Donnie Darko. Filmy, które pokochaliśmy po latach
- Prequele Star Wars i inne filmy, które pokochaliśmy po latach
- Batman i Robin (Batman & Robin)
- Dawno temu w Ameryce (Once Upon a Time in America)
- Contagion – Epidemia strachu
- Casablanca
- Łowca androidów (Blade Runner)
- Podziemny krąg (Fight Club)
- Coś (The Thing) - i inne horrory Carpentera
- Spider-Man 3
- Donnie Darko
Donnie Darko

- Co to: Metaforyczny dramat o przeznaczeniu, dotykający problemów dorastania i tworzący własną kosmologię
- Rok produkcji: 2001
- Reżyser: Richard Kelly
- Rotten Tomatoes: 86% / 80%
- Metacritic: 71/7.9
- Gdzie obejrzeć: DVD (chlip chlip)
- Box office: 7 milionów dolarów
Wiele lat przed pojawieniem się Jake’a Gyllenhaala jako Mysterio w MCU ten zdolny amerykański aktor zagrał tytułową rolę w Donnie Darko. Film, do którego scenariusz napisał Richard Kelly (będący również reżyserem produkcji), nie spotkał się na początku z przychylnym odbiorem publiczności. Krytykowano rzekomo pseudonaukowe wyjaśnienia serwowane przez twórców, mroczną atmosferę i miałkość psychologiczną, czyli… tak naprawdę wszystko to, co stanowi o wartości arcydzieła dzisiaj.
Oprócz Jake’a Gyllenhaala pierwsze kroki na drodze do wielkiej kariery stawiali wówczas również Jena Malone i… siostra gwiazdora, Maggie Gyllenhaal. W filmie pojawili się też Patrick Swayze i Drew Barrymore. Od strony aktorskiej wszystko wygląda przyzwoicie. Brak tu może kreacji na miarę Oscarów, ale też ciężko doszukać się sztuczności. To samo można powiedzieć o zdjęciach – mają swój urok, choć może nie są to kadry godne umieszczenia w wysokiej rozdzielczości na ścianie sypialni. Ot, porządna warsztatowa robota.
O sile Donnie Darko stanowi głównie scenariusz, świetnie zachowany klimat i ścieżka dźwiękowa. W głowie na długo zostaje szczególnie Mad World Gary’ego Julesa. Jeżeli seans dopiero przez Wami, przygotujcie się też na długie rozmyślania o zakończeniu filmu… Szczególnie tego w wersji kinowej. Chociaż w tym tekście narzekałem bez końca na producentów bezmyślnie tnących świetne filmy i niweczących pracę reżysera, w tym przypadku muszę przyznać, że odwalili kawał dobrej roboty. Wersja reżyserska pozostawia za mało niedopowiedzeń. A w przypadku Donnie Darko to jeden z największych atutów filmu.
OD AUTORA
Na tej liście znajdują się filmy, które spodobały mi się od razu – do tych należą Donnie Darko czy Dawno temu w Ameryce – ale nie tylko. Taki Fight Club doceniłem jednak dopiero w czasie drugiego seansu. A Batman i Robin… cóż, może kiedyś również spojrzę na niego przychylniej. Tak czy inaczej każda z produkcji na liście była w momencie premiery krytykowana (słusznie czy niesłusznie – to kwestia na osobną dyskusję), a dziś należy do grona pozycji w swoim gatunku kultowych.
