Prezydent domaga się zmian w inZOI, Paralives opóźnia premierę, a fani The Sims 4 kpią z tanich wymówek - symulatory życia według Soni

Przed nami wielkie zmiany. The Sims, inZOI i Paralives chcą spełniać marzenia graczy. Każdy producent obiera inną strategię.

Sonia Selerska

Komentarze

Prezydent domaga się zmian w inZOI, Paralives opóźnia premierę, a fani The Sims 4 kpią z tanich wymówek - symulatory życia według Soni, źródło grafiki: EA.
Prezydent domaga się zmian w inZOI, Paralives opóźnia premierę, a fani The Sims 4 kpią z tanich wymówek - symulatory życia według Soni Źródło: EA.

Nasze małe podwórko symulacji życia robi się naprawdę głośne. Wynika z tego trochę dobrych rzeczy i pewna dawka zawodu. Czy pasuje tu sentencja „nieważne jak mówią, ważne żeby mówili”? W każdym miesiącu śledzimy kolejne potknięcia i pewne ewolucje, więc zdecydowanie możemy się cieszyć, że gatunek ten nie stoi w miejscu. Idealnym tłem do rozważań na ten temat są wydarzenia z ostatniego miesiąca, które dla Was zebrałam.

The Sims – nowa treść z nowych części świata, aktualizacje, przeceny na Black Friday

Chociaż marka The Sims stała się w ostatnich latach jedną z najbardziej kontrowersyjnych, w czym zdecydowanie nie pomogły ostatnie informacje o przejęciu EA, to twórcy dwoją się i troją, żeby dostarczyć społeczności powodów do grania.

Już teraz możemy skorzystać z przeceny Black Friday, sięgającej nawet 60% i obejmującej wiele z najlepiej ocenianych DLC. Promocja potrwa do 4 grudnia i jest dostępna na Steamie oraz oficjalnej stronie gry. Jeśli odkładaliście zakup któregoś z rozszerzeń na lepszą okazję, zdecydowanie jest to właściwy moment.

Źródło: EA
Źródło: EA

Z kolei jeśli nie zagraliście jeszcze w remastery wcześniejszych części serii, to oryginalne The Sims kupicie obecnie za 62,93 zł zamiast 89,90 zł, a The Sims 2 za 90,93 zł zamiast 129,90 zł. W punkt na mikołajkowy lub świąteczny prezent.

Z kolei na początku miesiąca do The Sims 4 trafiła aktualizacja zawierająca meble, elementy trybu tworzenia Simów oraz dania inspirowane kulturą afrykańską. To długo wyczekiwany akcent w świecie gry, choć dla niektórych być może wciąż niewystarczający. W ostatnich latach gracze podkreślali, że to jeden z niewielu tak dużych regionów, który nie doczekał się bazowanego na nim świata czy rozszerzenia. Krok ku jeszcze większej różnorodności stylów wyglądu czy otoczenia zawsze jest mimo wszystko dobry – zwłaszcza jeśli jest darmowy.

Reszta najświeższych zmian związana jest przede wszystkim z poprawkami technicznymi. One zasługują jednak na szersze omówienie.

Ten przegląd nie jest częścią naszego działu Premium. Decydując się na zakup abonamentu, możesz jednak pomóc w tworzeniu większej liczby takich tekstów. Dziękujemy.

Kup Abonament Premium Gry-Online.pl

The Sims 4 – skala czy wymówki?

Jednym z najbardziej pozytywnych ruchów podjętych w ostatnim czasie przez Maxis, było ogłoszenie planu naprawienia podstawowych błędów, które najmocniej trapią graczy. Już możemy zauważyć pierwsze kroki ku jego realizacji.

Poza czystymi faktami i dowodami na spełnienie obietnic, zespół The Sims Direct Communications postanowił zobrazować nam skalę projektu, nad którym sprawuje pieczę:

Chociaż tworzenie każdej gry jest trudne, gry symulujące życie stanowią szczególne wyzwanie ze względu na ich głębokie współzależności, swobodną rozgrywkę i losowość wbudowaną w sam silnik symulacyjny. Jeśli uwzględnimy lata aktualizacji, gracz posiada ponad 2,4 kwintyliona możliwych kombinacji (naprawdę!) dodatków rozszerzających. Gdybyśmy poświęcili jedną sekundę na przetestowanie każdej kombinacji, przejrzenie ich wszystkich zajęłoby ponad 77 miliardów lat! Nie uwzględnia to pakietów gier, pakietów dodatków, treści niestandardowych ani różnic w sprzęcie PC, Mac i konsolach.

