- Premiery gier – w jakie nowe gry zagramy w czerwcu 2020
- The Last of Us Part II
- Valorant
- The Sims 4: Życie eko
- Desperados III
- Liberated
- Maid of Sker
- Disintegration
- Steamowe premiery – Sea of Thieves, Journey, Outer Wilds, gry Quantic Dream
- Najciekawsze premiery czerwca
Liberated

Data premiery: 2czerwca 2020
INFORMACJE
- Gatunek: platformowa gra akcji
- Platforma: Switch
- Przybliżona cena: 71,99 zł
Czym jest Liberated?
Tworzoną z myślą o Nintendo Switch (a w przyszłości również o innych urządzeniach) platformową grą akcji z silnymi elementami skradankowymi. Liberated zwraca na siebie uwagę oryginalną oprawą wizualną, garściami czerpiącą z estetyki noir i stylizowaną na komiks. Jest to debiutancki projekt warszawskiego studia Atomic Wolf.
Jaka jest fabuła Liberated?
Akcja Liberated toczy się w dystopicznej rzeczywistości, w której obywatele pozostają pod ścisłą kontrolą rządu, a władza nie waha się łamać praw człowieka, jeśli służy to jej celom. Z reżimem toczy wojnę grupa gotowych do odpowiadania przemocą na przemoc śmiałków nazywających się Wyzwolonymi. Opowieść została podzielona na cztery rozdziały – każdy z nich skupia się na innym bohaterze z różnych stron barykady.
Jak wygląda rozgrywka w Liberated?
Rozgrywka w Liberated pokazana jest z boku, a gra wykorzystuje technikę 2,5D – choć oprawa wizualna jest trójwymiarowa, nie mamy swobodnej możliwości ruchu w trzech płaszczyznach. Oś zabawy stanowi przemierzanie mrocznych poziomów i radzenie sobie z kolejnymi wrogami, najczęściej poprzez obserwację ścieżek, po których ci się poruszają, i cichą ich eliminację bądź szukanie alternatywnych dróg. Od czasu do czasu musimy też decydować się na udział w otwartych starciach. Gra oferuje również Quick Time Eventy i system dialogowy pozwalający w ograniczonym stopniu wpływać na przebieg fabuły.
NASZE OCZEKIWANIA

Niebrzydka rzecz. Już pierwszy Max Payne udowodnił, że połączenie noir z komiksem potrafi bardzo dobrze działać w grach, a twórcy Liberated zdają się iść z tym o krok dalej. W kwestii rozgrywki nie nastawiam się na nic ponad odtwórczą, solidną zabawę, ale przy tak klimatycznej estetyce i rozsądnie ustalonej cenie wiele więcej mi w tym przypadku nie będzie trzeba.
Michał „Czarny Wilk” Grygorcewicz

Na tę grę czekam nie tyle ja, co mój brat – choć on nawet nie wie jeszcze o jej istnieniu. Mój 40-letni braciszek zawsze przyprawia mnie o ból głowy, gdy przychodzi z prośbą o polecenie mu jakichś gier. Znamy się już przeszło ćwierć wieku, z czego co najmniej połowę spędziliśmy na wspólnym graniu – a ja nigdy nie wiem, na co tym razem będzie kręcić nosem. Na szczęście istnieje w jego guście jeden pewnik, którego zawsze (prawie) mogę się trzymać. To rzut boczny 2,5D. I z tego właśnie, pozornie błahego, powodu czekam na Liberated...
Och, oczywiście nie kupię kota w worku tylko ze względu na perspektywę. Skorzystałem z okazji, by sprawdzić wersję demo, i wiem, że jest na co czekać. Ba, mało powiedziane. Sam raczej niechętnie sięgam po platformówki, ale z tą, jak rzadko kiedy, mam ochotę spędzić znacznie więcej czasu – pociąga mnie komiksowa kompozycja i cyberpunkowe realia. Ale lepiej, żebyś nie narzekał, Czarek, jak podsunę ci ten tytuł...
Krzysztof „Draug” Mysiak
