Za dużo niepotrzebnych bohaterów. Czy MCU naprawdę się sypie? 10 „grzechów” Marvela
- Czy MCU naprawdę się sypie? 10 „grzechów” Marvela
- Za dużo niepotrzebnych bohaterów
- Wieloświat unieważnia śmierć
- Za mało czasu na wykreowanie wiarygodnego złola pokroju Thanosa
- Filmy i seriale, które nic nie wnoszą do MCU
- Brak starych gwiazd
- Coraz bardziej zawiłe filmy
- Słabe efekty specjalne
- Małe płace i złe traktowanie pracowników oraz samych gwiazd
- Coraz więcej niekonsekwencji
Za dużo niepotrzebnych bohaterów

- Ile w tym winy twórców MCU: 85%
- Przykłady: Ant-Man 3, Mecenas She-Hulk, Eternals
- Kontrprzykłady: Avengers: Endgame, WandaVision
Z tym argumentem znacznie trudniej się nie zgodzić. Marvel wprowadził masę mniej lub bardziej potężnych bohaterów jeszcze przed finałem Sagi Kamieni Nieskończoności. W Avengers: Endgamie niektórzy pojawili się zaledwie na kilka sekund, ale dzięki rewelacyjnemu scenariuszowi i wyczuciu dynamiki braci Russo jakimś cudem wszystko perfekcyjnie zagrało. Choć i tak walka z Thanosem niektórych z najpotężniejszych herosów wydawała się ciut za krótka.
Dziś, kiedy zaledwie trójka starych bohaterów odeszła na dobre (a zapewne wcale nie i wszystkich lub prawie wszystkich zobaczymy w Avengers: Secret Wars), a nowych pojawiło się więcej niż starych, realizacja widowiska o podobnej skali, które miałoby pokazać potencjał tkwiący w każdym z nich, musiałaby się chyba wiązać z sześciogodzinnym metrażem. A to już niemożliwe. Owszem, podzielenie fabuły na dwa filmy jest jakimś rozwiązaniem, ale to wciąż ogromny mętlik w głowie dla kogoś, kto nie śledził MCU od samego początku.
Chyba jedynym logicznym rozwiązaniem byłoby odcięcie przez złoczyńcę jakichkolwiek dróg pomocy z zewnątrz i wezwanie do walki tylko najpotężniejszych z nich. Komiksowy scenariusz Secret Wars stwarza takie możliwości, ale raz, że kinematografia rządzi się swoimi prawami i to, co świetnie wygląda na papierze, niekoniecznie będzie olśniewało również na ekranie, a dwa – po co marnować czas i kunszt scenarzystów, programistów, aktorów i projektantów na tworzenie bohaterów, którzy z założenia są nieprzydatni?
