Franz. Przegląd gier niedostrzeżonych i niekochanych 2023

• Wielki przegląd gier niedostrzeżonych i niekochanych 2023 roku
• Franz

Franz

Nie muszę przedstawiać Wam studia Ice-Pick Lodge, prawda? Wiecie, twórców gry Pathologic? Ich najnowszym dziełem jest Franz. Spośród wszystkich eksperymentów, jakie do tej pory serwował ów deweloper – a do praktycznie każdej jego gry pasuje to określenie – ten jest chyba najbardziej eksperymentalny. I niepokojący.

Instalując na swoim smartfonie aplikację Franz (za darmo), rozpoczynacie znajomość z tytułową postacią. Postacią tajemniczą, zagubioną, skrzywdzoną – ale też zdolną do krzywdzenia i manipulowania. Będziecie otrzymywać od niej wiadomości (czasem w formie łamigłówek) i odpowiadać na nie, budując relację, która... może Was zabrać w nieoczekiwane, mroczne miejsca. Nie zdziwcie się, jeśli Franz wyrzuci Was z „gry” za nieżyczliwe zachowanie, a potem w środku nocy będzie „spamować” powiadomieniami, prosząc, byście wrócili.

Studio Ice-Pick Lodge stworzyło zaskakująco przekonującą iluzję osoby, która jest zdolna do niepokojących działań. Sądząc po dostępnych w sieci relacjach „graczy”, nie każda psychika sprosta Franz. Zostaliście ostrzeżeni.

Torn Away

Wojna oczami dziecka. Kiedy ostatnio spotkaliście się z grą wideo, której tematykę można byłoby opisać tymi słowami? Najnowsza pozycja, jaka przychodzi mi do głowy, to My Memory of Us z 2018 roku, stworzone przez Polaków, a opatrzone narracją czytaną przez sir Patricka Stewarta. Stąd prosta droga do załamywania rąk nad faktem, że nasza branża zbyt rzadko bierze się za bary z tego rodzaju trudnymi kwestiami, ale zostawmy te dywagacje na inną okazję.

W tym miejscu po prostu doceńmy fakt, że istnieje taka gra jak Torn Away. Od strony rozgrywki mamy tu nieskomplikowaną przygodówkę o delikatnie zręcznościowym (skradankowym?) zabarwieniu, która używa na zmianę rzutu bocznego w 2,5D oraz widoku FPP. Ważniejsza jest otoczka: inspirowana pamiętnikami prawdziwych dzieci opowieść o dziesięciolatce, która ucieka z obozu pracy w Niemczech i próbuje wrócić do domu, do Rosji.

Tak, grę stworzyli głównie Rosjanie – i bynajmniej nie spotkali się z uznaniem w swojej ojczyźnie za podjęcie tego tematu...

We. The Refugees: Ticket to Europe

Pozostańmy jeszcze na chwilę przy trudnych tematach w „elektronicznej rozrywce” (nie cierpię tego terminu). Drugie pytanie: kiedy ostatnio spotkaliście się z grą wideo, która porusza kwestię kryzysu uchodźczego? Ostatnia, jaką kojarzę, to Bury Me, My Love z 2017 roku, wydana w pierwszej kolejności na urządzeniach mobilnych. Mobilnych!

Znamienne, że Ticket to Europe – potem przemianowane na We. The Refugees: Ticket to Europe (wydawca, firma Polyslash, dodał tytularny łącznik ze swoim poprzednim dziełem: We. The Revolution) – wśród docelowych platform też początkowo miało smartfony i tablety. Jednak Polacy ze studia Act Zero uwzględnili też pecety i wypuścili grę najpierw na Steamie... gdzie przepadła w tłumie.

Twórcy opisują swoje dzieło jako „tekstowe RPG z ogromną ilością wyborów i znaczących konsekwencji”. Sądząc po tym, co widziałem w wersji demo (wciąż dostępnej, notabene), myślę, że grze w istocie bliżej do przygodówki. Jak by jej jednak nie klasyfikować, liczy się przede wszystkim to, iż zasłużyła na troszkę większy rozgłos.

Harmony: The Fall of Reverie

Gdy Twoje studio nosi nazwę Don’t Nod i masz na koncie tytuły tak nagłośnione jak Life Is Strange czy Vampyr, nie powinieneś martwić się o to, czy kolejnym dziełem przyciągniesz uwagę graczy. A jednak – Harmony: The Fall of Reverie zawiodło na tym polu.

Przypuszczam, że odbiorców mogła odrzucić relatywnie wysoka cena i zwiastuny, które nieco zbyt mocno kojarzyły się z grami typu visual novel... Zanim i Wy uciekniecie – bądźcie łaskawi przyjąć do wiadomości, że w istocie jest to troszkę inny rodzaj przygodówki, oferującej bardzo nieliniową opowieść z toną wyborów do dokonania (często dających do myślenia), a także w pełni udźwiękowione dialogi i wykonaną z pietyzmem oprawę audio-wideo.

Całe szczęście, że kolejna mniejsza gra Don’t Nod – wydany pod koniec października Jusant – narobiła wokół siebie więcej szumu. Może dzięki temu studio nie zniechęci się do takich eksperymentów...

Heavy Duty Challenge

Tej gry chyba nie możemy tak do końca nazwać przegapioną – powinni ją kojarzyć przynajmniej nasi abonenci Premium VIP, którzy jakiś czas temu mieli szansę zgarnąć jej darmową kopię.

