"Nie braliśmy pod uwagę niezrobienia polskiego dubbingu". Wywiad z twórcami The Blood of Dawnwalker

Po pokazie nowego gameplayu z The Blood of Dawnwalker na PGA udało mi się złapać twórców i zapytać, dlaczego zdecydowali się na tak niemodny i szokujący krok, jak stworzenie polskiego dubbingu do polskiej gry.

Maciej Pawlikowski

Pokaz The Blood of Dawnwalker przyciągnął tłumy. Na dużej scenie, w dużej hali, trudno było znaleźć miejsce, aby chociażby komfortowo przystanąć. Po obowiązkowej prezentacji wampirzego cosplayu z gry, zobaczyliśmy gameplay i usłyszeliśmy język polski. Po półgodzinnej prezentacji przyszła pora na Q&A, a chętnych do zadania swojego pytania młodych ludzi nie brakowało.

Archiwum własne.

Chwilę później podszedłem do budki Rebel Wolves w hali numer 5, aby spotkać się z Mateuszem Greinerem (Global PR Lead), który poznał mnie z prezentującymi chwilę wcześniej na scenie gameplay Piotrem Kucharskim i Rafałem Jankowskim. W hali było ekstremalnie tłoczno i głośno, stąd wyszliśmy na zewnątrz. Tam, na stojaka, obok śmietników, na chłodzie i z przelatującymi nam nad głowami zdecydowanie zbyt nisko odrzutowymi samolotami porozmawialiśmy o tym, jak ważnym jest dla nich polski dubbing, o tym, czy oprócz polskiego języka znajdziemy odrobinę Polski w samej grze i o tym, czy nie chcieliby zrobić gry o tatrzańskich wąpierzach.

„Warto ponieść te koszty, by zapewnić naszym graczom polską wersję”

Maciej Pawlikowski: Jesteście chwilę po wystąpieniu na głównej scenie PGA, gdzie pokazaliście Polsce i światu nowy gameplay, ale co bardziej istotne – i wcale dziś już nieoczywiste – polskim dubbing. Jak wrażenia?

Piotr Kucharski (Writer) : Jesteśmy mega dumni z tego, że mogliśmy zaprezentować grę na PGA, zwłaszcza z polskim dubbingiem, bo jesteśmy polskim studiem i na tym nam zależało. Wiemy, że fani i potencjalni odbiorcy tego sobie życzą, więc cieszymy się, że możemy to zapewnić. A wrażenia? No chyba bardzo pozytywne! Po prezentacji sporo ludzi do nas podchodziło, zagadywali, rozmawiali z nami, pytali… teraz też, tu niedaleko w hali na naszym stoisku też sporo osób podchodzi, chce sobie zrobić zdjęcie. [śmiech] To jest super, dla nas, jako twórców, kiedy ktoś podchodzi i widać, że naprawdę się ekscytuje i pyta: „a kiedy ta gra?”, „a powiecie coś więcej?” – z ciężkim sercem często nie możemy powiedzieć nic więcej, ale samo w sobie jest to super doświadczenie. Mamy nadzieję, że te oczekiwania spełnimy.

Rafał Jankowski (Lead Quest Designer): Dodam od siebie: ja pierwszy raz biorę udział w takich zadaniach, powiedzmy, marketingowych i jestem zachwycony możliwością kontaktu z publicznością i graczami. Jestem bardzo dumny z projektu. Myślę, Piotrze, że podzielasz moją opinię: nie możemy się doczekać, aż gra trafi w ręce graczy i usłyszymy pierwsze wrażenia z samej rozgrywki.

The Blood of Dawnwalker, Bandai Namco Entertainment, 2026.

MP: A możecie więcej opowiedzieć o polskim dubbingu? Jacy grają w nim aktorzy, ile to było pracy i kiedy w ogóle pojawiła się koncepcja stworzenia polskiego dubbingu – czy już na etapie prac koncepcyjnych?

