Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 października 2008, 10:12

autor: Filip Grabski

Capcom zapowiada anime na bazie Street Fightera IV

Fabuła w mordobiciach zawsze grała drugie skrzypce, ale w przypadku serii Street Fighter i jej nowej, czwartej odsłony, okazało się, że istnieje duża fabularna dziura między starymi grami a nową. Jak ją zapełnić? Godzinną animacją!

Fabuła w mordobiciach zawsze grała drugie skrzypce, ale w przypadku serii Street Fighter i jej nowej, czwartej odsłony, okazało się, że istnieje duża fabularna dziura między starymi grami a nową. Jak ją zapełnić? Godzinną animacją!

Podczas zakończonych już targów Tokyo Game Show Capcom pokazał trzyminutowy trailer nadchodzącego filmu. Zwiastun przedstawiał walki (bo cóż by innego mógł przedstawiać?) między Ryu a Crimson Viper oraz fragment pojedynku Sakura – Chun-Li. I podobno wygląda rewelacyjnie - kto widział dotychczasowe zwiastuny gry, ten wie w czym rzecz.

Za pełnometrażowy film odpowiadać będzie japońskie Studio 4C, które stworzyło również początkowe i końcowe filmiki dla wszystkich postaci. A skąd w ogóle pomysł na zrobienie godzinnej animacji? Podobno pokazywane od jakiegoś czasu zwiastuny były tak popularne wśród graczy, że twórcy Street Fightera postanowili to wykorzystać i dać im prezent. Słówko „prezent” jest z resztą jak najbardziej na miejscu – premiera anime będzie bowiem w jakiś sposób powiązana z debiutem gry (podobno już w marcu 2009 r.). Szczegółów w tej kwestii brak, ale może będzie to bonusowe DVD?

Capcom zapowiada anime na bazie Street Fightera IV - ilustracja #1
Piętnasta minuta filmu – Ryu odpala czara.

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej