Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 27 września 2010, 11:06

autor: Piotr Doroń

EA rekompensuje upadek APB

Upadek APB pokazał, że nawet ogromne sumy wyłożone na proces produkcji, nie muszą się wcale przełożyć na sukces na rynku gier sieciowych. Jedni gracze – z uwagi na wątpliwą jakość gry – przywidywali taki obrót rzeczy, drudzy byli nim kompletnie zaskoczeni. Najbardziej poszkodowanymi osobami okazały się te, które zdecydowały się na wyłożenie 150 złotych.

Upadek APB pokazał, że nawet ogromne sumy wyłożone na proces produkcji, nie muszą się wcale przełożyć na sukces na rynku gier sieciowych. Jedni gracze – z uwagi na wątpliwą jakość gry – przywidywali taki obrót rzeczy, drudzy byli nim kompletnie zaskoczeni. Najbardziej poszkodowanymi osobami okazały się te, które zdecydowały się na wyłożenie 150 złotych. Z wydatkiem takiego rzędu wiązał się bowiem zakup podstawowej wersji gry studia Realtime Worlds.

Od kilku dni poszkodowani wylewają swoje żale na forach internetowych, szukając sposobu na odzyskanie zainwestowanych pieniędzy. I wszystko wskazuje na to, że ich starania spotkały się ze zrozumieniem. Jak donoszą niektórzy użytkownicy Steama, firma Electronic Arts, będąca wydawcą i dystrybutorem APB, przychyliła się do ich zarzutów, podejmując decyzję o zrekompensowaniu co najmniej części poniesionych strat. Dzięki temu niektórzy gracze otrzymali 20-dolarowe rabaty, bądź też darmowy dostęp do niektórych gier koncernu (np. cyfrowych wydań Battlefield: Bad Company 2, Mass Effect 2, Medal of Honor: Airborne i innych).

Jedna z osób otrzymała nawet propozycję uzyskania kodu uprawniającego do pobrania kontynuacji Dragon Age (trafi na rynek dopiero na początku przyszłego roku). Z kolei inny gracz poprosił o 4000 punktów BioWare, za które można kupować np. dodatki do gier studia BioWare.

Co zrobić, aby móc liczyć na rekompensatę od EA? Z informacji podanych przez użytkowników Steama wynika, że wystarczy nawiązać kontakt z oddziałem wsparcia technicznego firmy. W przypadku EA Polska można tego dokonać udając się pod ten adres. Natomiast jeżeli zamierzacie skierować swoje zarzuty bezpośrednio do głównej siedziby koncernu, to najlepiej zrobić to w tym miejscu. W przypadku nawiązania rozmowy i pozytywnej reakcji ze strony przedstawiciela EA powinniście spodziewać się prośby o podanie CD-KEY’a bądź też wykonanie zdjęcia instrukcji. Chodzi oczywiście o potwierdzenie faktu, że jesteście posiadaczami oryginalnego egzemplarza APB.

W chwili obecnej ciężko stwierdzić, czy rekompensaty EA zostaną w niedalekiej przyszłości ogłoszone w sposób oficjalny. W chwili obecnej ewentualna decyzja o ich przyznaniu zależy w całości od podjęcia inicjatywy przez poszkodowaną osobę.

APB: All Points Bulletin było sieciową strzelaniną utrzymaną w konwencji gry MMOFPS. Produkcja zadebiutowała na rynku na przełomie czerwca i lipca, a swój żywot zakończyła dziesięć dni temu. Jedna z najdroższych produkcji w historii, mogąca kosztować nawet 100 milionów dolarów, okazała się totalną klapą.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej