Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Źródło fot. IO Interactive / Bethesda
i
Publicystyka 29 października 2022, 11:30

autor: Marek Jura

10 gier, w których możesz zabić KAŻDĄ postać

Są takie gry, które da się przejść, nie robiąc nikomu krzywdy. I to nawet wtedy, gdy stający nam na drodze do celu złole to bezwzględni dranie z prawdziwego zdarzenia. A są takie, w których uśmiercić można dosłownie każdego.

Spis treści

Undertale

Undertale, 2015, Toby Fox. - Gry, w których możesz zabić KAŻDĄ postać - dokument - 2022-10-28
Undertale, 2015, Toby Fox.
  1. Premiera: 2015
  2. Gatunek: RPG
  3. Czy uśmiercenie wszystkich jest jednym z celów gry: nie

Undertale to gra, której należy się największe uznanie. Toby Fox w zasadzie w pojedynkę stworzył ambitne RPG przewyższające jakością fabularną i możliwościami wyboru nawet najbardziej znane tytuły AAA. Nie musiał przy tym uciekać się do graficznych wodotrysków czy animacyjnych rewolucji. Wystarczyło kilka pikseli i przyjemne dla oka, wyraziste projekty bohaterów (a raczej potworów).

Autor pokazuje, że każda z postaci ma własne motywacje, własne cele i wychowała się w określonym środowisku. Wrzucenie ich wszystkim do jednego wora z napisem „potwory” jest w grze UNDERTALE takim samym błędem jak nazywanie wszystkich ludzi workami na mięso. W jednym i drugim przypadku zawiodła podstawowa komunikacja. Toby Fox stara się to naprawić, przy okazji pogrywając ze wszystkimi gatunkowymi konwencjami, jakie tylko przyszły mu do głowy.

Ale czy to znaczy, że potworów w Undertale zabić nie można? Ano właśnie można. Gracz, jeśli uzna, że chce tego dokonać, może uśmiercić tu dosłownie wszystkie postacie. W przeciwieństwie do Skyrima czy Hitmana, gdzie da się zabić wszystkich albo tylko część NPC, Toby Fox odważył się zrównoważyć mordowanie absolutnym pacyfizmem; Undertale równie dobrze można przejść, utrzymując pokojowe stosunki z każdą napotkaną istotą. I to się nazywa prawdziwa wolność wyboru!

Marek Jura

Marek Jura

W 2016 ukończył filologię na UAM-ie. Od tamtej pory recenzuje dla GRYOnline.pl prozę, poezję, filmy, seriale oraz gry wideo. Pierwsze kroki w branży dziennikarskiej stawiał zaś jako newsman w lokalnym brukowcu. Prowadził własną firmę – projektował, składał, testował i sprzedawał planszówki. Opublikował kilka opowiadań, a także przygotowuje swój debiutancki tom wierszy. Trenuje sporty walki. Feminista, weganin, fan ananasa na pizzy, kociarz, nie lubi Bethesdy i Amazona, lubi Lovecrafta, Agentów TARCZY, P:T, Beksińskiego, Hollow Knigt, performance, sztukę abstrakcyjną, mody do gier i pierogi.

więcej

Po piąte: nie zabijaj. O moralnych dylematach w grach wideo
Po piąte: nie zabijaj. O moralnych dylematach w grach wideo

W branży, która od dobrych kilku lat ma fioła na punkcie „trudnych wyborów moralnych”, mało który deweloper potrafi sprawić, by były one integralną częścią rozgrywki. Ale jest studio, które mogłoby zorganizować specjalistyczne kursy o tej tematyce.

Gracz płakał jak zabijał - wrogowie, którzy wzbudzili w nas litość
Gracz płakał jak zabijał - wrogowie, którzy wzbudzili w nas litość

Demony w Doomie, Mecha-Hitler w Wolfensteinie, ludzie w Goat Simulator – większość gier kompletnie nie kłopocze się, by stworzyć przeciwników, których będziemy traktować jak coś więcej niż żywy cel treningowy. Oto osiem wyjątków od tej reguły.