Pożegnanie z Henrykiem. Twórcy Kingdom Come zdradzają, co dalej po Deliverance 2 - wywiad
Mysteria Ecclesiae zapowiada się na mroczne i poważne DLC, w którym Henryk zabawi się detektywa i Indianę Jonesa równocześnie. A co dalej? Jaka będzie następna gra studia Warhorse? Zapytaliśmy o to twórców na targach Poznań Game Arena.
- Detektyw, Krzyżacy i Indiana Jones
- To nie będzie powtórka z „Igły w stogu siana”
- Pożegnanie „z przytupem”, czy po prostu kolejna przygoda Henryka?
- Co dalej z Kingdom Come? Jaka będzie „nowa przygoda” Warhorse Studios?
- „Będziemy trzymać się RPG”
Kingdom Come: Deliverance 2 miało premierę w lutym i w wielu innych przypadkach pewnie już zapomnielibyśmy o grze wydanej na początku roku, ale KCD2 po pierwsze, okazało się naprawdę bardzo dobre, a po drugie, twórcy co kilka miesięcy pozwalali nam wrócić do średniowiecznej Bohemii dzięki kolejnym dodatkom DLC. Za nami Komu śmierć malowana oraz Dziedzictwo kuźni, a już za chwilę zanurzymy się w dużo mroczniejszej historii zatytułowanej Mysteria Ecclesiae, czyli w wolnym tłumaczeniu „tajemnica kościoła”.
Wprawdzie miałem już okazję zagrać w nowe DLC na zamkniętym pokazie podczas targów PGA, jednak moje osobiste wrażenia mógłbym opublikować dopiero dzień przed premierą dodatku, którego i tak planujemy recenzję. Poza tym grałem zaledwie chwilę w fabularne questy długiej historii, więc poza zobaczeniem nowej lokacji i paru cutscenek, za wiele nie sprawdziłem. Zamiast tego poprosiłem więc niezawodnego Sir Tobiego – community managera Warhorse Studios, by nie tylko opowiedział o nowym DLC, ale i o dalszych planach Czechów, zarówno jeśli chodzi o markę Kingdom Come: Deliverance, jak i przyszłe projekty.
Detektyw, Krzyżacy i Indiana Jones
Ze wstępnego opisu wyłania się być może jedno z ciekawszych fabularnie rozszerzeń – taka dłuższa poboczna historia, na dodatek w nowej, choć nie do końca nieznanej lokacji. Nie tylko weźmiemy więc udział w świeżych questach, ale też otrzymamy zupełnie nową mapę do eksploracji. Sama opowieść będzie mroczniejsza i poważniejsza od tych z poprzednich DLC oraz – co najciekawsze – bardzo znajoma, oparta na całkiem współczesnych wydarzeniach.
Praktycznie jest to tak samo długie rozszerzenie jak poprzednie, czyli jego ukończenie powinno zająć od 10 do 15 godzin w zależności od stylu gry. Tym razem nie będzie żadnych powtarzających się zadań, grindu – każdy quest, każde zadanie ma być unikatowe. „Mysteria Ecclesiae” można przetłumaczyć jako „tajemnicę kościoła”. I rzeczywiście – tytułowy kościół to zupełnie nowa lokacja w ramach istniejącej mapy. Opactwo w Sedlcach istnieje już na mapie gry, tuż koło Kuttenberga, ale teraz będzie można wejść na jego teren.
Ty i Albik – nadworny medyk króla Wacława IV – zostaniecie tam skierowani, by służyć pomocą, ponieważ wybuchła tam jakaś zaraza. Ja nazywam to średniowiecznym COVID-em, ale sama choroba jest zupełnie fikcyjna, wymyśliliśmy coś w rodzaju tyfusu. Tak czy siak, ludzie umierają, w pewnym momencie klasztor zostaje objęty kwarantanną, a ty masz chronić Albika.
Przy okazji próbujesz też pomóc, szukasz „pacjenta zero”, starasz się dowiedzieć, jak to wszystko się zaczęło, ale sytuacja robi się coraz dziwniejsza. W środku kręcą się Krzyżacy szukający jakiegoś tajemniczego artefaktu, jest wielu zbrojnych, a ty właśnie wplątujesz się w bardzo skomplikowaną, niejasną sytuację. Henryk w tej przygodzie będzie kimś pomiędzy detektywem a Indianą Jonesem, bo nie zabraknie też eksploracji podziemnych krypt i szukania dziwnych znaków oraz przedmiotów.
Tobias Stolz-Zwilling – communications director, Warhorse Studios