Wtedy, we wrześniu, okazja mogła nie wydawać się zbyt kusząca. Wiedzcie jednak, że z każdą kolejną łatką Heavy Duty Challenge zyskuje coraz większe uznanie graczy, którzy zjedli zęby na SnowRunnerze i szukają kolejnego terenowego wyzwania z ciężarówkami w roli głównej.

Krakowianie ze studia Nano Games stworzyli naprawdę zaawansowaną symulację, która zgrabnie trafia w niszę spopularyzowaną przez wspomniane dzieło Saber Interactive. A że mamy tutaj do czynienia z de facto sportową rywalizacją (i to licencjonowaną), nie sposób nie uznać, iż polskiej grze nie brakuje oryginalności.

Clash: Artifacts of Chaos

Też macie takie wrażenie, że prawie każda powstająca obecnie gra akcji TPP, która nie jest strzelanką albo „sieciówką”, to mroczny soulslike z magią i mieczem w roli głównej? Może przejście bez echa opisywanej tu pozycji – która wprawdzie też jest inspirowana krztynę dziełami FromSoftware, ale oferuje inną, bijatykową, filozofię walki w zwarciu – stanowi jakąś wskazówkę co do tego, dlaczego tak się dzieje...

Clash: Artifacts of Chaos to bodaj najbardziej „mainstreamowa” gra w tym przeglądzie. Niejako kontynuuje rozpoznawalną przed laty serię Zeno Clash, a jej wydawcą jest znana wszystkim firma Nacon. Jak widać, ani jedno, ani drugie nie wystarczyło do zostania hitem. Unikalny styl też nie pomógł (a może nawet odstraszył graczy?).

Tymczasem prawie każdy, kto grał w ten tytuł i zostawił recenzję na Steamie, wypowiada się o nim pochlebnie – by nie rzec: z zachwytem. Na uznanie zasłużyły oryginalne pomysły w mechanice rozgrywki i projekcie świata, fabuła czy satysfakcjonujący system walki (mimo że nieco „drewniany”). Nieliczne negatywne opinie pochodzą głównie od osób, które nie trawią naleciałości z gatunku soulslike albo zderzyły się z wyjątkowo wrednym błędem, albo... nie mogą odżałować przesiadki z widoku FPP z Zeno Clasha na TPP.

Honorowe wzmianki

Macie apetyt na więcej przegapionych „perełek”? W porządku, oto telegram z małą dokładką:

1. Blanc (PC, Switch) – kooperacyjna przygoda jelonka i wilczątka w estetycznych odcieniach szarości; 76% pozytywnych recenzji na Steamie.
2. Desta: The Memories Between (PC, Switch, And, iOS) – „przytulny” roguelike, w którym prowadzimy turową rozgrywkę w quasi-zbijaka w krainie snów; autorstwa twórców serii Monument Valley; 94% pozytywnych recenzji na Steamie.
3. Dordogne (PC, PS5, XSX/S, PS4, XOne, Switch) – sentymentalna opowieść o podróży przez wspomnienia z dzieciństwa, oddane w nieprzeciętnie artystyczny, malarski sposób; 96% pozytywnych recenzji na Steamie. Jest w Game Passie.
4. GeneRally 2 (wczesny dostęp na PC) – kontynuacja kultowych mikrowyścigów sprzed ponad 20 lat, w których zmagania oglądamy z lotu ptaka, a trasy mieszczą się w całości na ekranie; 84% pozytywnych recenzji na Steamie.
5. Mask of the Rose (PC, Switch) – powieść wizualna osadzona w alternatywnej, podziemnej wersji Londynu z XIX wieku, tj. w uniwersum znanym chociażby z gry Sunless Sea; 79% pozytywnych recenzji na Steamie.
6. Rytmos (PC, Switch, And, iOS) – logiczna gra rytmiczna o wybornej oprawie audio-wideo, w której w miarę rozwiązywania zagadek komponujemy motywy muzyczne z użyciem ponad 20 egzotycznych instrumentów; 86% pozytywnych recenzji na Steamie.

1. Tails Noir Preludes (PC) – prequel przygodówki 2D w klimacie noir z 2021 roku, która zdobyła umiarkowany rozgłos pod tytułem Backbone, a potem została przemianowana na Tails Noir; 93% pozytywnych recenzji na Steamie.
2. The Banished Vault (PC) – przypominająca trochę planszówkę (i/lub grę logiczną), ponadprzeciętnie trudna kosmiczna strategia w unikalnej, quasi-gotyckiej oprawie; 82% pozytywnych recenzji na Steamie.
3. The Wreck (PC, PS5, XSX/S, PS4, XOne, Switch, And, iOS) – narracyjna przygodówka zrealizowana w dość filmowy sposób (choć w mocno stylizowanej grafice), w której pomagamy poukładać życie pewnej 36-latce; 90% pozytywnych recenzji na Steamie.
4. Tin Hearts (PC, PS5, XSX/S, PS5, XOne, Switch) – współczesna wariacja na temat Lemmings, tj. gra logiczna, w której prowadzimy ołowiane żołnierzyki przez urzekające lokacje w 3D, poznając melancholijną opowieść; 96% pozytywnych recenzji na Steamie.
5. Tron: Identity (PC, Switch) – krótka detektywistyczna przygoda na licencji filmowej serii Tron, kreatywnie (jak przystało na studio Bithell Games) rozwijająca pewne głębsze motywy z jej uniwersum; 86% pozytywnych recenzji na Steamie.