- Najgorsze polskie filmy, które i tak warto znać
- 365 dni
- Wiedźmin
- Ciacho
- Kac Wawa
- Gulczas, a jak myślisz?
- Powrót wilczycy
- Szamanka
- Wojna żeńsko-męska
- Powrót wabiszczura
- Ostra randka
- Randka w ciemno
- 365 dni: Ten dzień
Ciacho

- Reżyseria: Patryk Vega
- Gatunek: Komedia
- Gdzie obejrzeć: Polsat Box Go
Już nie chodzi o to, że ten film nakręcił Patryk Vega. Nie oszukujmy się, każdemu może zdarzyć się średni, zły, a nawet bardzo zły film. Jednak tutaj mamy do czynienia z czymś większym niż tylko „bardzo zły film”. Ciacho Vegi to dno samiutkiego dna. To komedia, która komedią jest jedynie z nazwy. To film, który nie ma żadnej zabawnej sceny. Aczkolwiek to też jeden z nielicznych tytułów, który powoduje, że się śmiejemy. Śmiejemy się z samych siebie, zadając sobie pytanie: jak mogliśmy być tak głupi, aby w ogóle wmówić sobie, że seans Ciacha to dobry pomysł? Albo jak mogliśmy być takimi idiotami, że w ogóle postanowiliśmy dotrwać do napisów końcowych?
Ten film jest przykładem tego, że bezguście w polskim kinie ma się naprawdę dobrze. Krzysztof Kononowicz w roli prokuratora? Jest. Paweł Małaszyński literalnie tarzający się w kupie? Jest? Tomasz Karolak? Oczywiście, że jest. Chyba nie muszę wam zdradzać reszty, prawda? Natomiast zdałem sobie sprawę, że doszliśmy do momentu, w którym nasz polski film jest autentycznie gorszy niż brytyjska produkcja, która nazywa się Życie seksualne dostawców ziemniaków. Ten film naprawdę się tak nazywa, a i tak wydaje się zabawniejszy od Ciacha. Brytyjscy recenzenci nie wierzyli, że da się zrobić gorszą komedię. A jednak – Polak potrafi!