Z1 faktycznie było pierwsze, ale to drugi PUGB gatunek mocno wypromował.

Komentarz: pr3mier
2021-11-08
15:50

MrCloudancer Centurion

MrCloudancer
😈

Cyberpunk 2077 zmienił branżę.
Udowodnił, że nikomu nie można ufać, jeżeli chodzi o obietnice przed premierą.
Oraz, że nie ważne, kto tworzy grę, nie należy składać preorderów.
Był też pierwszą grą 4D.
Kupiłem na premierę grę o dystopijnym świecie, zostałem wy**chany przez korporację.

Komentarz: MrCloudancer
2021-11-08
17:18

Ratanok Konsul

Ja bym nie przeceniał wpływu Pillars of Eternity. Dobra gra ale cały czas coś się działo w temacie klasycznych rpgów. Pokazuje to choćby to, że 2 lata wcześniej wyszło Baldurs Gate w wersji HD a z klasyków pełnymi garściami czerpały gry jak Dragon Age, Drakensang, Legend of Grimrock czy South Park Kijek Prawdy. Większy sukces odniosło jednak Divinity i to dzięki niemu powstaje kolejny Baldur a wpływ Pillarsów na to jest marginalny. Świadczy o tym dobitnie to, że Larian odpowiedzialny za Divinity robi nowego Baldura.
Idąc wytycznymi z tego zestawienia to na upartego w niemal każdej popularniejszej grze można by się dopatrzeć czegoś przełomowego. W wielu z podanych gier chodzi tylko o to, że były lub są popularne bo w swoich mechanikach mają tylko lepsze wersje tego co już było. Takie GTA Online nie jest żadną rewolucją bo już były wcześniej próby zrobienia czegoś w tym stylu choćby w module sieciowym do San Andreas czy All Points Bulletin. Nie chcę się jednak kłócić z zestawieniem bo co by tu nie było to można podać argumenty za i przeciw. Brakuje mi tylko Among Us. Nie lubię jej ale pokazała, że prosta produkcja z malutkim budżetem tez może odnieść gigantyczny sukces.

Komentarz: Ratanok

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl