9. Avengers: Infinity War. Najlepsze filmy o superbohaterach – wybór redakcji
- Batman czy Joker – najlepsze filmy o superbohaterach | Ranking redakcji
- 11. Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz
- 10. Thor Ragnarok
- 9. Avengers: Infinity War
- 8. Dredd 3D
- 7. Iron Man
- 6. Deadpool
- 5. Strażnicy Galaktyki
- 4. Spider-Man: Into the Spider Verse
- 3. Logan
- 2. Joker
- 1. Mroczny Rycerz
9. Avengers: Infinity War

- Co to: tryumf Marvela ręką Thanosa uczyniony
- Rok produkcji: 2018
- Twórcy: Anthony Russo, Joe Russo
- Gdzie obejrzeć: Chili, iTunes, Rakuten
Jeśli ktoś miał wątpliwości co do dominacji Marvela na niwie popkultury, to Avengers: Infinity War (nie, nie będę używać polskiego tytułu) je rozwiało. Pstryknięcie Thanosa było wszędzie, wylądowało nawet na okładce Time’u. Bo też Infinity War okazało się filmem wyjątkowym jak na konwencję, którą reprezentuje.
Z jednej strony kontynuowało wątki szwadronów postaci i dodawało kolejne istotne etapy do ich podróży. Coś do powiedzenia miał tu i Iron Man, i Thor, i Doctor Strange, Kapitan Ameryka, Strażnicy Galaktyki czy pozostali herosi. Nie sposób ich tu wszystkich wymienić. Dzięki konsekwencji, z jaką Marvel wypuszczał kolejne odcinki największego kinowego serialu w dziejach, znalazło się miejsce, by opowiedzieć wiele historii, które splatają się w jedno. Każdy z naszych spandeksowych (lub futrzastych) pupili miał swoje pięć minut i fajne, znaczące sceny.
Ale główną atrakcją pozostał szalony tytan, Thanos. Bo tak naprawdę obserwujemy tu jego historię. Jego drogę. Pewnie, nie kibicujemy facetowi, który oszalał i z konsekwencją dąży do tego, by unicestwić połowę życia na globie. Ale rozumiemy jego intencje, motywacje – a nawet niektóre czyny. Twórcy zadbali, żeby napędzany CGI mięśniak nabrał wyrazu, także emocjonalnego. Dlatego z przejęciem obserwujemy jego kolejne poczynania oraz starcia z Avengersami – nawet jeżeli kibicujemy tym drugim.
To wyjątkowe, monumentalne widowisko – i nawet jeśli Endgame pobił wynik finansowy Infinity War, Marvel może nieprędko powtórzyć taki sukces jakościowy. Przynajmniej nie w opowieściach tak monumentalnych. Kwestią otwartą pozostaje, czy następne takie wydarzenie nawiedzi kina z równą mocą.
