Najlepsze gry 2017 roku – wybór redakcji
Czas na najważniejsze z podsumowań 2017 roku – które gry wideo z minionych dwunastu miesięcy były najlepsze? Prezentujemy osiemnaście redakcyjnych wyborów – to te tytuły pokochaliśmy najmocniej.
Spis treści
- Najlepsze gry 2017 roku – wybór redakcji
- 14. Super Mario Odyssey
- 13. Dishonored: Death of the Outsider
- 12. Uncharted: Zaginione dziedzictwo
- 11. Cuphead
- 10. Wolfenstein II: The New Colossus
- 9. Resident Evil VII: Biohazard
- 8. Persona 5
- 7. Assassin’s Creed Origins
- 6. NieR: Automata
- 5. Hellblade: Senua’s Sacrifice
- 4. Prey
- 3. The Legend of Zelda: Breath of the Wild
- 2. Horizon Zero Dawn
- 1. Divinity: Original Sin II
- Honorowe wyróżnienia (tuż za top 15)
6. NieR: Automata
- Producent: Platinum Games
- Data premiery: 23 lutego
- Platformy: PC, PlayStation 4
- Gatunek: RPG, gra akcji
- Nasza ocena: 9/10
Kolejna perełka prosto z Kraju Kwitnącej Wiśni, zachwycająca świeżością, złożonością oraz charakterem. NieR: Automata to prawdziwie unikatowe RPG, które nie zadowala się wyłącznie podążaniem ścieżkami wytyczonymi przez poprzedników. Ba, trudno tak naprawdę zakwalifikować je do jednego konkretnego gatunku, bo dzieło Platinum Games już w pierwszych paru godzinach żongluje najrozmaitszymi mechanikami rozgrywki, zmieniając się w platformówkę, strzelankę czy w końcu w slasher. Jako że gra cały czas ewoluuje, trudno w niej o monotonię, nawet mniej udane elementy – jak chociażby mocno przestarzała oprawa wizualna – są rekompensowane fenomenalną ścieżką dźwiękową i ciekawym projektem poziomów.
NieR: Automata rozwija jednak skrzydła przede wszystkim przy okazji scenariusza. Produkcja Platinum Games może oczywiście pochwalić się wciągającą rozgrywką i niemałą ilością akcji, ale daniem głównym jest tu historia i przedstawiony w niej świat, zamieszkiwany przez humanoidalne androidy oraz wrogie maszyny. I choć nie brakuje tu humoru, a niektóre wątki ocierają się o absurd, deweloperom udało się stworzyć dojrzałą fabułę, poruszającą uniwersalne kwestie emocji i człowieczeństwa. Poznawane roboty nie są wyłącznie bezdusznymi konstrukcjami; w trakcie zabawy co rusz natykamy się na jednostki zaczynające zastanawiać się nad kwestiami własnej świadomości oraz tożsamości lub próbujące naśladować typowo ludzkie zachowania. Scenariusz prowokuje więc do rozważań, a dwadzieścia sześć zakończeń (!) gwarantuje, że do tego tytułu będziemy regularnie wracać.