Zaloguj się
Utwórz konto
Przełącz tryb wyświetlania strony:
Standardowy / Kompaktowy
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
Przełącz tryb wyświetlania strony:
Standardowy / Kompaktowy
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
Michael Douse widzi sens w AI i automatyzacji kontroli jakości, ale nie na taką skalę, jaką zapowiada Square Enix po ostatnich zwolnieniach.
Kolejna firma nie zyskała uznania wydawcy Baldur’s Gate 3, tym razem przez wiarę w rewolucję AI jako gwarant jakości gier wideo.
Od dłuższego czasu zespół Larian Studios pozostaje dość dyskretny w temacie swoich planów. Jednakże czołowi pracownicy belgijskiego dewelopera są aktywni w mediach społecznościowych. Na przykład: komentując posunięcia innych firm i osób z branży gier.
Wśród nich wyróżnia się (obok, rzecz jasna, Swena Vinckego) Michael Douse. To właśnie on skomentował najnowsze niewesołe wieści z branży gier: zwolnienia w Square Enix, w ramach których najbardziej mieli ucierpieć pracownicy działu kontroli jakości.
Jeśli od dawna śledzicie doniesienia na temat „redukcji etatów” w branży gier, zapewne nie raz i nie dwa słyszeliście, jak często dotyka ona działów QA. Co, jak czasem komentują internauci, może tłumaczyć nieszczególnie dopracowane gry na premierę.
Pomijając te złośliwości, niedawne posunięcie Square Enix wpisuje się w tę narrację. Firma ogłosiła bowiem, że chce, by za 70% testów gier odpowiadała sztuczna inteligencja. Tym samym wydawca zamierza zrealizować plan, o którym wspominano jeszcze na początku 2024 roku: silną integrację AI w proces produkcji.
Michael Douse wyraźnie nie pochwala tych działań SE. Nie tylko dlatego, że zaowocowało to kolejną „redukcją etatów”, których przecież nie brakowało nawet w minionych 2 tygodniach. Tak jakby ostatnie 2 lata nie przyniosły kilkudziesięciu tysięcy zwolnień.
Douse z wyraźną irytacją wyjaśnił, że testerzy jakości to „jedni z najbardziej zaangażowanych ludzi w każdej spółce” i choć wprowadzanie AI do ich pracy jest „integralną” częścią przy każdej większej grze, to pomysł zastąpienia przez nią tych osób jest zwyczajnie „głupi”. „Rozmowy” z pracownikami działu QA nie można bowiem „zastąpić” sztuczną inteligencją, bo tylko tak można sprawdzić nastroje ludzi obcujących z grą.
Dodał też, że dla wielu ludzi stanowisko testera może być sposobem na wejście w branżę gier. Bez takiej, jak twierdzi Douse, furtki wydawcy nie znajdą głównych projektantów dla swoich projektów.
[Westchnienie]. Więc tak, pracownicy działu kontroli jakości są jednymi z najbardziej zaangażowanych w gry wideo osób w każdej firmie. Stanowią integralną część zespołów. Są niezbędni w procesie wydawniczym. Dostarczają prawdziwych opinii. Wiedzą, co jest dobre, a co złe, zanim dowie się o tym publiczność, i są najbardziej wytrzymałym działem.
Sztuczna inteligencja i automatyzacja są oczywiście integralną częścią kontroli jakości w przypadku każdej gry o dużej skali, ale pomysł, że osoby zajmujące się kontrolą jakości mogą zostać zastąpione na dużą skalę, jest głupi, ponieważ zakłada, że rozmowy z nimi mogą zostać zastąpione, a tak nie jest. Stanowią one ogromną zaletę w zakresie sprawdzania nastrojów.
Kontrola jakości nie jest z natury pracą dla początkujących, ale dodam też, że bez możliwości wejścia do branży nie znajdziesz swoich głównych projektantów. To głupia droga. Powinieneś chcieć oferować ludziom korzystne stanowiska, które pozwolą im się rozwijać i pomogą rozwijać się Tobie!
Wydawcy wtórują inni internauci, w tym osoby mające doświadczenie w działach QA. Ci deweloperzy potwierdzają, że owszem, AI i automatyzacja mają swoje miejsce w kontroli jakości gier wideo, ale nie bez ludzi, którzy pozwolą ocenić, tak to nazwijmy, czynnik zabawy. Albo popsuć grę w sposób, który nie śniło się twórcom.
Jeśli dodamy, że nawet bez „rewolucji” z AI czasem potrzeba premiery i sprawdzenia gry przez tysiące nabywców, by wykryć liczne błędy, trudno się dziwić, że ani Douse, deweloperzy, ani szeregowi gracze nie są entuzjastycznie nastawieni do planów Square Enix. Nawet jeśli te reakcje są miejscami przesadzone (AI ma odpowiadać „tylko” za 70% testów), to kolejny przypadek zwolnień przez SI raczej nie przekona żadnego przeciwnika sztucznej inteligencji do zmiany poglądów, a wręcz przeciwnie.
Więcej:Square Enix chce, żeby za 70% testów gier odpowiadało AI; równocześnie ogłoszono zwolnienia grupowe
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
0
Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
