Cywilizacja 5: Dyplomacja
Aktualizacja:
Stosunki dyplomatyczne w Civilization V są znacznie ważniejsze, niż w wielu innych strategiach. Opierają się bowiem nie tylko na systemie: sojusznik-neutralny-wróg, ale i oferują całkiem pokaźne spektrum możliwości kreowania naszych stosunków z innymi cywilizacjami czy wolnymi miastami. Szczególnie istotne będą tu te ostatnie - nie raz dobrze zawarty sojusz z nimi uratuje nam skórę albo zaowocuje zaskakującymi profitami, takimi jak na przykład nowe oddziały wojskowe. Należy więc należycie zadbać o relacje ze wszystkimi uczestnikami rozgrywki.
Wolne miasta są istotne z wielu względów. Posiadanie jednego albo dwóch sojuszników potrafi przynieść wiele korzyści - nowe jednostki, wzrost zadowolenia z surowców luksusowych, wreszcie pomoc w wojnie - to czynniki, które przemawiają za tym, aby utrzymywać przyjazne stosunki z co najmniej z jednym miastem. Dodatkowym plusem jest to, że wolne miasta, w przeciwieństwie do konkurencyjnych cywilizacji, nie mogą nas zdradzić - możemy więc zawsze na nie liczyć. Szczególnie opłaca się zawierać sojusze z miastami-państwami, które są położone blisko naszego wroga i nie mają z nim sojuszu - będą to nasze umocnione przyczółki, prawdziwe bramy do ekspansji. Nawet, jeśli zaatakujemy wroga gdzie indziej, albo to on podejmie agresję na nas, możemy liczyć na to, że nasz sojusznik stworzy drugi front, absorbując sporą część wrażych wojsk.

Nieco inaczej ma się sprawa z dyplomacją w stosunku do innych cywilizacji. Co prawda mamy tutaj znacznie więcej możliwości, ale na większość opcji nasi komputerowi konkurenci się po prostu nie zgodzą. Mimo to, warto utrzymywać z nimi różnorodne stosunki - potrafi to całkiem nieźle zaowocować (zwłaszcza w przypadku umów naukowych), chociaż musimy być świadomi tego, że komputer jest strasznie zdradliwą bestią i nie powinniśmy polegać na jego słowie, nawet, jeśli posiadamy z nim np. sojusz obronny. Jeśli tylko zauważymy, że gromadzi on armie, powinniśmy natychmiast zareagować, tworząc własne wojska i zawierając sojusze z jego wrogami albo najbliższymi mu wolnymi miastami. Z pewnością błędem jest podpisywanie paktu o wolnych granicach z komputerowym przeciwnikiem - wykorzysta on tę możliwość do szczegółowej infiltracji naszych ziem. Zwykle proponuje on obustronne otwarcie granic - nie powinniśmy się na to zgodzić z bardzo prostego względu - możemy dowolnie zwiedzać jego ziemie i bez tego, przy użyciu robotników, którzy mogą się poruszać po dowolnym terenie. O ile nie prowadzimy akurat wojny z graczem, którego tajemnice poznajemy, nasi robotnicy są całkowicie bezpieczni.
Oczywiście opłaca się wymieniać z innymi cywilizacjami surowcami luksusowymi - wzrost naszego zadowolenia zawsze jest przydatny. Jeśli nie posiadamy któregoś z surowców strategicznych, dyplomacja również okaże się dla nas niezastąpiona.
Jeśli mamy znaczną pozycję, możemy spróbować rzucić jednych graczy przeciw drugim - poprosić ich o zaatakowanie wroga, z którym akurat toczymy wojnę. Jeśli nam się uda, przeciwnik jest niemal na pewno na straconej pozycji - będzie musiał walczyć na dwa fronty, co nie jest łatwe. Naszym zadaniem powinno być w tym momencie zadbanie, by konkurencyjne cywilizacje traciły jednostki, ale nie zdobywały żadnych miast - to my mamy czerpać zyski, oni powinni się wykrwawiać.
- Sid Meier's Civilization V - poradnik do gry
- Sid Meier's Civilization V: Poradnik do gry
- Cywilizacja 5: Podstawy
- Cywilizacja 5: Wybór lokacji pod miasto
- Cywilizacja 5: Gdzie i co budować?
- Cywilizacja 5: Jak zarządzać miastem?
- Cywilizacja 5: Budynki specjalne
- Cywilizacja 5: Złoto, produkcja, żywność
- Cywilizacja 5: Pięć dróg do zwycięstwa
- Cywilizacja 5: Kultura i ustroje
- Cywilizacja 5: Zadowolenie
- Cywilizacja 5: Dyplomacja
- Cywilizacja 5: Wojskowość
- Cywilizacja 5: Podstawy
- Sid Meier's Civilization V: Poradnik do gry
Komentarze czytelników
leedss Chorąży
Ja raz zbudowałem miasto na wzgórzu potem odkryłem tam żelazo myślałem, że je straciłem jednak miałem 6 sztuk żelaza, czyli działało to tak jak kopalnia.
zanonimizowany721120 Legionista
Dyplomacja w tej grze chyba niczemu nie służy, jakich to dobrych stosunków nie mam z innymi nacjami to po jakimś czasie i tak mam wojnę z 2/3 na raz cywilizacjami, sami ją wypowiadają. Nigdy nie udało mi się uprosić o surowiec, a handel jest totalnie nieopłacalny.
zanonimizowany721120 Legionista
Warto dodać do kulturowego zwycięstwa cywilizację Azteków, jeżeli ktoś gra dość agresywnie nieźle można punktów zdobyć zabijając wrogie jednostki.
zanonimizowany1058929 Junior
Do zwycięstwa naukowego warto dodać cywilizację Austrii, gdyż dzięki "małżeństwom dyplomatycznym" możemy szybko powiększyć imperium o dobrze rozbudowane miasta-państwa, które stanowią pokaźne źródło punktów nauki.
Lapak Legionista
Ja za to uważam, że handel naprawdę jest opłacalny. Można się w dość ciekawy sposób nawet targować, nie jeden raz udało mi się zaspokoić potrzebę miasta na jeden z surowców :)
rycerz12345678901 Junior
Strasznie droga ta armia w średniowieczu robie taką małą armię(parę maks 10 jednostek)patrzę ,a tu moje państwo produkuje 1 zł na turę.
implact Junior
ja to chyba gram w inną grę niż tą którą autor tu opisuje.... dajmy na to stawiam miasto na pustyni i mam tak jak wszędzie indziej poza górą, tam mam 2 jedzenia i 2 produkcji, 2 jedzenia i 1 produkcji... nie ma złota tam gdzie autor opisuje, że jest... Niby ta sama a wiele różnic dzieli tą tu opisywaną a tą w którą ja gram... Pomimo, że gram w tą grę, ma ona wiele wad. Inteligencja komputera to tragiczna tragedia i tylko dzięki zwiększaniu poziomu trudności można w nią grać i jest w miarę ciekawie choć to nie zmienia faktu, że komputer po prostu jest głupi! Brakuje mi tu wiele rzeczy, choćby takiej, że po zdobyciu doświadczenia sami wybieramy specjalizacje, a nie nabywamy poprzez to co faktycznie się dzieje, skoro walczymy ciągle w trudnym terenie to powinien zdobywać umiejętność walki w trudnym terenie, wybór powinniśmy mieć dopiero wtedy jak jest mniej więcej połowa walk stoczonych tu i tu. Dalej wymieniając, przemierzamy ciągle równinami albo łąkami powinniśmy po jakimś czasie szybciej chodzić po tych polach np. 3 ruchu móc zrobić, to samo góry, dalej - robotnicy nie ulepszają się a powinni moim zdaniem, stawiasz tą 3-6 czy tam 8 farmę to powinni robić to już trochę szybciej... tu ktoś wspomniał, że dyplomacja jest do niczego i ja się pod tym podpisuję, całą grę mam dobre stosunki a i tak mi wojnę wypowie, albo potępi nie wiedzieć czemu... mała ilość opcji i dość wąskie możliwości dyplomacji. Dużo pracy czeka jeszcze producentów nim gra stanie się naprawdę dobrą i wartą polecenia...
chumanista Junior
Najlepsza jest autokracja i racjonalizm. w autokracji masz faszyzm (to ci podwaja surowce strategiczne) a w racjonaliźmie masz ewolucję naukową (2 darmowe technologie). Przemyśl
to.
Zabrania się kopiowanie jakichkolwiek obrazków, tekstów lub informacji zawartych na tej stronie. Strona nie jest powiązana i/lub wspierana przez twórców ani wydawców. Wszystkie loga i obrazki są objęte prawami autorskimi należącymi do ich twórców.
Copyright © 2000 - 2025 Webedia Polska SA wszelkie prawa zastrzeżone.
