Batman: Arkham Origins

Seria Arkham po raz trzeci i ostatni w tej generacji sprzętu trafia pod strzechy. Batman: Arkham Origins, choć chronologicznie pierwszy, jest najmniej oryginalny, ale czy to przeszkadza w dobrej zabawie?

Platforma - emulator Xenia Canary na Xbox series X w trybie Dev mode.Bardzo chciałem na Xboxie SXzagrać w 60fps, niestety oryginanie w wstecznej działa tylko w 30 stąd emulator Xboxa 360 w trybie deweloperskim.Bardzo dobry Batman w pełni zasługujący ma bycie częścią trylogii.Plusy: - świąteczny klimat najlepszy wg mnie w całej serii. Co prawda Gotham słynie z tego że jest skąpane w deszczu jak w AK ale tu mi się bardziej podobało.- całkiem nieźle zarysowane trudne początki Batmana gdy staje naprzeciw równym sobie wrogom i popełnia błędy.- miasto ewidentnie oparte o Arkham City ale wypada całkiem nieźle. - nienajgorzej zarysowana relacja z Gordonem, Barbarą i Alfredem.- jak w poprzedniku, bujamy się od złoczyńcy do złoczyńcy zaczynając od Pingwina na Jokerze kończąc- dobre własne pomysły, kotwiczka Deathstroke'a, Elektrorękawice czy tryb detektywa rozwiązywania scen zbrodni z przewijaniem czasu.- Nie brakuje bossów i fajnie ale jest ty kilka poważnych zgrzytówMinusy:- mimo że Troy Baker nieźle wypada jako Joker daleko mu do Hamila. Sam wygląd Jokera świetny dla mnie nawet fajniejszy niż w trylogii. Niestety po raz trzeci główny zły jako Joker trochę już męczy. O wiele bardziej widziałbym Falcone wykładającego miliony za zabicie Batmana.- gra wyszła rok po Dark Knight Rises wiec celowano również w Bane'a nawet spoko ale znów daleko tej postaci do komiksowego z KnightFall.- pamiętam jak mocno przed premierą reklamowano Deathstroke'a i niestety walczymy z nim (sama walka dobra) i koniec, więcej się nie pojawia (no prawie)- niestety olano również tak interesujące postaci jak Lady Shiva.- walka z Fireflyem chyba najlepsza az się przypomina gra z Pegasusa Batman Returns- niestety bardzo nie lubię bossów z "przeszkadzajkami"czyli zbirami a tu tego pełno. Jeszcze ok Anarky czy Black Mask ale Bane czy Shiva powinni być solo. Koniec końców świetny Batman z minusami ale oceniam wysoko.Szkoda że emulator Wii U Cemu nie działa na XSX może działałby lepiej od Xeni która działa nieźle ale z problemami.

Generalnie to samo co Arkham City, tylko w zimowych klimatach. Ciekawy wątek główny, fajne postacie i wrogowie i super pokazany początek znajomości Batmana i Jokera. Trochę żal, że nie zrobili fajnych oryginalnych walk z każdym z supervillainów, bo oprócz ciekawej walki z Deathstroke rodem z jakichś gier fighterowych i walki na moście ze Świetlikiem reszta była raczej zwykła. Na minus też odblokowywanie wież i niszczenie przekaźników rodem z Assassin's Creed albo Far Cry. Wiele znajdziek było też głupio oskryptowanych, np. bez problemu mógłbym wlecieć w drewnianą ścianę szybując i rozwalić ją nogami, ale nie, skrypt był taki że musiałem najpierw zdobyć rękawice elektryczne a dopiero potem zjechać tam windą i opryskać wybuchową pianką... Albo miejsca gdzie nie możesz się podciągnąć linką... bo nie. Liczyłem też, że zebranie wszystkich znajdziek odblokuje misję fabularną z Człowiekiem Zagadką tak jak w Arkham City, ale nie, dostaje się tylko jakiś głupi dialog. Do tego w tej części dużo częściej natrafiałem na bugi niż w poprzednich dwóch.

Może i najsłabszy Batman, ale to nie znaczy że gra jest słaba. Przeciwnie cała seria jest genialna, a ta gra jest po prost bardzo dobra. Grafika najbardziej komiksowa. Fabuła raczej po to by pokazać jak to się zaczęło niż uwieść nas zawiłowaniami.

Moja ocena 7.0W końcu dobra odsłona Batmana. Można powiedzieć że jest to podrasowany klon Arkham City, ale wszystko jest tu zrobione lepiej. Grafika, kostium który w zasadzie jest zbroją, dzielnice z poprzedniej części nie wyglądają już jak po apokalipsie, a przede wszystkim fabuła. Historia z częstymi zwrotami akcji i zaskoczeniami. Mógłbym nawet powiedzieć że czasem trolluje gracza. Świetny główny antagonista, a i sam Batman nareszcie wykazuje jakieś emocje, nawet jeśli to tylko gniew to jest postęp. Klimatyczne jest również wpisane w to wszystko pierwsze spotkania i poznawanie się nawzajem z łotrami i stróżami prawa choć absurdalne jest to iż Mroczny Rycerz załatwił wszystko w jedna noc.Znajdziek enigmy jest teraz o połowę mniej i wydają się łatwiejsze, a może jest to wynik tego że po 400 pytajnikach z AC nie mogli wymyślić oryginalnych zagadek.Dla mnie przełączanie miedzy gadżetami jest w dalszym ciągu niewygodne i zazwyczaj w ferworze walki nie wybieram tego co chce. Trudno tez było się przyzwyczaić do odwróconego sterowania batarangiem. Walki z dużymi grupkami przeciwników dalej są meczące i w dodatku dochodzą tak zwane przestępstwa w toku które nic nie wnoszą do rozgrywki. Płynność wraca gdy zdobywamy specjalne rękawice.Z mniejszych minusów zdarzały się sporadycznie błędy podczas szybowania i przesłuchiwania.Podsumowując czuć tu rękę innego producenta, a mnie takie podejście pasuje.

Całkiem fajny Batman, walka nadal miodna, historia ciekawa. Momentami nudzą powtarzające się zadania - szczególnie te z gdzie mamy duże pomieszczenie i wielu uzbrojonych wrogów. Tak czy inaczej polecam.

+++ Świetny system walki i skradania ++ Ciekawy, otwarty świat ++ Dobrze zaprojektowane walki z bossami + Trudne walki przez całą grę + Duża różnorodność przestępców + Dużo ciekawych zagadek + Dobrze zaimplementowany system rozwoju postaci - - Niedopracowania fabularne względem poprzednich odsłon - - Wiele błędów - Niedokładna w obsłudze mapa - Miasto pełne przestępców (może znudzić) - Ponowne wprowadzenie do fabuły Jokera

[*] Rip świetna marko. Tak jak Arkham Asylum i City uwielbiałem, tak Origins wprawiało mnie w osłupienie. Jak można wydać na świat tak nieprzygotowany i zabugowany produkt? Najpierw wszędobylski problem z wieżą Enigmy do której nie mona było się dostać. Wyszedł patch - pomogło. A na co natrafiłem? Na kolejny babol, gdzie w walce z Banem w więzieniu robi się po czasie czarny ekran i nic nie można z tym zrobić, ani ominąć, ani wgranie od nowa save'a nic nie daje. Czyli gry nie można ukończyć. Nie czekam na kolejną łatkę, bo szkoda nerwów i nie ma sensu.

Batman atakuje wrogów po raz trzeci. Nie jest to jednak atak zbyt udany, bo Arkham Origins zawodzi. Przede wszystkim fabularnie i technicznie.