Zasięg strzału z shotguna. 6 mitów o broni palnej, które utrwalają gry
- 6 mitów o broni palnej, które utrwalają gry komputerowe
- Czy tłumik tłumi?
- Kamizelka kuloodporna jak pasek zdrowia
- Zasięg strzału z shotguna
- Full auto – tryb domyślny
- Pistolet – broń ostatniej szansy
Zasięg strzału z shotguna
Strzelby w grach komputerowych przeszły już do kategorii memów. Typowy zasięg strzału z shotguna obejmuje zwykle odległość gdzieś od czubka butów do końca wyciągniętych przed siebie rąk. Dalej śrut zmienia się w memiczne konfetti i nie powoduje żadnych poważniejszych obrażeń. W zamian za to każde trafienie w strefie rażenia gwarantuje natychmiastowego fraga, niezależnie od tego, w co ugodziliśmy ofiarę. Możesz być groźny, ale musisz podejść odpowiednio blisko. To często wynika nie tylko z balansu broni w grach, ale i z projektu map, bo tylko nieliczne tytuły oferują wymiany ognia na naprawdę dalekie, kilkusetmetrowe dystanse.
W realu strzelby rzeczywiście wykorzystuje się na mniejsze odległości niż karabinki. Ich skuteczny zasięg jest jednak nieporównywalnie większy niż ten, który próbują wmówić nam gry. Zagadnienie to okazuje dość skomplikowane, wręcz wymagające zobrazowania na wykresie – przez złożoną kwestię amunicji do strzelb, nie wspominając nawet o długości lufy.
Nabój do strzelby to mały cylinder wypełniony ładunkiem – i to właśnie on występuje w wielu wersjach. Generalnie dzieli się na śrut o różnej wielkości aż do pojedynczych pocisków jak w karabinie (slug – breneka). Im mniejsze kulki śrutu, tym więcej ich w ładunku, ale i mniejszy zasięg. Ten rośnie wraz z wielkością ołowianych kulek, a największe wartości osiąga przy slugach.

Generalnie typowy skuteczny zasięg dla śrutu to około 50 metrów, przy czym taki ładunek wcale nie tworzy ogromnej chmury i potrafi zachować niezłe skupienie nawet na jakichś 25–30 metrach. Slugi, czyli pojedyncze breneki, to już precyzyjne trafienia na jakieś 150 metrów. Cały czas warto też pamiętać, że nie chodzi tu o zasięg maksymalny, bo przy przypadkowym trafieniu śrut potrafi być zabójczy nawet z kilkuset metrów. Biorąc pod uwagę, że w wielu grach zręcznościowych wymiany ognia odbywają się na dystansie kilku do kilkunastu metrów, „znerfienie” zasięgu shotgunów nie jest aż tak dziwne.
TO NIE CHEATER
W tej kwestii znowu trzeba pochwalić Escape from Tarkov za całkiem realistyczne przedstawienie mocy i zasięgu strzelb. Duża w tym zasługa niezwykle skomplikowanej tabeli amunicji, bo do wyboru jest tu naprawdę sporo typów pocisków, zarówno tych ze śrutem, jak i slugów. Te ostatnie rzeczywiście przy celnym trafieniu kładą ofiarę z ponad stu metrów, co po doświadczeniach z innymi tytułami może być małą terapią szokową. W tym wypadku jednak wyzywanie graczy od cheaterów nie ma sensu – oni po prostu umieli wykorzystać właściwą amunicję i prawdziwe możliwości strzelby.