PK: Powiem szczerze, nie jestem pewny, kiedy dokładnie, ale z tego co wiem, na dość wczesnym etapie rozwoju, bo zwyczajnie nam zależało na tym, aby był polski dubbing. Aktorów jest sporo i są to znane nazwiska, na przykład Brencisa [jeden z głównych adwersarzy w The Blood of Dawnwalker – dop. MP] podkłada Jacek Mikołajczak, aktor znany wszystkim graczom w Polsce z najsłynniejszej POLSKIEJ gry, jaką jest oczywiście Gothic [grał tam Bezimiennego – dop. MP]. No jest tam kilku znanych, naprawdę fajnych aktorów. Ja miałem tę przyjemność, bo jako pisarz i autor byłem na niektórych nagrywkach z polskimi aktorami; jako konsultant, aby pomóc wprowadzać aktorów w ich role. Jest to super fajna zabawa, bardzo fajne doświadczenie. I profesjonalizm, zarówno studia nagraniowego jak i naszych aktorów – chapeau bas!

Polscy aktorzy głosowi w The Blood of Dawnwalker

Już po nagraniu wywiadu studio Rebel Wolves wysłało mi listę aktorów. Wcześniej zostali ujawnieni tylko Jędrzej Hycnar oraz Jacek Mikołajczak. Reszta obsady prezentuje się następująco:

  1. Coen – Jędrzej Hycnar
  2. Brencis – Jacek Mikołajczak
  3. Xanthe – Ewa Kolasińska
  4. Ambrus – Zbigniew Suszyński
  5. Bakir – Jacek Król
  6. Mihai – Tomasz Borkowski

MP: Powiedziałeś: jako pisarz. Czy The Blood of Dawnwalker powstaje po polsku?

PK: Nie. Podejście było takie: piszemy po angielsku, a potem przekładamy na polski.

MP: W dzisiejszych czasach gry to projekty międzynarodowe…

PK: Dokładnie tak. W Rebel Wolves mamy dużo pracowników, którzy nie są polskojęzyczni i nawet pod tym względem to niezbędne, na przykład żeby wiedzieli, gdy projektują levele, o czym ta gra jest.

MP: Pociągnę jeszcze temat nieoczywistości dubbingu. W ostatnich latach kondycja polskiego dubbingu jest… wątpliwa. Koszty rosną, a polscy producenci zwyczajnie z niego rezygnują, co stało się wręcz smutnym memem. Sytuacja bywa o tyle kuriozalna, że przykładowo The Thaumaturge, gra polskiego studia, która dzieje się w Polsce pod zaborami, nie posiadała początkowo polskiego dubbingu – co jest niezwykłym chichotem historii. Czy ostatnio, Cronos: The New Dawn, którego akcja dzieje się w Krakowie. Wiadomo, wymówką są pieniądze, ale zawsze gdy to słyszę, myślę o Ukrainie, w której wiadomo co się dzieje, a pomimo tego dla nich punktem honoru jest posiadać ukraiński dubbing w swoich produkcjach. Czy to jest naprawdę tylko i wyłącznie kwestia kosztów, czy również stało się też coś z nami, z naszym mentalem i podejściem do sprawy? Myślimy: po co? Po co pracować nad czymś, skoro i tak wszyscy w Polsce, zwłaszcza młodzi, mówią po angielsku.

RJ: Nigdy w ogóle nie braliśmy pod uwagę nie zrobienia polskiego dubbingu. Było to dla nas absolutnie nie do pomyślenia. Jest to dla nas, jak powiedziałeś, punkt honoru, aby dostarczyć naszym polskim graczom dobrą polską wersję gry. Czy chodzi tu o mental… nie wiem, trudno mi powiedzieć. Pamiętam swoje dawne doświadczenia z grami, pamiętam polski dubbing pierwszego Baldura. Byłem absolutnie zakochany właśnie W TEJ wersji gry. Ja ją pamiętam dokładnie z polskiej wersji, nie angielskiej.

MP: Nie da się zapomnieć polskiego Minsca i Boo…

RJ: Absolutnie. Wydaje mi się, że warto ponieść te koszty – jakie by one nie były – aby zapewnić naszym rodzimym graczom polską wersję, którzy zresztą stanowią dosyć pokaźną grupę.

The Blood of Dawnwalker

The Blood of Dawnwalker

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 2026

Informacje o Grze
Przed premierą
180
graczy czeka na grę.
Czekasz?
Podobało się?

6

Maciej Pawlikowski

Autor: Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl