Kampienie dla killi – wojna na punkty. Gry wojenne – oblicza wojny w grach

Dariusz Matusiak

Kampienie dla killi – wojna na punkty

Wojna to sportowy mecz na punkty między dwiema drużynami. Śmierć żołnierza to jedynie kilka sekund przerwy na respawn – odrodzenie. W tej wojnie najbardziej istotny jest refleks, a największą tragedią wkurzający kamper po stronie wroga lub „nooby” w naszej drużynie. Walczymy o punkty, o dobry współczynnik zabójstw do zgonów czy – zwłaszcza ostatnio – by odblokować malowanie w różowe ciapki na swój karabin. Nie interesuje nas kondycja i możliwości całej armii. Ważna jest tylko nasza postać lub co najwyżej kilkuosobowa drużyna. W skrajnych przypadkach słuchamy samozwańczego dowódcy, ale przeważnie działa się indywidualnie.

Najlepiej mieć dwa w jednym

Dzięki miażdżącej popularności gier z serii Battlefield i Call of Duty wojna jako rozrywka i wojna jako sportowy mecz na punkty chyba najczęściej się przenikają i wzajemnie uzupełniają. Jest wiele tytułów, które proponują tylko jedną z tych opcji, jednak chyba najbardziej lubimy te, które oferują podwójne doświadczenie. Przechodzimy przez widowiskową kampanię fabularną, a następnie koncentrujemy się na rozgrywkach wieloosobowych, w których jest ta sama broń, te same lokacje, ale każde starcie to typowa forma sportowego meczu. Tryby rozgrywki sprowadzają się do tego, która drużyna wygra na punkty lub który z graczy zabije większą liczbę przeciwników.

Wiele gier wojennych ma typowo sportowe tryby, w których za zabijanie otrzymuje się punkty i gra do kilku wygranych rund. - Gry wojenne – różne oblicza wojny w grach komputerowych - dokument - 2020-01-27
Wiele gier wojennych ma typowo sportowe tryby, w których za zabijanie otrzymuje się punkty i gra do kilku wygranych rund.

Granie za skórki

Istnieją również mniejsze lub większe wyjątki. Są tryby, w których nie chodzi o liczby, a o jednorazowe zdobycie lub obronę jakieś pozycji, np. Combat Mission w Medal of Honor z 2010 roku. Wtedy walki o wiele bardziej przypominają zadania prawdziwych żołnierzy, a klimat jest nieco bardziej realistyczny, ale do czasu. Gdy podchodzimy do takiej gry po raz „siąty” czy setny, znowu wszystko sprowadza się do tego, która strona dziś wygra, ile zabójstw na ile zgonów zaliczymy. Dlatego tak istotny stał się niezbędny dziś w każdym tytule system progresji i nagród za czas spędzony z grą. Nie gramy już dla samej frajdy ze strzelania, a w dużej mierze dla wirtualnych nagród, maksymalnego poziomu, iluzorycznej formy docenienia i poklepania po ramieniu za nasz „wojenny wysiłek”.

Dużą rolę odgrywa tu także wspomniana w poprzedniej kategorii widowiskowość pola walki, czego przykładem są chociażby tricki pokazywane w internecie pod hasłem „tylko w Battlefieldzie”. Lubimy wojnę na wielką skalę, w której gracz może robić cyrkowe sztuczki. Przykładowo wyskoczyć ze spadochronem, podczas spadania zabić z karabinu pilota wrogiego samolotu, a następnie wskoczyć do jego kabiny i kontynuować walkę. Dla takich chwil można poświęcić nawet zdobywanie punktów dla drużyny.

Punkty i nagrody. Do tego sprowadza się teraz wojna w trybie sieciowym. - Gry wojenne – różne oblicza wojny w grach komputerowych - dokument - 2020-01-27
Punkty i nagrody. Do tego sprowadza się teraz wojna w trybie sieciowym.

MAŁY TRYBIK W WOJENNEJ MACHINIE – COOP

W tej i następnej kategorii można wyszczególnić tytuły, która stawiają na granie w kooperacji. Są to zarówno produkcje umożliwiające wspólne mierzenie się z wrogiem sterowanym przez komputer (walki PvE), jak i te, które w różny sposób przekonują nas do połączenia sił w starciu z innymi graczami (PvP).

Różne tytuły próbowały na tym polu różnych sztuczek, zwłaszcza jeśli chodzi o tryb PvP. Implementowano specjalne bonusy: możliwość wskrzeszania członków drużyny, dzielenia się amunicją, odradzania wśród kompanów czy zaznaczania ich obecności na mapie. Czasem gra okazuje się po prostu tak trudna i skomplikowana, że nie da się grać w nią samemu – taki jest np. Squad. Wszystko, by przekonać nas do walki w stylu prawdziwych żołnierzy, gdzie liczy się dobrze dowodzony zespół, a „samotny wilk” zwykle szybko ginie lub będzie długo szukać przeciwnika.

Hearts of Iron IV

Hearts of Iron IV

PC

Data wydania: 6 czerwca 2016

Informacje o Grze
7.1

GRYOnline

8.1

Gracze

9.1

Steam

8.3

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

21

Dariusz Matusiak

Autor: Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

Jaką wojnę wolisz oglądać w grach?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2020-01-28
01:31

tata113m Pretorianin

Powiem tak... Uwielbiam rts-y a zwłaszcza od paradoxu głównie przez możliwość zmienienia biegu historii. Albo mody takie jak kaisereich

Komentarz: tata113m
2020-01-28
11:42

zanonimizowany768165 Legend

Jako przykład dorzuciłbym Men of War (seria) oraz Red Orchestra i Rising Storm - Vietnam.
Te ostatnie było świetnym antidotum na zawód jakim były ostatnie odsłony Battlefielda, pełne toksyczności (w której przodowali sami developerzy, odbiło się to im czkawką), chaosu który przytłaczał momentami mocniej niż nalot dywanowy i napalm a także olewania autentyczności (realizm a autentyzm to z deka inne rzeczy a w burzy ludziom to umyka).

Company of Heroes 2 pamiętam za buldópienie zza wschodniej granicy bo ukazali ich w złym świetle. O misji w której zdradzali kolaborujących z nimi Polakami nikt nie zająknął z tego co pamiętam...
Tak to nadal RTS od Relica - balans nie istnieje ale za to jakie widowiskowe to wszystko!

Komentarz: zanonimizowany768165
2020-01-28
18:55

DUNIO1995 Pretorianin

Dziś turowe strategie z historycznymi wojnami w tle to chociażby dzieła szwedzkiego studia Paradox Interactive. Ostatnie odsłony serii Hearts of Iron o II wojnie światowej oraz Europa Universalis...
HoI i EU to strategie turowe?

Komentarz: DUNIO1995
2020-01-28
22:49

Szymekkk2005 Centurion

Szymekkk2005
😉

W "Wojna bez karabinów" powinno być valiant hearts,to naprawdę wspaniała gra.

Komentarz: Szymekkk2005
2020-01-29
08:00

zanonimizowany1287160 Chorąży

To hańba i wstyd, że z wojen zrobiono rozrywkowy biznes. Żaden z was nigdy nawet nie pomyślał, co poczułby weteran I czy II wojny światowej widząc zachwycone miny graczy, którzy rozpruwają flaki przeciwnika. Jesteście tak żałośnie krótkowzroczni i znieczuleni, że nic wam się nie wydaje - bo rzekomo to przecież "tylko" gra. Smutek mnie ogarnia kiedy czytam takie bzdury. Z zabijania i wojen, gdzie ginęły miliony ludzi, zrobiliście sobie prymitywną rozrywkę. Jesteście żałośni.

Komentarz: zanonimizowany1287160

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl