Filmy dla dorosłych, które za dzieciaka obejrzeliśmy na Polsacie
Lata 90. i początek XXI wieku to czas, w którym nikt jeszcze nawet nie marzył o Netflixie. Większość z nas musiała oglądać na Polsacie i TVP to, co nasi rodzice... I przekonywać ich, by pozwolili nam zostać choć chwilę NA FILMIE DLA DOROSŁYCH.
Spis treści
- Filmy dla dorosłych, które za dzieciaka obejrzeliśmy na Polsacie
- Dobry, zły i brzydki
- Znikający punkt
- Braveheart – Waleczne serce
- RoboCop
- Szeregowiec Ryan
- Rambo: Pierwsza krew
- Krwawy sport
- Wejście smoka
- 12 małp
- Omen
- Brat
Wejście smoka
- Co to: Bruce Lee się bije – jest też jakiś spisek, turniej, ale przede wszystkim: Bruce się bije. I to jak!
- Jaką wymówkę stosowaliśmy, żeby obejrzeć z rodzicami? Ja wiem, że oni się nie biją na serio. Naprawdę, przecież widać, że nie!
- Gdzie obejrzeć: iTunes Store, Rakuten, Chili
Gdy trzeba będzie, ja ciebie obronię.
Znam parę chwytów, ciałem zasłonię.
Ciosy karate ćwiczyłem z bratem.
Ja jestem
„King Bruce Lee Karate Mistrz”.
Tak śpiewał Piotr Fronczewski jako niezapomniany Franek Kimono. Abstrahując już od tego, co jeszcze wyśmiewał w tym utworze (a może lepiej byłoby zapytać, czego nie wyśmiewał), nieprzypadkowo refren i tytuł to imię i nazwisko najbardziej znanego w Hollywood azjatyckiego mistrza sztuk walki. Bruce Lee tak naprawdę dawno temu przestał być aktorem czy wojownikiem.
Od kilkudziesięciu lat na całym świecie jest ikoną. Jeżeli spytacie pierwszego lepszego przechodnia (dobra, spytalibyście, gdyby nie epidemia koronawirusa) o to, kto kojarzy mu się z azjatyckimi sztukami walki, ten odpowie najpewniej: Bruce Lee.
Zostało jeszcze 43% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie