Dwarf Fortress. 10 gier, w których możesz zabić KAŻDĄ postać
- 10 gier, w których możesz zabić KAŻDĄ postać
- Fallout 1 i Fallout 2
- Carmageddon (seria, z akcentem na wersję z 2015 roku)
- Arcanum
- Dwarf Fortress
- Undertale
- Hitman 3
- Divinity: Original Sin 2
- Dark Souls
- The Sims
Dwarf Fortress

- Premiera: 2006 – alfa, 2022 – wersja ostateczna
- Gatunek: roguelike, ekonomiczna, eksploracyjna, strategiczna
- Czy uśmiercenie wszystkich jest jednym z celów gry: nie
Dwarf Fortress mimo pozornej prostoty, przywodzącej na myśl rozpikselowaną Tibię czy Minecrafta, w rzeczywistości jest grą niesamowicie rozbudowaną i niezwykle trudną. Do wyboru mamy trzy tryby zabawy (przy czym ostatni jest bardziej kalendarium, niż grą w podobnym znaczeniu, co dwa poprzednie). Na początku silnik generuje cały świat – łącznie z kontynentami, państwami, populacjami rozumnych gatunków i zwierząt, rozwojem rzemiosła, sztuki i chronologią panowania poszczególnych władców.
Pierwszy tryb umożliwia pokierowanie losami krasnoludzkiej osady. Teoretycznie można to robić w nieskończoność, jednak zazwyczaj przygoda kończy się szybko – populacja lubi się buntować, surowce nie zawsze wystarczają do wykarmienia wszystkich głodnych, a za murami terytorium naszych bohaterów czają się najróżniejsze niebezpieczeństwa – od dzikich zwierząt po nieumarłe krasnoludy upominające się o niegdyś utracone ziemie. W drugim trybie wcielamy się w jedną postać (może to być na przykład człowiek lub elf), która ma za zadanie poznać wygenerowany przez program świat. Może przy tym wchodzić w sojusze i zapewniać dostatek całym osadom, może też jednak zabijać wszystko, co się rusza (a w sumie nie tylko to).
Również w pierwszym trybie zawsze możemy pozbyć się delikwenta, który na przykład kwestionuje utrwalany przez nas ład społeczny. Dwarf Fortress daje tutaj graczowi ogromne pole do popisu, jednocześnie nie rezygnując z mechanik, które w przypadku bezmyślnej sieczki mogą pokrzyżować nam szyki. Gdyby Lannisterowie z Gry o tron byli pasjonatami wirtualnej rozrywki, zapewne ćwiczyliby swoje brudne zagrywki polityczne i strategiczne właśnie w tej produkcji.
