Captain Tsubasa: Rise of New Champions. Premiery gier - w jakie gry zagramy w sierpniu
- Premiery gier – w jakie nowe gry zagramy w sierpniu 2020
- Total War Saga: Troy
- Baldur’s Gate 3
- Microsoft Flight Simulator
- Factorio
- Wasteland 3
- Project CARS 3
- Captain Tsubasa: Rise of New Champions
- Serious Sam 4
- Tell Me Why
- Najciekawsze premiery sierpnia
Captain Tsubasa: Rise of New Champions

Data premiery: 28 sierpnia
INFORMACJE
- Gatunek: gra piłkarska
- Platformy: PC, PS4, Switch
- Przybliżona cena: ok. 220 zł (PS4), ok. 250 zł (Switch)
Czym jest Captain Tsubasa: Rise of New Champions?
Grą piłkarską opartą na szalenie popularnym w Polsce w latach 90. anime Kapitan Jastrząb, opowiadającym o młodym i utalentowanym sportowcu Tsubasie Ozorze, stopniowo pnącym się po szczeblach piłkarskiej kariery. W grze pojawia się sporo postaci znanych z animowanego pierwowzoru. Za stworzenie tej produkcji odpowiada studio Tamsoft, mające na koncie m.in. serie Battle Arena Toshinden, OneeChanbara oraz Senran Kagura.
Jak wygląda rozgrywka w Captain Tsubasa: Rise of New Champions?
Captain Tsubasa jest grą piłkarską, która w przeciwieństwie do takich cykli jak FIFA czy PES nie stara się realistycznie oddawać specyfiki piłki nożnej. Twórcy stawiają przede wszystkim na dynamikę i widowiskowość – model rozgrywki okazuje się bardzo zręcznościowy, a zasady zabawy łatwe do opanowania dla każdego. Widać to również w możliwościach poszczególnych piłkarzy, którzy mogą wykorzystywać specjalne manewry, pozwalające nawet wybijać dziury w ścianach czy rozrywać siatkę w bramce. Gra zaoferuje zarówno tryby zabawy dla samotnych graczy, jak i warianty rozgrywki wieloosobowej.
NASZE OCZEKIWANIA

Nie jestem wielkim fanem piłki nożnej. Jasne, od czasu do czasu lubię obejrzeć jakiś mecz ze znajomymi (szczególnie w okresie wielkich wydarzeń piłkarskich pokroju mundialu czy mistrzostw Europy), ale nie śledzę zmagań ligowych, nie ekscytuję się transferami, a znakomita większość nazwisk piłkarzy nic mi nie mówi. Sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby prawdziwy futbol prezentował się tak jak ten znany z anime Captain Tsubasa, które jako dziecko oglądałem z wypiekami na twarzy – podobnie jak spora część moich rówieśników. Taką piłkę nożną to ja rozumiem.
Stąd też moje zainteresowanie Captain Tsubasa: Rise of New Champions. Zupełnie szczerze wyznaję, że nie spodziewam się po tej grze zbyt wiele. Dzieło studia Tamsoft wygląda mi na klasyczną, niezbyt skomplikowaną produkcję na licencji, choć muszę przyznać, że prezentuje się całkiem nieźle. Tak naprawdę oczekuję od niego tylko krótkiej, nostalgicznej wycieczki w dawno minione czasy. No i oczywiście możliwości podziurawienia bramek oraz ścian stadionów fantastycznymi, absurdalnie silnymi strzałami.
Bartosz „Aquma” Świątek
