Magister – Wiedźmin. 12 postaci z gier, które gracze znienawidzili
- 12 postaci z gier, które gracze szczerze znienawidzili
- Magister – Wiedźmin
- Wrzód – Gothic
- Adoring Fan – TES IV: Oblivion
- Teemo – League of Legends
- Frank Tenpenny – GTA: San Andreas
- Preston Garvey – Fallout 4
- Generał Shepherd – CoD: Modern Warfare 2
- Denise Clinton – GTA 5
- Bliźniaki Calypso – Borderlands 3
- Micah Bell – RDR 2
- Abby Anderson – The Last of Us 2
Magister – Wiedźmin

Kim jest Magister?
Zanim poznaliśmy złowrogi Dziki Gon, w pierwszej grze o Wiedźminie była Salamandra – potężna i wpływowa grupa przestępcza, czerpiąca zyski z handlu narkotycznym fisstechem, która zdołała nawet wykraść wiedźmińskie sekrety. Przywódcą Salamandry był czarodziej Azar Javed, a jednym z jego czołowych ludzi – właśnie Magister, nieuchwytny płatny zabójca.
Magister to jeden z głównych antagonistów pierwszej części Wiedźmina z 2007 roku. Został stworzony przez scenarzystów z CDPR, jako że fabuła gry dzieje się pięć lat po wydarzeniach z książki, ale tak naprawdę jego pierwowzór stanowi postać Ralfa Blundena o pseudonimie „Profesor” z tomu Czas pogardy. Magister był nieprzeciętnie mądry i wykształcony, posługiwał się bardzo bogatym słownictwem. Wielokrotnie ostrzegał swojego pracodawcę Javeda przed niebezpieczeństwem, jakim było igranie z Geraltem, co ostatecznie sam przypłacił życiem.
Dlaczego gracze nienawidzą Magistra?
„Za zbyt bajeranckie okulary” – przeczytałem w jednym wpisie. To fakt, że nawet taki drobiazg może czasem mocno nabruździć, a Magister miał całkiem wyszukane oprawki swoich szkieł, które później zaczęły żyć własnym życiem i pojawiły się chociażby w Sercach z kamienia. Płatny zabójca z pierwszego Wiedźmina miał jednak o wiele więcej za uszami. Dał się graczowi we znaki już na samym początku, atakując twierdzę Kaer Morhen, gdzie Geralt leczył rany, wraz z innymi członkami Salamandry wykradł sekrety mutagenów, zamordował młodego adepta wiedźmińskiego Leo i jeszcze uciekł bez szwanku.
Pogoń za Salamandrą i Magistrem przez większą część gry jest naszym głównym celem i jednym z motorów napędowych przygody z Wiedźminem. Nic więc dziwnego, że wczuwamy się w stan Geralta i pragniemy po prostu dorwać drania. Za to, że stoi po tej złej, przeciwnej stronie, za to, że chce nas zniszczyć. U niektórych zapewne dochodzi tu jeszcze chęć pomszczenia śmierci młodego wiedźmina z początku gry. Ale godny i bystry przeciwnik może też być odpowiednio doceniony – wśród graczy nie brakuje opinii podziwiających Magistra za jego butę, pewność siebie, za to, że jest po prostu niezłym... skurczybykiem.
