Nie tylko Heroesi - wielkie marki, o których zapomniał Ubisoft
Ubisoft zasypuje nas nowymi markami i coraz bardziej różnorodnym katalogiem gier. Tylko, że zamiast takich pozycji, jak XDefiant czy Hyper Scape wolelibyśmy chyba wrócić do Heroes czy Raymana. Oto 10 tytułów, które mógłby wskrzesić Ubisoft.
Spis treści
- Nie tylko Heroesi - wielkie marki, o których zapomniał Ubisoft
- Heroes of Might and Magic
- Splinter Cell
- Rayman
- Tom Clancy’s H.A.W.X.
- Prince of Persia
- Silent Hunter
- Brothers in Arms
- Ghost Recon
- Rainbow Six – kampania singlowa
Rayman
- Gatunek: platformówka
- Jak długo już czekamy: 9 lat
Seria kolorowych platformówek z cudacznym i przesympatycznym Raymanem o lewitujących dłoniach to prawdziwa legenda gatunku. Tak zresztą nazywała się ostatnia pełnoprawna odsłona tego cyklu – Rayman Legends – która ukazała się w 2013 roku. Początki cyklu sięgają zaś 1995, a licząc wszystkie części na wszystkie platformy i spin-offy, łącznie ukazało się aż 45 gier. Z taką historią to wręcz wstyd, że w dobie popularności prześlicznych platformówek twórców niezależnych wciąż czekamy na tego weterana.
Dość powiedzieć, że Rayman Legends dostało u nas ocenę 9,5/10 i pisaliśmy o tej grze tak:
W ostatecznym rozrachunku nowe przygody Raymana prezentują się po prostu fenomenalnie. Praktycznie każdy znajdzie tu coś dla siebie – mniej wymagający gracze znacznie łatwiejszą niż w Origins kampanię, hardcore’owcy dużą liczbę różnorakich wyzwań, które wycisną z nich siódme poty. Świetna oprawa audiowizualna, kapitalnie zaprojektowane, różnorodne etapy oraz obszerna zawartość to kolejne plusy tej produkcji. Jeśli kogoś nie przeraża chaos w multiplayerze, będzie doskonale bawić się z paczką znajomych przy jednej konsoli, pozostali również wyniosą z gry sporo, mordując się z najtrudniejszymi poziomami w pojedynkę. Legends to produkt niemal kompletny, odsłaniający swoje atuty z czasem, dzięki czemu praktycznie do samego końca budzący zainteresowanie.
Fani gatunku mogą brać Rayman Legends w zasadzie w ciemno. Seria narodziła się na nowo i w drugiej odsłonie wykazuje trend zwyżkowy. Jeśli ewentualna „trójka” i „czwórka” okażą się jeszcze lepsze, to my, recenzenci, będziemy mieć problem. Powoli zaczyna brakować punktów na skali.
Krystian Smoszna – recenzja gry Rayman Origins
Tak entuzjastyczne były wszystkie recenzje – ludzie pokochali Rayman Legends, ale Ubisoft nie był, niestety, zadowolony z wyników sprzedaży, które przekroczyły milion egzemplarzy w roku premiery. Od tamtego czasu firma eksploatuje Legends, wydając je na kolejnych platformach, z Google Stadia jako ostatnią w 2021 roku. Pojawiają się też gierki mobilne, ale nic nie słychać o dużej, pełnoprawnej kontynuacji. Nie pomaga tu również fakt, że twórca Raymana – Michel Ancel – najpierw był mocno oddany pracom nad Beyond Good and Evil 2, a w 2020 roku odszedł z branży po oskarżeniach w ubisoftowym skandalu obyczajowym. Tak czy siak, nowy, kolorowy Rayman wykorzystujący moc PlayStation 5 to byłoby coś!