Nawet jeśli dwóch graczy podejmie dokładnie takie same kroki w grze, wyniki mogą się znacznie różnić. To właśnie sprawia, że The Sims 4 jest tak żywe i przyjemne w tworzeniu, jak również, że wykrywanie błędów i problemów ze stabilnością jest wyjątkowo trudne.

Powyższy cytat to fragment wpisu, zamieszczonego na oficjalnej stronie gry. Poprzedza on deklaracje kontynuowania walki z błędami, w tym przede wszystkim z uszkodzonymi zapisami gry. Zawiera on także skrótowy opis dotychczasowych postępów.

Chociaż skala projektu przełożona na liczby niewątpliwie robi wrażenie, to społeczność uznała ten aspekt wiadomości za dość tanią wymówkę. Przez to informacja nie została przyjęta zbyt pozytywnie na platformie X:

Sims 4 jest złożone”, podczas gdy Sims 2 ma geny dominujące i recesywne, bardziej satysfakcjonującą rozgrywkę, większą autonomię itp.

- @MSUYouTube

Jaki jest sens tego posta? Przyznanie, że Wasza gra jest zepsuta od momentu premiery?

-@Rinouille39

Czy wiecie, że nie musieliście rozdzielać funkcji między dziesiątki dodatków, co zmniejszyłoby liczbę kombinacji dodatków, które musicie przetestować? Czy wiecie, że po 11 latach wasz silnik jest tak przestarzały, że na pewno się zepsuje?

-@miaucaron

Ten wątek łączy się też ciekawie z ostatnimi doniesieniami, dotyczącymi potencjalnego remastera The Sims 4.

Proszę, zremasterujcie Sims 4, tak jak mówią plotki. Wtedy naprawdę wam wybaczymy. Gra naprawdę potrzebuje gruntownych zmian. Otwarte dzielnice, bardziej responsywni simowie, przerobione DLC. ALE remaster powinien działać na zasadzie aktualizacji, bo na pewno nie zapłacimy drugi raz 40 dolarów za DLC, które już kupiliśmy.

-@styralexxxx

Te pogłoski zdążyły zakorzenić się już w społeczności The Sims, jednak od czasu ich oryginalnego udostępnienia w internecie pojawiły się głosy obalające ten pomysł. Znani w tych kręgach użytkownicy, w tym jackofallgames i SimMattically, studzą nasz entuzjazm:

Potraktujcie ten artykuł [na temat remastera – przyp. red.] z przymrużeniem oka, ponieważ wiele z tych szczegółów zostało ujawnionych graczom bez pełnego kontekstu rzeczywistych planów.

Ludzie próbują domyślać się, co to może być (np. remaster), ale Maxis wiedział, że ta informacja wycieknie.

To wszystko, co mam do powiedzenia.

-@jackofallgames7

Nie jestem w stanie ujawnić nic w tym temacie, ani nie chcę tego robić, ale biorąc pod uwagę ogromną ilość niekompletnych informacji krążących po wycieku i liczne dyskusje toczące się wszędzie, uważam, że można wyjaśnić przynajmniej jedną rzecz:

nie ma remasteru gry Sims 4.

-@SimMattically

Głosy w tym temacie są wyjątkowo sprzeczne, więc trudno jeszcze cokolwiek osądzić. Będziemy wspólnie śledzić tę sprawę na bieżąco.

Project Rene – nowe przecieki produkcji Maxis

W połowie listopada w sieci pojawiły się nowe obrazki i fragmenty rozgrywki pochodzące z zamkniętych testów projektu „Life Together”, uznawanego za kolejne wydanie Project Rene. W znajomym z przecieków sprzed kilku miesięcy stylu i świecie możemy zobaczyć teraz więcej elementów tworzenia postaci, zajęć czy interakcji z otoczeniem.

Gra ma oferować również swoje minigierki, w tym takie przypominające Among Us czy Dress to Impress z Robloxa. Osoba odpowiedzialna za ten wyciek, użytkownik SimmerDan, wymienił je jako jedne z największych pozytywów obecnego doświadczenia. Za minusy uznał przede wszystkim ograniczoną rozdzielczość na urządzeniach mobilnych, ograniczenie do 30 fps-ów, czy zmiany między pionową a poziomą orientacją ekranu w trakcie rozgrywki.

