autor: Krzysztof Chomicki
LucasArts w rękach Myszki Miki – jakie gry powinien wskrzesić Disney?
Lucasfilm to nie tylko filmowe Gwiezdne Wojny, ale też cała masa kultowych gier ze stajni LucasArts, do których prawa ma teraz Disney. Spytaliśmy redaktorów naszego serwisu, które z tych produkcji powinny doczekać się kontynuacji.
Spis treści
- LucasArts w rękach Myszki Miki – jakie gry powinien wskrzesić Disney?
- 10. Star Wars: Empire at War
- 9. Full Throttle
- 8. Maniac Mansion i Day of the Tentacle
- 7. Outlaws
- 6. Star Wars: Knights of the Old Republic – KotOR
- 5. Star Wars: X-Wing i TIE Fighter
- 4. Grim Fandango
- 3. The Secret of Monkey Island
- 2. Star Wars: Jedi Knight
- 1. Indiana Jones
10. Star Wars: Empire at War
Lista złożona z samych gier LucasArts siłą rzeczy musi zawierać przynajmniej kilka tytułów osadzonych w świecie Gwiezdnych wojen, a więc nic dziwnego, że nasze zestawienie otwiera jeden z nich. Star Wars: Empire at War to wydana na początku 2006 roku strategia czasu rzeczywistego, której akcja toczy się równo z wydarzeniami przedstawionymi w Nowej nadziei, a więc prawdopodobnie w najciekawszym możliwym okresie dla fanów starej trylogii. W produkcji znalazło się właściwie wszystko, czego można by sobie życzyć – charakterystyczne maszyny kroczące AT-AT i AT-ST, Gwiazda Śmierci, TIE Fightery czy nawet Darth Vader, Han Solo i Chewbacca w postaci grywalnych jednostek. Połączenie nośnej marki z dynamiczną rozgrywką oraz świetną oprawą graficzną zaowocowało bardzo udaną pozycją, która była w stanie przekonać do siebie nawet osoby omijające wszelkie RTS-y szerokim łukiem.
Dzieło studia Petroglyph Games doczekało się jeszcze w tym samym roku dodatku Forces of Corruption, co sugerowałoby, że Empire at War odniosło komercyjny sukces. Mimo to nigdy nie pojawiła się pełnowymiarowa kontynuacja – Petroglyph stworzyło Universe at War: Earth Assault, po czym zajęło się produkcją zupełnie innych tytułów, a LucasArts, które ma prawa do marki, z jakiegoś powodu nie zdecydowało się powierzyć jej innej ekipie.
