Pożegnanie „z przytupem”, czy po prostu kolejna przygoda Henryka?. Pożegnanie z Henrykiem. Twórcy Kingdom Come zdradzają, co dalej po Deliverance 2 - wywiad
- Detektyw, Krzyżacy i Indiana Jones
- To nie będzie powtórka z „Igły w stogu siana”
- Pożegnanie „z przytupem”, czy po prostu kolejna przygoda Henryka?
- Co dalej z Kingdom Come? Jaka będzie „nowa przygoda” Warhorse Studios?
- „Będziemy trzymać się RPG”
Pożegnanie „z przytupem”, czy po prostu kolejna przygoda Henryka?
Mysteria Ecclesiae to najprawdopodobniej ostatnie spotkanie z Henrykiem i światem Kingdom Come: Deliverance na ekranie komputera. Czy będzie to więc najlepsze rozszerzenie w historii marki? Pożegnanie z prawdziwym „przytupem”, które zapadnie nam w pamięć? Niekoniecznie…
Myślę, że wszystkie DLC są bardzo dobre i wyjątkowe same w sobie. Nawet to pierwsze, najmniejsze, najbardziej skromne, ale wcześniej komunikowaliśmy, że ono będzie małe. Robiliśmy je równocześnie z główną grą i trzeba było trochę podzielić siły, poza tym jest ono tańsze niż pozostałe. Wszystkie DLC wnoszą do gry coś nowego. Najpierw była to bardzo osobista historia malarza i mechanika zdobienia tarcz, potem własna kuźnia i bardzo wesoły, komediowy quest, a teraz znacznie bardziej poważna, mroczna historia pełna zagadek.
Tobias Stolz-Zwilling – communications director, Warhorse Studios
Przy okazji spytałem też o rzecz, która nie dawała mi spokoju od pierwszych testów gry, w czerwcu 2024 roku. Dlaczego wszystkie kościoły w KCD2 są zamknięte – nie można do nich wejść, chociaż w pierwszej części było to możliwe. Okazało się, że wyjaśnienie jest prozaiczne.
Nie starczyło nam czasu! Oczywiście chcieliśmy je dodać, tym bardziej że wcześniej były, ale po prostu nie daliśmy rady. A skoro nie rozgrywały się tam żadne questy, nie było to aż tak dokuczliwe – w „jedynce” kilka questów wymagało jednak wizyt w kościele. W DLC odwiedzamy wielkie opactwo i tam w końcu mogliśmy ze spokojem odtworzyć dawny wygląd klasztoru.
Tobias Stolz-Zwilling – communications director, Warhorse Studios