Podsumowując swoje doświadczenia, zaznaczył pewien nieoczywisty, ale istotny element:

Ten test gry jest częścią czegoś (NAPRAWDĘ) większego.

Rene będzie solidną, modułową i bardzo ważną platformą dla przyszłych i obecnych gier The Sims (w tym The Sims 4).

Jest o wiele więcej do zobaczenia; w projekt zaangażowanych jest kilka studiów.

-@thesimmerdan

Nazwanie tej zawartości mianem Project Rene rozbudziło pewien dyskurs. Nie przypomina ona bowiem w prawie żadnym stopniu tego, co oryginalnie przedstawiało nam Maxis. Autor nowych grafik i filmików podał dalej komentarz innego użytkownika w tym temacie:

Myślę, że po trzech latach wiele osób nadal nie zdaje sobie sprawy, że w Maxis wszystko zmienia się bardzo szybko. Możliwe, że Rene, którego znaliśmy wcześniej, nie jest już tym samym Rene, którego tworzą obecnie... tak tylko mówię.

Nie róbcie sobie zbyt wielkich nadziei. Przynajmniej na razie... poczekajmy jeszcze z rok.

-@_etozheden

To zdecydowanie słuszna uwaga. Oficjalne informacje dotyczące Project Rene nie są już regularnie udostępniane i mogą być wyjątkowo nieaktualne. Mamy jednak pełne prawo do spekulacji, zanim zostaniemy zaskoczeni.

inZOI – prezydent Korei Południowej chce multiplayera

Przełom października i listopada dla inZOI stał pod znakiem stałych poprawek i dalszej, bliskiej komunikacji reżysera z fanami produkcji. Tylko w tym miesiącu koreański symulator otrzymał już 3 hotfixy, nie wliczając w to dużej halloweenowej aktualizacji, wypuszczonej moment wcześniej.

Zaledwie kilka dni temu internet obiegł też dużo ciekawszy news dotyczący inZOI. Jak mogliśmy dowiedzieć się z wywiadu na kanale YouTube NewsNation, studio Krafton miał odwiedzić sam prezydent Korei Południowej, Lee Jae Myung, który wyraził wyjątkowe zainteresowanie grą.

Wszedł i nagle usiadł, a ja musiałem mu wyjaśnić zasady gry. Zignorował wszystko, usiadł, obejrzał mecz, a potem wyraził swoją opinię. Czułem się prawie tak, jakbym rozmawiał z prezesem firmy.

Prezydent zapytał: „Czy nie powinniśmy dodać trybu wieloosobowego do sztucznego świata, a następnie umieścić reklamy na billboardach, aby zwiększyć sprzedaż?”

Nigdy oficjalnie tego nie ogłosiliśmy, ale myślę, że dzięki tamtemu wydarzeniu i prawdopodobnie temu podcastowi wiadomość zaczęła się nieco rozprzestrzeniać. Zespół inZOI rzeczywiście pracuje nad trybem wieloosobowym. – relacjonował Hyungjun „Kjun” Kim.

Temat rozgrywki wieloosobowej pojawiał się już w sesjach Q&A czy wypowiedziach Kjuna, jednak podkreślał on złożoność tego zagadnienia i rzeczywiście nigdy nie potwierdził takowych planów. Trudno chyba jednak dyskutować z wolą fanów, popartą przez prezydenta. Mimo to nie otrzymaliśmy oficjalnych terminów.

Paralives – przesunięta premiera, mniej sekretów

Prawdopodobnie do wszystkich osób czytających ten cykl dotarła już informacja o przesunięciu premiery Paralives we wczesnym dostępie. Czuję, jakbym delikatnie to wykrakała w poprzednim wydaniu, jednak branża gier nauczyła nas by spodziewać się takich sytuacji do ostatniego możliwego momentu.

Podobnie jak w przypadku inZOI odbiór tego ogłoszenia był przepełniony głównie zrozumieniem ze strony społeczności. Pomogło w tym na pewno wstawiennictwo rozpoznawalnych użytkowników ze świata symulacji życia:

Szczerze mówiąc, po obejrzeniu rozgrywki uważam, że to naprawdę słuszna decyzja...

Nie chcę brzmieć złośliwie ani podejrzliwie, bardzo szanuję twórców tej gry, śledzę ją od samego początku i szczerze kibicuję im i ich sukcesom. Jednak to, co zobaczyłem podczas transmisji na żywo, nie wyglądało dobrze. Prawie nic nie działało, a całość była pełna różnego rodzaju błędów. Uważam również, że interfejs użytkownika i doświadczenie użytkownika wymagają dopracowania, ponieważ nie wywarły na mnie dobrego wrażenia; jeśli już, to wydawały się zagmatwane.

