Immortals: Fenyx Rising. 17 gier 2020 roku, które mogliście przegapić
 
- 17 świetnych gier 2020 roku, które mogliście przegapić
- Panzer Corps 2
- Monster Train
- Streets of Rage 4
- Spiritfarer
- Creaks
- Dreams
- Visage
- Chicken Police – Paint it RED!
- 13 Sentinels: Aegis Rim
- Huntdown
- Immortals: Fenyx Rising
- Yakuza: Like a Dragon
- Halo 3 na PC
- Tony Hawk’s Pro Skater 1+2
- Persona 5 Royal
- Honorowe wyróżnienie – A Short Hike
Immortals: Fenyx Rising

- Producent: Ubisoft
- Gatunek: przygodowa gra akcji TPP
- Platformy: PC Windows, PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch, PlayStation 5, Xbox Series X
- Ocena w serwisie Metacritic: 79/100
O czym jest Immortals: Fenyx Rising?
Niby Assassin’s Creed Odyssey na wesoło, ale jednak nie do końca. Ci sami twórcy stworzyli tym razem nieco lżejszą w odbiorze grę, pełną humoru i znacznie skromniejszą pod względem zawartości w porównaniu z „Asasynami”. Nasz bohater (lub bohaterka) – Fenyx – podejmuje się misji uratowania greckich bogów, by znowu mogli rządzić światem, w czym mocno przeszkadza jeden z najpotężniejszych tytanów. Gdzieś po drodze jest jeszcze wątek przeszłości protagonisty. W trakcie przygody poznajemy mnóstwo postaci z greckiej mitologii, a całość komentowana jest przez Prometeusza i Zeusa, trzymających kciuki za naszą wyprawę.
Gra polega na przemierzaniu rozległego otwartego świata, stylistyką mocno przypominającego to, co znamy z The Legend of Zelda: Breath of the Wild. W trakcie zabawy eksplorujemy różne lokacje, zbieramy lepszy ekwipunek, rozwiązujemy zagadki, a także walczymy w dynamicznych starciach za pomocą broni różnego rodzaju. Oprócz misji głównych znalazło się tu też miejsce na zadania poboczne oraz crafting – ot, taki sandboksowy zestaw standardowy.
Za co chwalą Immortals: Fenyx Rising?
Obecność Immortals: Fenyx Rising w tym zestawieniu może nieco dziwić, bo produkcja Ubisoftu na pewno nie prześlizgnęła się całkiem niezauważona. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że dla wydawcy była to pozycja drugorzędna, pozostająca w cieniu Assassin’s Creed: Valhalli, choć być może niesłusznie. Mamy tu bowiem do czynienia z podobną sytuacją co w przypadku Titanfalla 2 – swego czasu całkiem dobrej gry, ale przyćmionej przez premierę nowej odsłony Battlefielda.
Immortals: Fenyx Rising spotkał ten sam los. Dzieło to okazało się bowiem sporą niespodzianką, czyli o wiele lepszą produkcją, niż oczekiwano. Ubisoft już nieraz pokazywał, że kompletnie nie czuje pozycji z poważnym wątkiem fabularnym, za to świetnie wychodzą mu wszelkie parodie i zabawne etapy w grach. Gdy humor stał się podstawą tego tytułu, ten uwolnił w końcu swój potencjał. Immortals rozśmiesza na każdym kroku, ma świetnie napisane, żartobliwe dialogi, walki sprawiające mnóstwo frajdy i przepiękny świat do eksploracji. Na dodatek gra nie przytłacza zawartością jak Valhalla i można ją ukończyć w rozsądnym czasie, odczuwając jednocześnie pełną satysfakcję z zaliczenia wszystkich aktywności. Oby kolejne produkcje Ubisoftu poszły śladem Immortals: Fenyx Rising.
