Który to już raz? I czy możemy poniższym informacjom wierzyć? Jak zwykle – czas pokaże. Czy da się bowiem napisać wiadomość dniu debiutu najdłużej oczekiwanej pecetowej (do pewnego czasu) gry w historii bez choćby nutki sceptycyzmu? Ostatnie 13 lat pokazało, że nie. Tym niemniej wszystko kiedyś się kończy.
Który to już raz? I czy możemy poniższym informacjom wierzyć? Jak zwykle – czas pokaże. Czy da się bowiem napisać wiadomość dniu debiutu najdłużej oczekiwanej pecetowej (do pewnego czasu) gry w historii bez choćby nutki sceptycyzmu? Ostatnie 13 lat pokazało, że nie. Tym niemniej wszystko kiedyś się kończy.
Najwyraźniej oczekiwanie na Duke Nukem Forever również. Niemal 4 tygodnie temu, na imprezie PAX wszystkim zebranym ukazała się najświeższa wersja gry wraz z rewelacją, jakoby gotowy produkt miał znaleźć się w rękach graczy już w przyszłym roku. Mając na uwadze niesamowicie wręcz długi, burzliwy i pokręcony proces produkcyjny gry, należało oczekiwać silnych reakcji. Widać jednak, że studio Gearbox (które od pewnego czasu w pełni odpowiada za markę stworzoną przez 3D Realms) nie żartuje i rzeczywiście doprowadzi sprawę do szczęśliwego finału.
Oficjalna strona gry została jakiś czas temu uaktualniona o guziki prowadzące do dwóch sklepów, w których można składać przedpremierowe zamówienia na nowego Duke’a. Nie byłoby w tym nic fascynującego, gdyby nie fakt, że zarówno Amazon jak i GameStop podają datę 1 lutego 2011 jako dzień wysyłki produktu do klientów. Czyżby data wyssana z palca? Ale jeśli tak, to dlaczego linki są dostępne na oficjalnej stronie gry? Pozostaje poczekać (tak, poczekać!) na oficjalne oświadczenie nowych deweloperów, ale nie oszukujmy się – na pewno będzie miło zakończyć tę historię już za niecałe pół roku. Pamiętajcie, że być może wcześniej dostaniemy do rąk wersję demonstracyjną.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).