Nadal trzymam kciuki i nie mogę się doczekać, aby zagrać, ale szczerze mam nadzieję, że dodatkowe 6 miesięcy wystarczy, ponieważ w tej chwili nie wydaje mi się, aby tak było.

-@SimMattically

Jeśli o tym już mowa, to usprawiedliwieniem i swego rodzaju pocieszeniem ma być dla nas oczekiwane od dawna udostępnienie nieprzerwanych nagrań z rozrywki.

We wtorek wieczorem odbyła się ok. 45-minutowa transmisja, finalnie uchylająca rąbek tajemnicy. W ramach niej jedna z członkiń zespołu Paralives na żywo prezentowała standardową zabawę w grze – wybieranie charakteru postaci, zwiedzanie miasta, dbanie o potrzeby czy zdobywanie umiejętności i interakcje z innymi.

Źródło: Paralives
Źródło: Paralives

Dzięki temu pokazowi, możemy być spokojni, że gra faktycznie wygląda tak, jak mogliśmy spodziewać się po trailerach i krótkich fragmentach udostępnianych do tej pory. Nawet te 45 minut obrazuje przy tym, że tytuł wciąż wymaga dopracowania przed premierą. Całość transmisji znajdziecie na oficjalnym kanale Paralives na YouTube.

Chociaż kolejne opóźnienia w świecie symulacji życia są niewątpliwie frustrujące, to możemy cieszyć się, że twórcy chcą abyśmy mogli już na start doświadczyć owocu tak wieloletniego projektu w jak najlepszej formie (jak na standardy wczesnego dostępu rzecz jasna). Jedyne co mam im w tym temacie do zarzucenia, to ogłoszenie tej decyzji tak bardzo na ostatnią chwilę.

Dla przypomnienia: nowa planowana data premiery Paralives to 25 maja 2026 roku.

Na tym słodko-gorzkim akcencie musimy zakończyć to wydanie serii. Myślę, że mimo wszystko możemy pozostać ostrożnie optymistyczni. Na osłodzenie czasu oczekiwania na sieciowe Project Rene czy tryb multiplayer w inZOI, mogę polecić Wam darmowe demo On-Together: Virtual Co-Working – tytułu, który łączy w sobie wieloosobową, prostą symulację życia i uroczą, wirtualną przestrzeń coworkingową dla Was i Waszych znajomych. Znajdziecie je na Steamie.

6.2

GRYOnline

6.6

Gracze

8.7

Steam

7.0

OpenCritic

OCEŃ
Oceny

1

Sonia Selerska

Autor: Sonia Selerska

Swoją przygodę z zawodowym pisaniem dla GRYOnline.pl rozpoczęła w 2022 roku, ale od zawsze interesowała się wszelkimi formami słowa pisanego. Studentka kierunku Film i Multimedia na specjalizacji Tworzenie Gier Wideo, głęboko śledzi zacierającą się granicę między tymi dwoma światami. Czasami wstydliwie docenia przerost formy nad treścią. W przypadku mediów częściej niż rzadziej wchodzi w skrajności; nigdy nie może wybrać między filmami dokumentalnymi i horrorami a cozy grami, symulatorami życia i animacjami. Częściej niż przy tytułach AAA znajdziecie ją przy oldskulowych konsolach i perełkach indie. Wolny czas poświęca swojej miłości do mody i szeroko pojętej sztuki. Uważa, że fabuła to najważniejszy element gry, a najlepsze historie to te, które czerpią z życia codziennego.

„W salonie brzmi jak kino domowe 800 W”. Ten pancerny głośnik Soundcore teraz potaniał o 150 zł i „gra lepiej niż JBL Charge 4”

Następny
„W salonie brzmi jak kino domowe 800 W”. Ten pancerny głośnik Soundcore teraz potaniał o 150 zł i „gra lepiej niż JBL Charge 4”

Kłujkę martwego komara wykorzystano jako dyszę w precyzyjnym druku 3D. Badacze pokazali, jak „nekrodruk” może obniżyć koszty

Poprzedni
Kłujkę martwego komara wykorzystano jako dyszę w precyzyjnym druku 3D. Badacze pokazali, jak „nekrodruk” może obniżyć koszty

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl