Wiedźmin 3: Dziki Gon. Najciekawsze systemy moralne w grach wideo

- Systemy moralne w grach, które najbardziej zapadły mi w pamięć
- Demon’s Souls
- Red Dead Redemption 2
- Wiedźmin 3: Dziki Gon
- Disco Elysium
- Dishonored
- Mass Effect 2
- Black Geyser: Couriers of Darkness
Wiedźmin 3: Dziki Gon

- Gatunek: RPG akcji
- Rok premiery: 2015
Trzeci Wiedźmin – jak i cała seria CD Projektu RED – nie posiada systemu moralności jako takiego. Wprawdzie wyborów jest w tej grze bez liku, ale – poza kilkoma wyjątkami – trudno uznać któryś z nich za jednoznacznie dobry lub zły. Co najwyżej można spróbować umieścić niektóre na skali szarości.
Podejmowane decyzje mają jednak olbrzymi wpływ na fabułę, a przede wszystkim – na sposób, w jaki gracz postrzega postać Geralta. Aby uniknąć większych spoilerów, posłużę się przykładem z początku gry. Po ukończeniu prologu trafiamy do Velen i – przynajmniej teoretycznie – powinniśmy udać się do karczmy na rozstajach. Podczas rozmowy z oberżystą do gospody przyjeżdżają bandyci. Wiedźmin może się w porę ulotnić, aby uniknąć konfrontacji, albo zostać w środku, jak gdyby nigdy nic. Wtedy jednak również nie musi dojść do rozlewu krwi – Geralt może bowiem postawić zbirom kolejkę bądź zachować powściągliwość w rozmowie z nimi. Wybór należy do gracza, a z jego drobną konsekwencją przyjdzie nam się zmierzyć (lub nie), gdy wybierzemy się do kasztelu we Wrońcach.
MORALNOŚĆ A.D. 2077
W dość podobny sposób „Redzi” rozwiązali kwestię moralności w Cyberpunku 2077. Zaangażowanie się w historie głównych postaci pobocznych – takich jak Judy, Panam czy Kerry – odblokowywało dodatkowe opcje fabularne lub osobne zakończenia. Większą wagę miała jednak relacja z Johnnym Silverhandem, którą dość łatwo można było popsuć, blokując sobie tym samym dostęp do jednego z ukrytych finałów gry. Co istotne, ogół podejmowanych przez V decyzji – czy też jego/jej pochodzenie – nie miał zbyt dużego wpływu na historię. Rzutował jednak znacząco na postrzeganie protagonisty/protagonistki przez gracza.