Hell Let Loose. Tego nie da ci Battlefield - FPS-y dla hardkorów

- Tego nie da ci Battlefield - najlepsze strzelanki dla hardkorów
- Squad
- Post Scriptum
- Hell Let Loose
- Escape from Tarkov
- Arma 3
- Insurgency: Sandstorm
Hell Let Loose

- Producent: Black Matter
- Tryb rozgrywki: multiplayer
- Rok wydania: 2021
- Platformy: PC, PlayStation 5, Xbox Series X/S
Gdzie i jak walczymy?
Hell Let Loose to bezpośredni konkurent Post Scriptum. Zabiera nas w realia II wojny światowej i rzuca na wielkie mapy z setką graczy w dość podobnych do PS-a trybach rozgrywki. Lokacje są odrobinę bardziej zróżnicowane, bo poza klasycznymi miejscówkami w Normandii powalczymy tu pod Kurskiem i w ruinach Stalingradu. Warto też wspomnieć, że w HLL oferuje szturm lub obronę słynnej plaży Omaha. A obok wielu zróżnicowanych klas żołnierzy do wyboru znajdziemy tu także pewien system progresji.
Wykonano to w sposób podobny do tego, co znamy z gry Rising Storm 2: Vietnam, a więc trzymając się historycznych realiów, z zachowaniem wiarygodności i poczucia dobrego smaku. Za zdobywane kolejnych poziomów można odblokować głównie wygląd munduru swojego piechura – od nowej sztuki frontowego żółtodzioba, przez coraz bardziej brudne i sterane odzienie weterana. Na podobnej zasadzie zmieniają się hełmy i twarz naszego wojaka. Hell Let Loose doskonale pokazuje, że nie trzeba wymyślać tłumików i kolimatorów do historycznego sprzętu, by mieć co grindować w tego typu strzelance.
Jaki jest poziom hardcore’u?
Reguły walki są w zasadzie identyczne jak w Post Scriptum. W Hell Let Loose kluczową rolę również odgrywają współpraca i komunikacja, występują tu także czołgi, pojazdy, tworzenie umocnień i artyleria – czym więc obie gry tak naprawdę się różnią? Pomimo nieco większych map walka w HLL sprawia wrażenie odrobinę bardziej dynamicznej – nie ma tu chociażby zarządzania staminą postaci. Hitscany z początkowych wersji w końcu zastąpiono dość złożoną balistyką i teraz każdy strzał należy dobrze wymierzyć, uwzględniając opad pocisku i spadek prędkości wraz z odległością. A jeśli Post Scriptum wygrywa niesamowitą oprawą dźwiękową, to Hell Let Loose oferuje lepsze efekty wizualne. Wygląd map i różnych detali oraz oświetlenie potrafią być naprawdę imponujące.
W odróżnieniu od reszty prezentowanych tu tytułów Hell Let Loose ukazało się również na konsolach nowej generacji. Dla graczy przyzwyczajonych do standardowej na tych platformach rozgrywki zderzenie z realizmem HLL może być jednak bolesne, co widać w pojawiających się opiniach.