Homeworld 3. 12 małych gier, w które bardzo chcemy zagrać
- Nie tylko hity AAA - małe gry, na które czeka redakcja
- Homeworld 3
- My Friend Pedro 2
- SteamWorld Dig 3
- Sid Meier’s Pirates 2
- Kingdom – nowa część
- Nowe Wormsy w klasycznym stylu
- Kingdom Rush 5
- Space Engineers 2
- Wartales
- Legacy of Kain – nowa część bądź reboot
- Gunship 2030
Homeworld 3
- Czy gra została zapowiedziana: tak
- Kto z redakcji na nią czeka: Karol Ryka
- Twórcy: Black Bird Interactive
- Gatunek: strategiczna
- Termin premiery: 2022
Seria Homeworld zasłynęła przede wszystkim tym, że udało się jej przenieść wszelkie gatunkowe ramy strategii czasu rzeczywistego poza nudnawe, planetarne lądy. Akcja pierwszych dwóch części działa się bowiem w przestrzeni kosmicznej oraz umożliwiała toczenie bitew rodem z Gwiezdnych wojen, choć – umówmy się – że w nieco bardziej realistycznej i mniej fajerwerkowej wersji.
Po 2002 roku fani musieli jednak wiele lat czekać na godną kontynuację Homeworlda. Co prawda w 2016 ukazał się prequel o podtytule Deserts of Kharak, ale – pomimo wielu mechanicznych podobieństw względem poprzednich części i usprawnień na poziomie technologicznym – trochę nie sprostał on oczekiwaniom fanów, bo kosmos został zamieniony na ląd, przez co gra nie wyróżniała się aż tak bardzo na rynku RTS-ów.
Od 2 lat wiadomo jednak, że Black Bird Interactive znów chce wylecieć poza stratosferę (o ile planeta Kharak w ogóle takową posiada), a w 2022 roku gracze mają zostać uraczeni pełnoprawną częścią trzecią cyklu. Ta obiecuje całkiem sporo – szczególnie imponująco prezentują się wizualia (zwłaszcza efekty wybuchów), które są niezwykle ważne dla gier opartych na monumentalnych bataliach – nawet tych galaktycznych.

Fani strategii nigdy nie byli rozpieszczani pod względem liczby produkcji traktujących na serio kwestie fabularne. W tym kontekście Homeworld 3 jawi się jako nadchodząca uczta dla wyposzczonych graczy. W końcu ekipa Blackbird Interactive w znacznej mierze składa się z twórców klasycznych części cyklu. A także niesłusznie niedocenionego Deserts of Kharak. Tak, to wciąż nie stanowi gwarancji sukcesu nowego Homeworlda. Liczę jednak na to, że powrót serii będzie równie udany jak „epicka” wyprawa Hiigaran w sławnej „jedynce”. Oby i ta podróż została z nami na całe życie.
Karol Ryka

