Zapowiedziano kolejne dodatki do Fight Night Round 4

Pod koniec sierpnia do sieciowych usług Xbox Live oraz PlayStation Network trafią kolejne dodatki do rewelacyjnego Fight Night Round 4 od EA Sports.

Maciej Śliwiński

13 sierpnia 2009 09:50

 Komentarze

Pod koniec sierpnia do sieciowych usług Xbox Live oraz PlayStation Network trafią kolejne dodatki do rewelacyjnego Fight Night Round 4 od EA Sports.

Zapowiedziano kolejne dodatki do Fight Night Round 4 - ilustracja #1

Pierwsze, płatne DLC będzie zawierało przede wszystkim kilku nowych bokserów. Na wirtualne ringi trafi między innymi Oscar De La Hoya, jeden z najbardziej utytułowanych pięściarzy w historii tego sportu, zdobywca złotego medalu podczas Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie oraz wielokrotny mistrz świata w kilku kategoriach wagowych. De La Hoya, który w tym roku zakończył sportową karierę, użyczy również swojego wizerunku do promocji zbliżającego się dodatku. Poza nim w DLC otrzymamy również dwóch znanych bokserów pochodzących z Ukrainy, braci Witalija i Władymira Kliczko, a także nowe wizerunki Jamesa Toneya i legendy boksu, Georga Foremana.

Cena dodatku będzie standardowa. W usłudze Xbox Live wyniesie 800 punktów Microsoftu, a posiadacze PlayStation za nowych bokserów zapłacą niecałe 10 dolarów (około 30 zł).

Mniej więcej w tym samym czasie EA Sports planuje udostępnić również kolejny, zupełnie darmowy dodatek do gry. Wprowadzi on między innymi nowe stroje: spodenki czy rękawice bokserskie. Najważniejszą zmianą będzie jednak zupełnie nowy system kontroli nad bokserami, znacznie różniący się od tego zaprezentowanego w podstawowej wersji gry. Dzięki niemu wszelkie ciosy będziemy wyprowadzać przyciskami, zamiast drążkiem analogowym. Gracze będą więc mogli wybrać, które z rozwiązań sterowania bardziej im odpowiada. Zostanie również udostępniona możliwość przetestowania uaktualnienia. W pierwszych dniach września EA Sports zaprezentuje nowe demo, w którym będzie można rozegrać 12-rundowy pojedynek między Mike’iem Tysonem a Muhammadem Alim.

Więcej:EA pęka z dumy. Battlefield 6 dominuje i nazywa grę „najlepiej sprzedającą się strzelanką tego roku”