Parszywa ósemka - najgorsze polskie strzelanki
Polskie Call of Duty? Było przynajmniej kilka gier, które chciałyby zostać tak nazwane, ale wyglądały, jak stworzone w garażu. Dziś przypomnimy osiem fatalnych polskich strzelanek sprzed lat.
Spis treści
- Parszywa ósemka - najgorsze polskie strzelanki
- Rambo: The Video Game
- Wilczy Szaniec
- IS Defense
- Mortyr 2: For Ever
- Code of Honor: Francuska Legia Cudzoziemska
- Terrorist Takedown 2
- Detektyw Rutkowski – Is back!
Code of Honor: Francuska Legia Cudzoziemska
- Rok wydania: 2007
- Producent: City Interactive (CI Games)
- Nasza ocena: 5,5/10
O czym było Code of Honor?
To jedna z wielu budżetowych strzelanek studia City Interactive zainspirowana takimi seriami jak Soldiers of Fortune czy Delta Force. Gracz wcielał się w członka tytułowej Legii Cudzoziemskiej, by wziąć udział w interwencji zbrojnej w jednym z krajów afrykańskich. Fabuła była zresztą inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z okresu wojny domowej na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Do dyspozycji mieliśmy spory arsenał autentycznego francuskiego uzbrojenia, a więc charakterystyczny karabinek FAMAS czy śmigłowce Puma i Gazelle. Lokacje robiono ponoć na podstawie zdjęć satelitarnych terenów walk.
Zostało jeszcze 57% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie