Dead Rising 4 – świąteczna masakra laską cukrową. 10 gier, w które najlepiej gra się przed świętami. Zimowy nastrój gwarantowany
- Skyrim – bo pewnych rzeczy nawet nie trzeba tłumaczyć
- Heroes 3 – gdy najlepszym prezentem jest czas na granie w klasykę
- The Division – Nowy Jork, Black Friday i pandemia
- Batman: Arkham Origins – „ten świąteczny Batman”
- Spider-Man: Miles Morales – kolorowe święta po amerykańsku
- Jazz Jackrabbit 2: The Christmas Chronicles – wracamy do klasyka: zając na Wielkanoc, królik na Boże Narodzenie
- Dead Rising 4 – świąteczna masakra laską cukrową
- Vampire: The Masquerade: Bloodlines 2 – ciemno wszędzie, pięknie wszędzie
- Cthulhu Saves Christmas – kupa śmiechu za kilka(naście) złotych
- Hogwarts Legacy – naprawdę magiczna atmosfera świąt
Dead Rising 4 – świąteczna masakra laską cukrową

- Platformy: PlayStation 4, PC Windows, Xbox One, Apple iOS, Android
- Data premiery: 6 grudnia 2016
Święta z zombie? Jeszcze jak! Dead Rising 4 należy do popularnego cyklu, w którym rozgrywka polega na mordowaniu tysięcy żywych trupów w otwartym świecie. Nie robimy tego bez celu – wykonujemy misje składające się na główną historię oraz zadania poboczne. Do eksterminacji umarlaków, których potrafi być w jednym czasie na ekranie nawet kilka setek, możemy używać wszystkiego, co wpadnie nam w ręce. Obok konwencjonalnej broni zombiaki da się tłuc doniczką, zemleć na krwawą masę odkurzaczem o ogromnej mocy czy rozczłonkować za pomocą wyrzutni płyt winylowych. Wśród narzędzi mordu znalazły się też pojazdy zamieniające DR4 w kolejną część Carmageddona.
Jeśli to wszystko brzmi mało świątecznie, trzeba zaznaczyć, że akcja gry toczy się podczas Bożego Narodzenia. W centrach handlowych i na ulicach widzimy więc mnóstwo kolorowych dekoracji, choinek i bałwanków, a w naszym arsenale nie brakuje świątecznych broni (niektóre z nich dodano w DLC Holiday Stocking Stuffer Pack). Przykładowo dostajemy do dyspozycji ogromną kulę poklejonych ze sobą ozdób służącą do okładania truposzy, magiczną różdżkę zmieniającą przeciwników w rzeczy kojarzące się z Bożym Narodzeniem czy wybuchające świąteczne cukierki, które wbijamy zombiakom w głowę. A gdyby tych atrakcji było mało, dodam, że jednym z bossów jest Święty, a w zasadzie Sadystyczny Mikołaj. Łapcie za laskę cukrową i do boju!
