Spider-Man 3. Filmy, które pokochaliśmy po latach
- Prequele Star Wars i inne filmy, które pokochaliśmy po latach
- Batman i Robin (Batman & Robin)
- Dawno temu w Ameryce (Once Upon a Time in America)
- Contagion – Epidemia strachu
- Casablanca
- Łowca androidów (Blade Runner)
- Podziemny krąg (Fight Club)
- Coś (The Thing) - i inne horrory Carpentera
- Spider-Man 3
- Donnie Darko
Spider-Man 3

- Co to: Finał pajęczej trylogii z Venomem w roli głównego złola
- Rok produkcji: 2007
- Reżyser: Sam Raimi
- Rotten Tomatoes: 63% / 51%
- Metacritic: 59/6.8
- Gdzie obejrzeć: CANAL+, Chili, iTunes Store, Netflix, Player, Rakuten
- Box office: 895 milionów dolarów
Pierwsze dwa Pajączki Sama Raimiego spotkały się z dość przychylnym przyjęciem widowni. Doceniano oryginalny styl reżysera, efektowne sceny akcji i bardzo dobre kreacje aktorskie – J. K. Simmonsa jako J. Jonaha Jamesona, Alfreda Moliny jako Doc Ocka, Willema Dafoe jako Normana Osborna, Jamesa Franco jako jego syna, Rosemary Harris jako ciocię May, Kirsten Dunst jako Mary Jane Watson oraz Tobeya Maguire’a jako Petera Parkera. W nakręconej pięć lat po pierwszej części trójce skoncentrowano się na większości tych samych bohaterów. Z wyjątkiem nowych adwersarzy Spider-Mana – Sandmana i Venoma. Pojawienie się szczególnie tego ostatniego zostało skrytykowane przez fanów komiksów. Do gustu nie przypadła im również Gwen Stacy odgrywana przez Bryce Dallas Howard.
Film zebrał przeciętne recenzje, przyczyniając się do restartu uniwersum i zakończeniu współpracy z Samem Raimim. Wielu widzów oskarżało reżysera o to, że po dwóch dobrych filmach ostatniego Pająka zrobił już „na odwal się”. Dostało się też Tobeyowi Maguire’owi i Kirsten Dunst, którzy mieli być do swoich ról za starzy. Reżyser miał bazować na tych schematach, co poprzednio, nie dodając do filmu nic świeżego. Scenariusz był w opinii krytyków pozbawiony zaskoczeń i przewidywalny, a skupienie się na Venomie uznano za gwóźdź do trumny. Co do tego ostatniego zarzutu ciężko się nie zgodzić – postać najbardziej znanego marvelowskiego symbiota wydawała się po prostu płaska. Efekty specjalne też nie powalały. Wszystko to przyczyniło się do kiepskiej oceny filmu.
Po latach jednak doceniono fakt, że Raimi konsekwentnie trzymał się swojej wizji spidermanowego świata, przedstawiając spójną i kompletną trylogię. Pomijając Venoma, była też ona przecież całkiem bliska komiksowemu oryginałowi. A poza tym niektórzy z fanów postaci są też zapewne przejedzeni marvelowskim Spider-Manem. Odtrutką na to może być właśnie Spider-man 3 Raimiego.
Co ciekawe, do fanów filmu nie należy też… Sam Raimi. Tak, to nie pomyłka – reżyser uczciwie przyznał, że w trzecim Spider-Manie nie wszystko poszło tak, jak powinno. Chociaż bardzo dobrze wspomina on pracę w pajęczym uniwersum, wyżej ocenia swoje dwa poprzednie dzieła.
